Moj tez na poczatku byl bardzo powsciagliwy, nie docieralo do niego to, ze jestem w ciazy...moze dlatego, ze rok sie staralismy i jakos od poczatku nie docieralo do niego to, ze sie udalo. Mi sie tez wydaje, ze wynikalo to moze z tego, ze ja ciaze od poczatku przechodze dobrze, nie mdlilo mnie, nie meczylam sie wymiotami, wogole czulam sie swietnie i nie wygladalam na osobe ktorej trzeba zalowac i o nia szczegolnie dbac i moze to dlatego? Chociaz nie powiem podarlismy sie kilka razy o to, ze nie wykazuje zainteresowania ale im brzuszek coraz wiekszy to on coraz bardziej sie przyzwyczaja. do niedawna jeszcze bylo tak, ze jak lezelismy razem np. przed TV to wkladal reke pod bluzke i zawsze siegal do piersi a teraz sam odgina bluzke i glaszcze brzuszek mowi do niego, czasem nawet pyta sie jak kochanie sie czujesz, jak malenstwo...wydaje mi sie, ze on i mezczyzni inaczej sie przyzwyczajaja i potrzebuja jakiegos bodzca zeby sie przelamac - u mnie byla to klotnia ;-)