reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ruchy i kopniaczki dzidziuniów

Olu pojedź sobie na Izbe Przyjeć do szpitala, a tam ci zrobia badanie tętna lub USG i będziesz spokojna. Po co masz sie denerwować do jutra. Ja bym nie wytrzymała. Podziwiam cie za cierpliwość
 
reklama
Ja nie znoszę niepewności ale troszkę uspokoiła mnie rozmowa z Basią i poczekam do jutra..może Maluszek troszkę się rozleniwił i odpuścił sobie na kilka dni pukanie...jutro się odezwę ...trzymajcie kciukasy :-[ :-[ :-[ :-[ :-[
 
Olu, trzymamy kciuki, na pewno bedzie dobrez i odezwij sie po powrocie.
Moj maluch w czwartek kopal mnie tak mocno az brzuch podskakiwal, niesamowte, pierwszy raz widzialm jak od tych kopniakow brzunio mi sie rusza
a w weekend spokoj, ale jak tez jestem sennaa wiec sie maluszkowi nie dziwie...
 
Olu K. ja chyba pojechalabym na izbe.Ja jestem straszna panikara a po ostatnich wydarzeniach u lipcowek mam juz fiola na punkcie ruchow malenstwa.
Mam nadzieje ,ze wszystko jest mimo wszystko w porzadku.Trzymam kciuki ;D
 
Ja też Olu wierzę że z Marcinkiem wszystko ok!Odkąd czuję swojego maluszka,też ciągle sprawdzam,czy się rusza i każdy kopniaczek to dla mnie ulga...Ale rzeczywiście,usg rozwieje wszystkie twoje wątpliwości!Ja po czwartkowym połówkowym genetycznym czuję się duuużo lepiej odkąd wiem że z dzieckiem jest bardzo dobrze i jest zdrowiutkie!
 
U Oli się powtarza to co było u mnie - pisałam wam że poleciałam (wyszłam specjalnie z pracy - nieźle już spanikowana) tak do lekarza w czwartek - wszystko ok, w piątek na ktg - wszystko dobrze, a juz od wtorku nie czułam ruchów!! Ale lekarz obejrzał wszystko dokładnie...powiedział żebym jeszcze przyszła w poniedziałek więc jutro idę...Ale mały - przekornie - od wczoraj tak mi się daje we znaki że z kolei nawet w nocy go czułam - czego do tej pory nie miałam!! (pewnie nie dlatego że się nie rusza tylko że ja śpię jak zabita!!) Wczoraj byliśmy na parapetówie u znajomych - normalnie miałam wrażenie że mi brzuch tańczy w rytm muzyki :D
Poza tym oczywiście konsultowałam swoje przeżycia z każdą napotkaną znajomą mamusią i też mnie uspokajały że im się tak zdarzało że dzieciaczki się nie odzywały - czasem przez 2 dni... To wszystko powtórzyłam Oli - ale oczywiście do lekarza lepiej iść bo trzeba się uspokoić i sprawdzić !! Może się nawet jutro spotkamy u lekarza :D
 
dziewczyny od wczoraj wieczorem mam wrazenie ze dziecko jest tak nisko ze czuje je w pecherzu! kopie i rusza sie ale nie w brzuchu ale tak strasznie nisko! myslicie ze to moze byc cos zlego? czekam z dzwonieniem do lekarza bo moze sie przesunie...
 
Ja Marzenko Malutką mam cały czas w dole brzuszka- zreszta nawet jego kształt to wyraxnie pokazuje- gdzie jest mój Skarbek:)- no i USG:)- a i przewraca sie w dole..i rzadko kopie gdzie indziej ..niż w pęcherz..bądz..na dole..nad wzgórkiem łonowym ::)
 
Cześć Dziewczyny
Wczoraj stał się "cud"..mój synuś o 23:30 zaczął fikać koziołki..może nie tak mocno jak dotychczas ale samo uczucie puknięcia spowodowało,że poczułam się najszczęśliwszą osobą pod słońcem..fantastyczne uczucie...pełnia szczęścia tak mogę nazwać to co czułam wieczorkiem...zaczął się "rozkręcać" chyba potrzebny był mu dłuższy sen hihihi. Nad ranem znowu puk puk puk mamusiu tutaj jestem...i uspokoiłam się na dobre...a więć postanowiliśmy razem z mężem iść na wizytę wg planu tzn w piątek rano aby podpatrzeć wspólnie nasze małe słoneczko...dziewczyny naprawdę kamień spadł mi z serduszka :) :) :) :) :) :) :) :)
 
reklama
Bardzo się cieszę, Olu! Twoja mała imienniczka w moim brzucholu też czasami sobie robi dłuższą sjestę i wpędza mnie w lekkie stany lękowe, ale staram się nie nakręcać. A swoja drogą to Twój Marcinek zapowiada się na niezłego ancymonka - jeszcze główki nie wychylił, a już calą rodzinę straszy :)
 
Do góry