reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ruchy i kopniaczki dzidziuniów

reklama
Witajcie mamuśki!
Przez ostatnie dni moja dzidzia słabo dawała znać o sobie, aż się przestraszyłam że coś jest nie tak. Byłam wczoraj u doktora, gdy mi robił USG to się zdziwił że nie czuję ruchów maleństwa a strasznie brykało. :laugh:
Dzisiaj już jest lepiej, bo gdy tylko usiądę to dzidzia mnie kopie ;D
Powiem wam że rośnie u mnie kierowca, co wsiądę do auta i kawałek przejedziemy to w maleństo jakby coś wstąpiło ;) zaczyna chyba fikać fikołki ;) :laugh: :D ;D (po tatusiu odziedziczyło zamiłowanie do aut). ::)
Pozdrawiamy :D
 
No mój mały leniuszek wczoraj i przedwczoraj bardzo mało dawał o sobie znać - ledwie jakieś takie smyrnięcia po jedzeniu i to tak słabe że po chwili sama nie byłam pewna czy na pewno coś czułam...Dziś od rana też się lenił więc poszłam już mocno zmartwiona do lekarza. Na szczęście wszystko ok, położna posłuchała tętna a potem lekarz zrobił bardzo dokładne usg - sprawdzał dotlenie mózgu maleństwa, przepływ krwi, kręgosłup, wszystko było idealnie!!! Mały trochę się wtedy ruszał ale raczej słano - lekarz mówił że nie ma takich silniejszych nieskoordynowanych ruchów...
Generalnie podszedł do tego bardzo poważnie - kazał mi jeszcze jutro i w poniedziałek przyjść na ktg żeby się upewnić że wszystko jest ok....będę więc sobie leżała i słuchała rozchodzącego się echem bicia serduszka małego. Trochę się martwię żeby wszystko było dobrze ale wygląda na to że jest - tylko taki z niego leń :) no i sobie tłumaczę że może też dlatego że się trochę przekręcił to jakoś go nie czuję - najpierw dawał mi ostro po lewym jajniku a teraz to bardziej mnie po pęcherzu chyba smyra - nie czuję tego wyraźnie ale mam "napady na siku" bardzo gwałtowne które potrafią po chwili przejść
 
Ja jak pisałam- moja Klaudia to istny "wariatuńcio" ;D podczas badań zawsze lekarz sie śmieje, ze utrunia pomiary, bo macha rączkami i nóżkami, robi fikołki :) a mąż- bo żona - kawe pije i dzidzius jakiś nadpobudliwy :laugh: a lekarz na mnie srogą miną ;) a ja , ze taką słabiutką- pól na pół z mlekiem... :p no to powiedzial, ze przy takim moim niskim ciśnieniu - to luz :)

Inna lekarka jak poszłam na to badanie prenatalne- to jak moja Malutka sie wierciła- to ona była zła- jej- jak ja ją mam zmierzyć - mówiła - strasznie ruchliwe Dziecko :)- i dobrze- to po mamusi- cieżko i mi w miejscu usiedziec :laugh:, a co dopiero jakby mnie jakaś obca baba, jakimś sprzetem traktowała nie? zaglądała do mnie ::) ;D
 
Moja niunia też strasznie ruchliwa :D Na USG lekarz sie śmiał że taka mała wiercipięta, że nie moze pomierzyć dokładnie ;D W domu to prawie cały czas skacze i brzuch mi tańczy a tatuś się śmieje i nie może sie nadziwić skąd taka mała dama ma tyle energii, on po całym dniu pada i nie ma siły a Emilka zaczyna wariować :D :laugh: Patrzcie dziewczyny a niedawno uczyłyśmy sie jak rozpoznać te "bąbelki" w środku :D ;D :laugh: :D ;D Ale te nasze pociechy rosną szybko!!!!!
 
A my jestesmy juz w 25,4 tygodniu Sebus fika koziołki kopie i rozpycha się od 17 tygodnia ,a teraz jest wyjątkowo aktywny,nawet w nocy
 
Dodam jeszcze tylko że to moja pierwsza ciąża, i jest cudowna ,nie moge się doczekać naszej dzidzi chciałabym mieć go już przy sobie
 
Dziewczyny a ja przeżywam istny wewnętrzny horror!!!Mój Marcinek od 3 dni nie daje o sobie znać naprawdę zaczynam się mocno o niego niepokoić...sama już nie wiem co mam robić...jeżeli jutro nic nie stanie się tzn nie poczuje mojego Maluszka to w poniedziałek z samego rana pędzę do mojego gina :( :( :( :( :(tak się denerwuję,,,wsłuchuję sie, rozmawiam, proszę Marcinka aby dał mi jakiś znak a tutaj cisza!!!! :-[ :-[ :-[ :-[
 
OluK.- jesli tak bardzo Cie t0 martwi- idz koniecznie do lekarza- wówczas - jak dowiesz się, ze wszytko z Dzidzią ok - będziesz spokojniejsza.
Ja wczoraj mialam taką sytuację- ze minęłam sie z meżem- tzn- wracalam od tesciów i wiedzialam, zę maż konczy zajecia- pomyslalam- zadzwonie - on samochodem - wiec wrócimy razem- ale na zjęciach kom mial wyłączoną- i patrze - widzę nasz samochód- meżą- i psa pod pache(a wazy 5-6 kg) + torebka( ok 2 kg) i macham łapkami, biegnę jakbym sie palila..zatrzymał sie - wysiedli znajomi, których podrzucil..i d..a zanim dobiegłam - tamci sie rozeszli..mąż pojechal dalej ..i tylko wsciekla zdyszana- rozbeczałam sie jak dziecko :laugh: (teraz sie smieje z tego, wczoraj - bylam wsciekla na ten cały zbieg okolicznosci!)..i do domu szłam pieszo..a brzuszek po lewej stronie potwornie po tym wysilku mnie zaczął kłuć..Oj nerwus sie zrobiłam!:) Jak przyszlam do domu- krzyczalam jak szalona ;D ::)..a mąż uspokajał ..i jak sie położyłam - brzuszek przestał boleć..a Mala kopała mnie bardzo mocno :)- ech- Potem smialiśmy sie z mezem, że strasznie impulsywna sie zrobiłam..normalnie byłam- a teraz..- plakać na środku ulicy- i to bez wiekszego powodu?:) przeciez gdy tesć chcial mnie odwieźc powiedziałam- nie:)- przejde sie. spacerek z psem .. - taka ładna pogoda:) heh zrozum ciężarą :laugh:
 
reklama
Rusałko ale miałam przeżycia...u mnie nadal nic się nie dzieje...cisza i mój strach rośnie z godziny na godzine...przychodzą mi do głowy głupie myśli,,że np. Maluszek okręcił się pępowiną ...i łzy płyną mi same do oczu...i nerwy się udzielają mojemu męzowi...dzisiaj chodzę jak burza i na 1000% pędzę już jutro a nie w piątek do mojego lekarzachcę usłyszeć,że wszystko jest z moim Maleństwem dobrze....dzisiaj mi się śnił..miał takie długie sterczące, czarne włoski i był kopią mojego męża hihihi
 
Do góry