reklama
Gratulacje dla Sary. Jeszcze trochę, a będzie śmigać, że za nią nie zdążyszA ja sie chwale - Sara przeszla wczoraj pol ogrodu trzyamna za raczki!
Nie zebym ja ja jakos tak wyginala, ze kroczek postawila; sama sobie nozki ustawiala do kroczkow, a ja ja tylko podtrzymywalam :-)
mada78 moja Alcia jeszcze nie całuje, ale jak się na mnie nieraz wkurzy to mnie gryzie najchętniej w brodę Dobrze że nie ma jeszcze zębów :-) ale ścisk jest konkretny
aga31
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Listopad 2005
- Postów
- 2 350
to ja sie pochwalę. moje dziecie zaczęło raczkować, robi to na kolanach ale również łazi na wyprostowanych nóżkach na takiego misia,oparta na rączkach.wstaje przy meblach i łazi sama. przewraca sie trochę ale twardo próbuje dalej.no i w ten sposób skończył sie połowiczny błogi spokój bo na sekunę jej nie mogę zostawić samej. jutro robie przebudowę mieszkania co by Ewka nie zdemolowała chałupy (czyt. zrzuciła sobie na głowę jakiegoś ciężkiego sprzętu)albo nie zmasakrowała sobie twarzy;-)
sandra1982
Sierpniowa mama'06 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 20 Marzec 2006
- Postów
- 8 063
No to Aga, teraz oczy bedziesz miec musiala wszedzie :-) Ale gratulacje dla Ewci, ze taka z niej wysportowana zdolniacha
Sara narazie lazi naokolo lozeczka, a wkuchni wstaje przytrzymujac sie nogi stolu albo krzesla i tez sie boje, zeby se lba nie rozwalila
Znajomi w ogole zakupili kask dla malego do nauki chodzenia :-)
Sara narazie lazi naokolo lozeczka, a wkuchni wstaje przytrzymujac sie nogi stolu albo krzesla i tez sie boje, zeby se lba nie rozwalila
Znajomi w ogole zakupili kask dla malego do nauki chodzenia :-)
redaktorka
MAMA BAMBOOCHA
U Majki uwidaczniaja sie jakies braki w okresie noworodkowym, od tygodnia zasypia mi tylko w wozku (wczesniej nigdy tego nei robila)nie ma roznicy czy jest na dworze czy w domu
na lozku w ogole nie chce spac albo mi ucieka i na spanie nie ma czasu, jedynie wozek, pasy i lekkie bujanie jest sklonne do uspienia jej
wszelkiego rodzaju przenosiny z wozka do lozeczka koncza sie wrzaskiem
zauwazylam ,ze na kilka dni przed kolejnym miesiacem cos sie jej przestawia.....pare dni przed skonczeniem 8 miesiacem nie chciala juz cyca, przed 9 spi tylko z nami, przed 10 zasypianie w wozku........o co kaman
na lozku w ogole nie chce spac albo mi ucieka i na spanie nie ma czasu, jedynie wozek, pasy i lekkie bujanie jest sklonne do uspienia jej
wszelkiego rodzaju przenosiny z wozka do lozeczka koncza sie wrzaskiem
zauwazylam ,ze na kilka dni przed kolejnym miesiacem cos sie jej przestawia.....pare dni przed skonczeniem 8 miesiacem nie chciala juz cyca, przed 9 spi tylko z nami, przed 10 zasypianie w wozku........o co kaman
karoo-kp
Mama Jagodzianki
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2006
- Postów
- 6 419
No, moja ostatnio tez ma jakis kryzys, zasypia tylko ze mna wieczorem jak sie przytuli. To znaczy potrafi tez zasnac sama w lozeczku, ale trwa to jakies dwie godziny i sa to dwie godziny wycia - zasmakowala w swojej nowej niezaleznosci ruchowej chyba...
Aga, co do raczkowania i poruszania sie przy meblach to mam dokladnie to samo. Wstaje przy wszystkim, raczkowanie sluzy tylko do przemieszczania sie tam, gdzie nie da sie dojsc przy trzymaniu mebli, a do tego sie puszcza jedna reka i stoi, a czasem jej sie zdarzy nawet obiema puscic, wtedy albo sie przewraca z impetem na dupsko, albo leci do przodu i opiera sie o mebel przed ktorym stoi... Dodatkowo spanie na lozku nie ma sensu, bo jak nawet spi miedzy nami to sie wspina az przelazi na druga strone... Dodatkowo mowi mama, i nikt mi nie wmowi, ze ona nie rozumie, bo mowi mama tylko do mnie, albo jak mnie wola, albo przychodzi i mowi z taka slodka minka mama - a ja sie rozplywam. Poza tym bije brawo, robi kosi kosi (to juz od jakiegos czasu), pokazuje jaka jest duza - tez od dawna, robi papa, kreci glowka jakby chciala powiedziec "nie" a z takim szelmowskim usmiechem, ze umieram , przybija piatke, no i daje tez buzi, ale na szczescie bez jezyczka ;-) No, to chyba wszystko na razie. Jesli chodzi o gadanie to nawet nie bede sie wypowiadac, bo mam wrazenie, ze ona nie przestaje w ogole gadac, a wypowiada juz chyba wszystkie mozliwe sylaby...
Aga, co do raczkowania i poruszania sie przy meblach to mam dokladnie to samo. Wstaje przy wszystkim, raczkowanie sluzy tylko do przemieszczania sie tam, gdzie nie da sie dojsc przy trzymaniu mebli, a do tego sie puszcza jedna reka i stoi, a czasem jej sie zdarzy nawet obiema puscic, wtedy albo sie przewraca z impetem na dupsko, albo leci do przodu i opiera sie o mebel przed ktorym stoi... Dodatkowo spanie na lozku nie ma sensu, bo jak nawet spi miedzy nami to sie wspina az przelazi na druga strone... Dodatkowo mowi mama, i nikt mi nie wmowi, ze ona nie rozumie, bo mowi mama tylko do mnie, albo jak mnie wola, albo przychodzi i mowi z taka slodka minka mama - a ja sie rozplywam. Poza tym bije brawo, robi kosi kosi (to juz od jakiegos czasu), pokazuje jaka jest duza - tez od dawna, robi papa, kreci glowka jakby chciala powiedziec "nie" a z takim szelmowskim usmiechem, ze umieram , przybija piatke, no i daje tez buzi, ale na szczescie bez jezyczka ;-) No, to chyba wszystko na razie. Jesli chodzi o gadanie to nawet nie bede sie wypowiadac, bo mam wrazenie, ze ona nie przestaje w ogole gadac, a wypowiada juz chyba wszystkie mozliwe sylaby...
reklama
asmodis
Sierpniowa mama'06 Mama Motylka
ja tez sie pochwale. mala zaczela raczkowac. wczesniej tylko czolgala sie po podlodze a teraz smiga. chodzenie przy meblach to norma
Podziel się: