reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój psycho-fizyczny naszych pociech

Sara tez podtrzymywana siedzi (na kolanach) albo z podparciem, ale wtedy troche ja "gibie" ;-)
Poza tym wczoraj pierwszy raz udalo sie jej possac duzego palca w stopie :-D Ale byla szczesliwa, bo juz sie do tego przymierzala przez prawie 2 tygodnie, haha :-)
 
reklama
Piotruś sam z siebie nie usiądzie. Jak mu się poda ręce to się podciągnie do siadu bez problemu, ale to robi juz od 2 miesięcy. Na czyichś kolanach chętnie siedzi. Nie sadzam go jednak tak, aby coś podtrzymywało mu plecki (poduszka, albo oparcie tapczana), bo uważam to za rzecz zbędną i mogącą przynieść szkodę jego kręgosłupowi. Niech sam dojdzie do etapu, że ma na tyle silne plecy aby usiąśc samodzielne. Nie będę go pospieszać dla mojego widzimisię.
 
aaaaaaaaaaaaaa, moje dziecię zaczyna byc niebezpieczne dla samego siebie
nie można go już spuścić z oczu ani na chwilę
siedzę sobie teraz przy kompie i czytam co naskrobałyście, mój słodki synek jest rozłożony na macie na moim łóżku
położyłam go na pleckach, a ten skurczybyk mały przewrócił się na brzuszek i za chwile z brzuszka z powrotem na plecy. dodatkowo z jakims półobrotem, że znalazł się na krawędzi łóżka :szok:
Sz już mi wczoraj mówił, że Piotruś odkrył jak się przewrócić z plecków na brzuszek, ale myślałam, że to jednostkowe zdarzenie, a tu jednak nie...
teraz się zastanawia, jak ukręcić nóżki jeżykowi z maty ;-)
 
moja mala juz sobie czasem siada sama, jak jest zapieta w foteliku do sie podciaga i siedzi, to smo jak lezy na lozku, na spadzie...oczywiscie musze jej pilnowac bo zaraz by poleciala do przodu
na kolanach siedzi i uwielbia to, za raczki tez sie podnosi

jedyna rzecz ktorej nie robi i martwi mnie to to:nie obraca sie na brzuszek i plecki, na boczki tak..a dalej juz nie chce
 
Asmodis, Sarze tylko od czasu do czasu udaje sie przewrocic na brzuszek albo na plecki (z brzuszka na plecki czesciej), wiec sie nie martw.
Leyna, moze lepiej kladz mate na podlodze. A jezeli boisz sie, zeby Piotrus sie nie przeziebil to poloz pod matakocyk.
 
Witam cieplo ( zimno na dworze .... brrr )

Pochwle sie i ja ;-)

Mlody, od tygodnia odkryl, ze lezenie na brzuchu to nawet fajna rzecz.
Do tej pory strasznie tego nie lubil. Jak go kladlam na brzuszek to darl sie, robil sie czerwony i w ogole szkoda gadac.
No a teraz prosze, prosze .... przewraca sie z pleckow na brzuszek i odkrywa swiat z tej perspektywy. Na plecki sam sie nie pewroci, raczka mu przeszkadza i nie bardzo wie co ma z tym zrobic.
No ale poswiczymy i moze sie uda ;-)

Za to robi swietnie brzyszki. Jak lezy na pleckach, to glowa do gory, nogi do gory i sie siluje.

A czy wasze pociechy czeso sie zmyslaja?

Moj Maly jak go klade na lozko i zostawiam na chwilke samego, wracam , a on lezy wpatrzony w okno, nieruchomo ..... taki Dyzio Marzyciel ;-)
Ciekawe o czym tak rozmysla.
 
Witam cieplo ( zimno na dworze .... brrr )

Pochwle sie i ja ;-)

Mlody, od tygodnia odkryl, ze lezenie na brzuchu to nawet fajna rzecz.
Do tej pory strasznie tego nie lubil. Jak go kladlam na brzuszek to darl sie, robil sie czerwony i w ogole szkoda gadac.
No a teraz prosze, prosze .... przewraca sie z pleckow na brzuszek i odkrywa swiat z tej perspektywy. Na plecki sam sie nie pewroci, raczka mu przeszkadza i nie bardzo wie co ma z tym zrobic.
No ale poswiczymy i moze sie uda ;-)

Za to robi swietnie brzyszki. Jak lezy na pleckach, to glowa do gory, nogi do gory i sie siluje.

A czy wasze pociechy czeso sie zmyslaja?

Moj Maly jak go klade na lozko i zostawiam na chwilke samego, wracam , a on lezy wpatrzony w okno, nieruchomo ..... taki Dyzio Marzyciel ;-)
Ciekawe o czym tak rozmysla.
moja ewka też sie tak czasem zapatrzy w okno ,lezy ,nie rusza sie tylko tak sie gapi jakby tam cos ciekawego było,ale to trwa chwilkę,lubi tez sie gapić na żyrandol:happy:
 
Piotrus tez uwielbia gapic sie w okno. Lampy byly jego pasja przez jakis czas, ale teraz odkryl wiecej "ciekawych" rzeczy.

Od ok. dwoch tygodni "mowi" ma-ma-ma-ma :-) , a ostatnio tez ta-ta, ba-ba, wa-wa i pa. Czasem miedzy te sylaby wciska L. Coraz wiecej smiechu z niego mamy... :-D
 
reklama
Sara tez sie czasami zagapi w jakis punkt i mozna do niej gadac, a ta nic :-)
Kurcze, to zdolniach z tych Waszych dzieciaczkow - Piotrus, Maja od Dominique - juz zaczynaja "mowic" :-) Sara jak narazie wydaje z siebie blizej nieokreslone sylaby ;-)
 
Do góry