reklama
Aestima
My u Ameli myslelismy, ze nie bedzie juz raczkowac, bo najpierw wstawała ale potem raczkowała, nawet jak chodziła to czesto do raczków przechodziła.
A według lekarza ortopedy Amela kregosłup ma prosty.
Co do połaczeń nerwowych to fakt - dotyczy to tez jazdy na rowerze , a własciwie pedałowania (bez dodatkowych kółek) Amela jeszcze nie ma chyba tych połaczeń bo nie udaje jej sie na przemiennie ruszac nogami, ale na odpychanym radzi sobie swietnie.
My u Ameli myslelismy, ze nie bedzie juz raczkowac, bo najpierw wstawała ale potem raczkowała, nawet jak chodziła to czesto do raczków przechodziła.
A według lekarza ortopedy Amela kregosłup ma prosty.
Co do połaczeń nerwowych to fakt - dotyczy to tez jazdy na rowerze , a własciwie pedałowania (bez dodatkowych kółek) Amela jeszcze nie ma chyba tych połaczeń bo nie udaje jej sie na przemiennie ruszac nogami, ale na odpychanym radzi sobie swietnie.
andariel
mama super dwójki :]
Larvunia mnie kiedyś uczono, że dziecko samo sobie krzywdy nie zrobi i jeśli już siedzi to będzie siedzieć dopóki nie będzie miała dość.
ja jeszcze tylko dodam jedno ALE;-) nasza reh.mówiła, że bobas, który nie potrafi sam przejść do siadu, a zostanie posadzony i jest silny, może tak siedzieć i z godzinę, bo się po prostu podeprze łapkami z przodu - ale to nie znaczy, że jest gotowy do siedzenia;
nasza Ninka zaczęła raczkować tuż po ukończeniu 9 m-ca i raczkowała aż do 13-14 (również z opcją przemieszczania się na pół siedząco, gdzie jedna noga była pod dupcią, a druga maszerowała), kiedy to postanowiła użyć wreszcie nóżek;-) Leoś za to raczkuje, ale i ostro trenuje wstawanie i stanie (długo potrafi stać w oparciu o coś), a nawet potrafi sobie przejść krokiem dostawnym (to się chyba tak nazywa - saffi?) długość sofy jeśli coś go zainteresuje po drugiej stronie; nie wiem więc jak długo poraczkuje; w każdym razie we wstawaniu czy staniu nikt mu nie pomaga (jeszcze się chłopina w życiu nachodzi;-) );
dziewczyny tak czytam wszystko co napisałyscie i juz mam wszystko pomieszane... Mateusz od urodzenia jest kładziony na brzuszek (ze wzgl. na kolki) i jak miał 3 mies to spędzał juz czas na podłodze- swoją drogą teściowa mnie za to krytykowała. Ale ja go kładłam na brzuszek bardzo dużo. Jak był na kontroli bioderek (3 mies) to mówili, że sprawnościowo miesiac do przodu.
Teraz spędza też ok 90 % czasu na podłodze, sam wstał, sam sie przesuwa do przodu, sam siadł z czworaków. Mam filmik jak wstaje dwa tyg temu w łóżeczku, ale nie mam konta na you tube i go nie dodam.
Ja wiem, ze wg lekarzy ma jeszcze na wszystko czas, dodam że nigdy nie był na żadnej rehabilitacji, ale on to już robi i nikt mu w tym nie pomagał, więc ja sie cieszę i czekam na dalszy rozwój sytuacji :-)
Teraz spędza też ok 90 % czasu na podłodze, sam wstał, sam sie przesuwa do przodu, sam siadł z czworaków. Mam filmik jak wstaje dwa tyg temu w łóżeczku, ale nie mam konta na you tube i go nie dodam.
Ja wiem, ze wg lekarzy ma jeszcze na wszystko czas, dodam że nigdy nie był na żadnej rehabilitacji, ale on to już robi i nikt mu w tym nie pomagał, więc ja sie cieszę i czekam na dalszy rozwój sytuacji :-)
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
Kati, mój brat rozwijał się identycznie jak Mati I potem zawsze był mega ruchliwy, zero zmęczenia, ciągle w biegu
- rodzice czasem już padali na twarz. A teraz- nie dość, że super uczeń to jeszcze sportowiec roku w szkole i za jaki sport się nie weźmie- czy to narty, czy siatkówka czy cokolwiek innego, to wymiata. Jest bardzo sprawny.
Mój Miesio, to pewnie będzie mol książkowy jak ja, bo z lekcji wf zawsze uciekałam a i u niego nie widzę dużego powera do ruchu póki co;-) Za to książeczkę oglądać i zabawkę jakąś rozpracowywać potrafi naprawdę wytrwale.
Chociaż to oczywiście jeszcze różnie może być z naszymi Maluchami, może to właśnie Miesio zaskoczy i będzie sportowiec z niego pełną gębą:-) Po wujku chrzestnnym:-)

Mój Miesio, to pewnie będzie mol książkowy jak ja, bo z lekcji wf zawsze uciekałam a i u niego nie widzę dużego powera do ruchu póki co;-) Za to książeczkę oglądać i zabawkę jakąś rozpracowywać potrafi naprawdę wytrwale.
Chociaż to oczywiście jeszcze różnie może być z naszymi Maluchami, może to właśnie Miesio zaskoczy i będzie sportowiec z niego pełną gębą:-) Po wujku chrzestnnym:-)
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
Taki grzeczny to on nie jest- on b. społeczny i ta sfera nas wykańcza- żądny kontaktu non stop- nie cierpi być sam! Chce by z nim gadać cały dzień i przytulać co chwila... Ja też taka byłam- ciągle mama albo ktoś inny musiał być w pobliżu a mój brat natomiast lubił być sam. Ja się tuliłam i pchałam na kolana- on tylko uciekał przed przytulaniem. Ale te dzieci różne!
reklama
Podziel się: