reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój mowy u dwulatków - kiedy zaczać się martwić?

Teraz daje czadu z gadaniem..

:-D:-D:-D:-D dobre ewcia dawno sie tak nie usmialam :-D:-D:-D

moja tez to mala gadula, gada, spiewa, powtarza wierszyki na okraglo cisza jest tylko jak spi:laugh2::laugh2:... a rozgadala sie na dobre okolo 20 miesiaca zycia :tak::tak: teraz buduje juz pelne zdania, zadaje pytania, ma dosc bogaty slownik a do tego z racji miejsca zamieszkania uzywa tez slow angielskich (nieduzo ale ... :happy:)
mala spryciara duzo podslu****e i zapamietuje co my mowimy wiec trzeba uwazac na slowa ;-) ostatnio wyskoczyla do mnie bujaj sie mama :szok::laugh2: :zawstydzona/y:
 
reklama
Witam wszystkie mamy !

Jestem mamą Oliwiera i od jakiegos czasu martwie sie o mowe mojego synka.
Oliś za dwa miesiace skonczy 2 latka i nie potrafi wypowiedzieć zadnego słowa.
NIe mówi nawet ,,mama,, czy ,,tata,,.Jedyne co robi to gadoli sobie po swojemu i to duzo gadoli.Zamiast cos powiedziec to ciagnie mnie i pokazuje paluszkiem.Jest jedynakiem i pilnije go niania jednak tam własnie ma kontakt z dziecmi ale to i tak nic nie daje.
Słyszałam ostatnio ,ze istnieje cos takiego jak problem z wiązadełkiem po jezyczkiem ,cos takiego.
Czytajac forum wszystkie dzieci mówią chociaż ,,mama,, i ,,tata,, a Oli nic.
Jest otwartym i bardzo zywiołowym dzieckiem.Roztańczony i zaczepialski rozrabiaka nie jest typem wstydliwego dziecka,

Prosze o porady i opinie:confused:
 
A radziłaś się pediatry?Wiesz , może być tak,że nagle z dnia na dzień zacznie gadać i to nagle całymi zdaniami:-) słyszałam już o takich dzieciach-cicho cicho i nagle zaczynają nawijać.Na twoim miejscu poczekałabym do bilansu dwulatka i co lekarz wtedy powie.Pozdrawiam~! a i na pocieszenie-chłopcy z reguły później zaczynają mówić, i gdy np. szybciej zaczynają chodzić-ogólnie gdy szybszy jest rozwój fizyczny to mówienie przychodzi później.
 
urwis, ja mam syna, który w marcu skończył 2 latka i do gadających też nie należy - wszystko rozumie, pokazuje rączką i każe sobie opowiadać,a jak proszę aby coś powtórzył, to wie o co mi chodzi uśmiecha się tylko i odwraca głowę :-):tak:;-):-D chłopcy ponoć zaczynają mówić troszkę później, zdaża się,że nawet bliżej 3 latek ( mój brat właśnie dopiero blisko 3 urodzin zaczął mówić, ale wtedy już pełnymi zdaniami), więc ja czekam spokojnie i pewnie doczekam się też pełnych zdań :happy::confused::happy: teraz Kacper ma 2 lata i 2 miesiące i tylko "mama" od kilku dni "tata" i "si" i na tym jego zasób słów się kończy ;-):-D na bilansie 2 latka, pani tylko stwierdziła,że jest leniwy i wygodny, bo wszyscy na około mowią za niego ;-):tak: i kazała cierpliwie czekać i nie poganiać :-):-D więc napewno i Ty za niedługo usłyszysz upragnione "mama", cierpliwości
 
chłopcy ponoć zaczynają mówić troszkę później, zdaża się,że nawet bliżej 3 latek ( mój brat właśnie dopiero blisko 3 urodzin zaczął mówić, ale wtedy już pełnymi zdaniami), więc ja czekam spokojnie i pewnie doczekam się też pełnych zdań :happy::confused::happy:
zgadzam sie z toba jarzebinko :tak::tak: moj kuzyn tez nie mowil ale jak zaczal to pelnymi zdaniami czym rodzine na kolana powalil :laugh2::laugh2:
osobiscie znam sporo dzieci ktore w wieku 2.5 lat nie mowia jeszcze, grunt ze potrawia sie porozumiec ze swiatem :happy::happy::cool2:
 
Moja coreczka Julka ma 2 latka i 5 miesiecy wszystko rozumie co sie do niej
mowi, choc czesto bywa bardzo uparta. Mieszkamy we Francji od trzech lat Julka
urodzila sie we Francji. W domu ja i maz mowimy do siebie i Julki po
polsku.Julka mowi jedynie kilka wyrazow jezyku francuskim ktore bardzo czesto
uzywa a mianowicie;"ata" co znaczy w jez francuskim czekaj w momencie gdy chce
aby ktores z nas zeszlo jej np z miejsca ktore ma zamiar sama zajac, "wlala"
co znaczy oto prosze w momencie gdy wpuszcza mnie do parku otwierajac mi brame i "owla" do widzenia gdy wychodzimy z parku jednak ostatnio pozegnalysmy sie z parkiem i z dziecmi slowami " owla ladne" :-)W jezyku polskim mowi rowniez
zaledwie kilka slow "adny"co znaczy ladny "oc" co znaczy chodz i "nie ma" "baka" czyli bajka och i jeszcze slowo "nie" i "no" po francusku, to ma najlepiej wycwiczone :).Julka
bardzo lubi ogladac bajki w jezyku francuskim i polskim.
Martwi mnie jeszcze fakt iz julka czesto traci kontakt z rzeczywistoscia
gestykulujac cos raczkami i rozgladajac sie na boki.
Sama juz nie wiem czy mowic do niej po polsku czy po francusku. Dzieci
naszych znajomych tez polakow bedacych tez tu we Francji mowia do swoich dzieci
w jezyku polskim i francuskim. Maz jest zdania ze Julka francuskiego powinna
uczyc sie w szkole od francuskich nauczycieli.
Czy powinnam isc do logopedy z Julcia a jesli tak to wybrac polskiego czy
francuskiego czy moze najpierw zglosic sie o rade francuskiej pediatry naszej
Julci i poprosic o skierowanie? Bardzo serdecznie prosilabym tez o propozycje
gier i zabaw ktore mogly by pomoc w rozwoju mowy u naszej Julci. Goraco Was
pozdrawiam.
 
wcześniej pisałam,że mały mało mówi i tylko pokazuje, :rofl2: ale już zauważyłam zmiany, coraz więcej powtarza i zasób słówek jest coraz większy, i co dla mnie chyba najważniejsze,że zacząl łączyć wyrazy, najpierw w pary ale to i tak już mały sukces, więc poprostu trzeba cierpliwie czekać, na każdego malucha przyjdzie pora ;-):-D

julcia 28, co do gier i zabaw, to nie umiem Ci pomóc, ja mam książeczki z obrazkami i ciagle je przerabiamy i pokazujemy, najpierw ja potem małemu każe szukać jakiegoś obrazka, na tym etapie do nauki służą nam tylko książeczki, chociaż ostatnio oglądałam w kiosku takie ćwiczenia - chyba Gratka Dwulatka, z obrazkami, zagadkami i naklejkami i może warto skorzystać z takiej nauki( jak masz możliwość) ;-):tak: ja też małemu wszystko opowiadam co robię, biorę go do kuchni jak piekę placek,do łazienki jak robię pranie i on stara się powtarzać i mi pomagać
 
wcześniej pisałam,że mały mało mówi i tylko pokazuje, :rofl2: ale już zauważyłam zmiany, coraz więcej powtarza i zasób słówek jest coraz większy, i co dla mnie chyba najważniejsze,że zacząl łączyć wyrazy, najpierw w pary ale to i tak już mały sukces, więc poprostu trzeba cierpliwie czekać, na każdego malucha przyjdzie pora ;-):-D
Zgadzam się z tobą każde dziecko ma swój własny rytm za który podąża i jedno mówi szybciej inne trochę później itd. Mój mówi dość dużo ale dla osób które nie są z nim na codzień może to być dość niezrozumiałe, ale ja rozumiem wszystko co do mnie mówi. Bo np. mój synek bardzo wiele wyrazów zaczyna na "k" i tak np. trawka to jest kawka :-D albo ptaszki są kaszki itd. ale najważniejsze jest to, że chce powtarzać i tak np. ładnie powtórzy za mną liczenie od 1 do 7. Ładnie też łączy wyrazy w zdania, a do niedawna też tego nie robił, tak więc spokojnie dziewczyny wasze maluchy też się rozgadają i jeszcze niejednokrotnie wam napyskują :tak:;-):-D:-D.

A i u nas na topie jest wyraz MOJE i wszystko jest MOJE :szok::szok:
 
i jeszcze słowo do JULCI28 moja kuzynka mieszka we Włoszech i jej syn (teraz ma 4 latka), mówi w 3 językachtzn. po polsku, po włosku i po arabsku (to język jego ojca), jak był mały i uczył się mówić to jak chciał coś powiedzieć (np. no nie wiem słowo dajmy szklanka) to spośród tych trzech języków wybierał w którym mu jest najprościej wypowiedzieć te słowo. Najbardziej zdziwiona byłam gdy w zeszłym roku jak był tutaj w Polsce potrafił się dostosować do sytuacji i mówi do wszystkich po polsku, a do ojca albo po włosku albo po arabsku. Z tym, że kuzynka kładzie jednak nacisk na język polski mały ma bardzo dużo książeczek w naszym języku i ona jak jest z nim przez dzień to też mówi tylko po polsku.
A wizyta u logopedy na pewno nie zaszkodzi (ja poszła bym jednak do polskiego) powodzenia
 
reklama
Do góry