reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

reklama
U nas nie można powiedzieć, żeby Marcinek coś uwielbiał... Lubi owoce, a resztę je, bo musi:) Ale sił i energii do zabawy ma mnóstwo, nie wiem, skąd on je bierze...:)
 
ja napisałam o naszych problemach zywieniowych na "obiadowym"...no mozna sie posmiac z mojej Ksieznej i jej kasi :sorry2:
 
u mnie na hasło jedzenie ola zasłania buzie i woła nie... nie.... mama nie ola nie ce. Po 5 minutach krzyku siada przed tv i zjada wszystkoco przed chwila było be. U mnie czasem jest to kwestia przeczekania.
 
u mnie na hasło jedzenie ola zasłania buzie i woła nie... nie.... mama nie ola nie ce. Po 5 minutach krzyku siada przed tv i zjada wszystkoco przed chwila było be. U mnie czasem jest to kwestia przeczekania.

Wiesz Fredka, przed tv Marcinek też zje, ale staram się, żeby posiłki nie kojarzyły mu się z oglądaniem bajek czy inną zabawą. W ten sposób niestety kształtuje się u dziecka złe nawyki żywieniowe...
 
Dziewczyny współczuje, ja takiego problemu nie mam a powiem jeszcze ze jak przyjedzie do nas Jasiek tzn wujek Wojtka starszy o 9 miesiecy totalny niejadek to u nas zjada wszytstko z Wojtkiem ale to chyba przez zapatrzenie:-D
 
reklama
Iza jest wybredna w jedzeniu, ale nie narzekam, do niejadka jej daleko :-D
potrafię ją czasami przechytrzyć , posadzę dobie lalę na kolanach i niby ją karmią mówiąc jedz lala,będziesz duża i silna wtedy moje dziecko krzyczy "Iza też!" i otwiera buzie :-D
i Sylwia ma rację że grupie dzieci chętniej jedzą, moja też u koleżanki pałaszowała brokuły nawet o dokładkę poprosiła, a w domu.... zapomnij by ona to jadła :dry:
 
Do góry