reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

nooo Duska naj uwielbia bawic sie na placach zabaw z dziecmi- codziennie biegnie rtano do okna sprawdza czy pada..a pada:( no i w domu gry planszowe...ewent.lalki i wozek..pisanie literek..kopjowanie ..kolorowanie
liczy do 30 w ang po pl do 11, literki w wiekszosci zna...i lubi sie uczyc...ba-prosi -mamusiu pouczymy sie?;/
 
reklama
wogle to mam wrazenie ze nie lubi/nie umie sie sama bawic...chwilke po czym sie nudzi..i nas wciaga w zabawy...badzmarudzi, ze chgce kolezanke, kolege...ewentualnie plac zabaw ..tam moze sama biegac jak malpka;)
 
A moja Noemi najbardziej lubi bawic sie chyba sama...ona zbytnio nie lubi skakac po placach zabaw...wymysla swoje zabawy...itd...chwile sie pobawi z kims ale potem idzie w swoja strone...w domu potrafii dlugo sie soba zajac...uklada,przeklada,buduje domki z klockow albo z kocow... :-)
 
Iza miała taki okres że sama się bawiła figurkami, wymyślała scenki, teraz niestety coraz rzadziej, no ale też więcej jesteśmy na dworze. Jeśli chodzi o zabawy na placu, to Iza szuka towarzystwa, od razu podchodzi do upatrzonego dziecka pyta się jak ma na imię i czy się z nią pobawi.
a gry planszowe, puzzle, a nawet rysowanie... no cóż tu Iza jest poszkodowana, bo Wojtek od razu przybiega jej burzy , zabiera, młoda więc nawet nie ma na to ochoty i nie zajmuje się tym.
a ostatnio kupiłam jej kolorowankę do kolorowania samą wodą i to jej się podobało :)
 
no własnie z tym rysowaniem itp to jest problem bo Bartek też baaardzo chce:) oczywiście też rysuje ale często za bardzo Karolowi "pomaga" - staram się więc korystać jak Bartek śpi i do takich zabaw wtedy zachęcać Karola ale nei zawsze się da...
a sam potrafi jak najbardziej się bawić - i to naprawdę długo i często
 
to Duska sama przez max 20 min,...moze dlatego bo sama w glowe z A zachodzimy - ze zawsze albo jest wsrod dzieci, albo ktos jest u nas....nawet bym moze tego nie zauwazyla, gdyby nie te wakacje, gdzie wszyscy znajomi pojechal na wakacje z dziemi, a my przez Gracka udupieni..bo sama nie wiem dlaczego...tak poczyta lalkom ksiazeczki, miski lalki zapakuje w wozek - matkuje im;), wozi na rowerze..i co chwile, mamusiu/tatusiu a kto do nas przyjdzie? idziemy...?co bedziemy dzis robic? idziemy na plac zabaw? pobawimy sie? pogramy? pouczymy? budujemy?...Ostatnio padal deszcz ..lalo, a my kalosze, plaszcz i we dwie heja po trawe dla Tutka- Duska w podskokach-bo my mamusiu jestesmy najlepsze przyjaciolki nie?..;)
tak wiec u nas zawsze ktos musi byc..badz my w eterze;)..a przedszkole Klaudia uwielbia- taka towarzyska dziewaczyna;)
 
Ostatnia edycja:
Ola za to zrobiła się strasznie uczuciowa. Wie, że Adam nie pochwala kupowania nowych zabawek (brak kasy), to jak coś ode mnie dostanie idzie do niego z płaczem i mówi: tatuś tylko nie krzycz na mamę, bo kupiła mi to i to. A ja tak bardzo chciałam. A mamuś mi kupiła. Ali nie a mi tak. Nie bądź zły. Kiedyś tylko usłyszała jak Adam krzyczał na mnie, że wydaję pieniądze na pierdoły dla Oli a ta chyba podsłuchała. Sama byłam w szoku jak to usłyszałam.
 
a Klaudia wpada na innych-sasiadow na przyklad:D i z przemadrzalym angielskim akcentem - o so sorry

a dzieci - tak...nawet nie wiemy kiedy,.,,a slysdza i widza wiecej niz nam sie wydaje...Ola-slodkooo:)
 
reklama
dzieciaki słyszą wszystko to czego nie powinny, ale jak do nich mówisz np,posprzątaj to nagle głuchną ;)

a co do dzień dobry to Iza mówi wszystkim;)
 
Do góry