reklama
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Brawo Otylka! Były już pierwsze ząbki, pierwsze przewroty, pierwsze stanie na nóżkach, a teraz jest pierwszy maluszek raczkujący:-)
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
Bardzo przepraszam Kubusia W takim razie mamy dwóch raczkusiów;-)
Mój Marcinek unosi na razie pupcię do góry, ale jeszcze nie ma siły ruszyć do przodu:-)
Mój Marcinek unosi na razie pupcię do góry, ale jeszcze nie ma siły ruszyć do przodu:-)
mama Marcinka
Mama czerwcowa' 06 mam na imię Asia:)))
A zauważyłyście dziewczyny, że nasze dzieci zaczynają już wyciągać pierwsze malutkie wnioski?:-) Marcinek uwielbia, kiedy sadzam go na oparciu łóżeczka (oczywiście na poduszeczce i podtrzymuję go cały czas:-) ), na wysokości zabawek z karuzelki. Uruchamiam karuzelę, a on łapie "przelatujące" misie. Na początku łapał tego, który był najbliżej i wkładał go do buzi, aż cały mechanizm przystawał na chwilę, musiałam wtedy interweniować:-) A od kilku dni złapie najbliższego misia, przez moment potrzyma, a następnie puszcza go i wyciąga łapki w stronę następnego, bo wie, że on za chwilkę będzie koło niego Chyba zaczyna się pojawiać myślenie przyczynowo - skutkowe;-)
reklama
Ell- wreszcie piękna Otylka!!! Super się panna zabawia
A jak wasze raczkują? Przemieszczją się już? Bo Karolek jeszcze nie raczkuje ale podnosi pupe i unosi ciężar na kolankach ale wtedy rączki mu opadają albo prostuje rączki ale wtedy pupa opada, czasem w wannie w wodzie udaje mu się to połączyć ale tylko na moment. Za to przemieszcza się kapitalnie przez czołganie i turlanie - tez nigdy nie wiem gdzie go znajdę jak zostawiam samego na kocu albo macie - ale mata to już generalnie za mała się zrobiła wychodzi za nią
Asiu - ja zauważyłam to myslenie przyczynowo skutkowe u Karola podczas zabawy zabawkami grającymi - naciska przycisk (takie klucze z fisher price) że by usłyszeć muzyczkę...może tak w kółko, za to misia namiętnie ciągnie tego samego jak złapie to trzyma tak mocno że karuzela zaczyna "zawodzić" i trzeba mu tego misia zabrać - co nie jest łatwe - albo wyłączyć karuzelkę...(no bo bawimy się podobnie jak wy)
Za to ostatnio mało "mówi" miał już okres że nauczył się "ma" "am" i "ba" i przez kilka dni namiętnie to ćwiczył na co mama i babcia były wniebowzięte, normalnie wykrzykiwał mama i mama a teraz zostało mu tylko am przy jedzeniu W ogóle zauważyłam że jak wyskoczy z jakąś umiejętnością szybko to często jest tak że potem mu to na jakiś czas "przechodzi"
A jak wasze raczkują? Przemieszczją się już? Bo Karolek jeszcze nie raczkuje ale podnosi pupe i unosi ciężar na kolankach ale wtedy rączki mu opadają albo prostuje rączki ale wtedy pupa opada, czasem w wannie w wodzie udaje mu się to połączyć ale tylko na moment. Za to przemieszcza się kapitalnie przez czołganie i turlanie - tez nigdy nie wiem gdzie go znajdę jak zostawiam samego na kocu albo macie - ale mata to już generalnie za mała się zrobiła wychodzi za nią
Asiu - ja zauważyłam to myslenie przyczynowo skutkowe u Karola podczas zabawy zabawkami grającymi - naciska przycisk (takie klucze z fisher price) że by usłyszeć muzyczkę...może tak w kółko, za to misia namiętnie ciągnie tego samego jak złapie to trzyma tak mocno że karuzela zaczyna "zawodzić" i trzeba mu tego misia zabrać - co nie jest łatwe - albo wyłączyć karuzelkę...(no bo bawimy się podobnie jak wy)
Za to ostatnio mało "mówi" miał już okres że nauczył się "ma" "am" i "ba" i przez kilka dni namiętnie to ćwiczył na co mama i babcia były wniebowzięte, normalnie wykrzykiwał mama i mama a teraz zostało mu tylko am przy jedzeniu W ogóle zauważyłam że jak wyskoczy z jakąś umiejętnością szybko to często jest tak że potem mu to na jakiś czas "przechodzi"
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: