reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

Kiedy moje dziecko tak bedzie nawijalo...mo ona jak w swoim jezyku nawija to zdnania sklada niezle ale jak juz ma po polksu lub po niemiecku no jedyne cos co sklada sie z dwoch wyrazow to "co to2 lunb "kto to"...iwiecej powiedziec nie chce...nawet np. nie powtorzy "mama daj" tylko samo "daj"...

A jelsi chodzi to jakies jej maki to jebla dostac mozna jak cos chce ...Np.potrafi siedziec na lozku i patrzec np.na butelke z piciem i bedzie sie darla,wyla a sama nie przyniesie,...Wogole cos potrafii rucic a jak kazemy jej podniesc to awantura,krzyki placz a nie podniesie...wtedy ma kare....poryczy i wyjdzie to podniesie...Ale ogolnie uparta jak osiolek jest...Wszystko musi byc po jej mysli...ale niestety nie jest...walczymy i tepimy...

Jesli chodzi o ciuchy tez potrafi sie klocic...wyciagam bluzke a ona krzyczy "inna" i nie chce dac sobie ubrac...

A wczoraj po kapieli dala sobie ladnie obciac grzywke...sama jej ciachnelam,krzywo wyszlo bo raz nie mialam specjalistycznych nozyczek a dwa wtedy kiedy ciachalam akurat woda w wannie z prysznica wylatywala...takie tam kap kap i mloda zawsze w tym momencie jak robilam ciach akurat sie ogladala co to robi :-) ale nie wazne,najwazniejsze ze juz nie wpada jej w oczy...a i tak spinam spinka..ale ogolnie cala zabawa w fryzjera bardzo jej sie podobala a jak skonczylam pokazywala ze chce jszcze :-D
 
reklama
Wyobraźcie sobie że wczoraj Matek przyszedł do mnie do kuchni jak robiłam obiad, wziął mnie za rękę i mówi:"Mama chodź. Daj brzuszek":baffled:Nie wiedziałam co wykombinował ale poszłam. Kazał mi się na kanapę położyć i przyniósł różne szpatułki, wałki, strzykawki i nawet wiertło. No i wtedy już się skapnęłam że chce się bawić w doktora:-DCo on mi nawyprawiał na brzuchu. Ledwo z życiem uszłam;-):-DWkleję kilka fotek potem. No a wogóle to Magda mu kiedyś pokazała tą zabawę bo się z nią często tak bawiłam jak z Matkiem w ciąży byłam i jeszcze często pozwałałam po brzuszku malować. Dobrze że Matek o tym malowaniu zapomniał:laugh2:
 
Slodko...Ja juz tez tak chce :-) Albo moze lepiej nie bo wtedy wogole chwili spokoju nie bede miala...Ale zabawa w kosmetyczke,fryzjeramasazyste to i owszem :-)
 
Aniu, super!:-)

A Wojciaszek poznał sens słowa "dziura", czyli po Wojciaszkowemu "dula". Bo dziura jest nie tylko w klocku. Okazał się, że jak wygrzebie troche jedzenia z talerza, to co jest pod spodem? Wojtek pokzauje i woła: "Mamuuu, dula" :-). Co więcej, idziemy na spacer i przechodzimy mostkiem nad wąwozem w skarpie wiślanej. A co jest pod mostkiem? "Mamuuu, dula" :-D:-D Sam doszedł do tych odkryć.
 
Wiecie ,normalnie zaraz wyjde z siebie i natrzaskam tak mlodej na dupe ze popameta i nauczy sie co nieco... Przeciez to jest taki len ze szok...wlasnie zjadla cukierki ,a papierki oczywiscie rzucila na podloge...kazalam jej pozbierac a ona "nein" i koniec-oczywiscie zaraz krzyk i histeria ze nie podniesie... i tak ze wszystkim...Nic nie chce podniesc...Ma za to kary,zamykamy ja do pokoju a jak wyjdzie to musi wyniesc...Ale juz mnie to zaczyna leczyc...Bo gowniara za duzo sobie pozwala:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Bedzie miala potem dwie lewe rece do roboty....
 
reklama
Oj Noemi:laugh2: U nas Matek sprząta po sobie prawie zawsze. Ale tego uczyłam go od początku. I nawet mówi proszę i dziekuję aż ostatnio kumpela do mnie mówi że te moje dzieci to strasznie kulturalne:szok:Poza tym ja lubię porządek oczywiście nie do przesady ale wpajam to moim dzieciom bo tak od kilku lat obserwuję jak niektórzy rodzice z moich znajomych oczywiście popuszczają dzieciom a potem się okazuje że dziecko ma 7 lat albo 12 i wcale po sobie nie sprząta tylko mama idzie i za nie to robi:no::szok:
 
Do góry