reklama
Kubiszonek mnie zawsze rozwala swoimi numerami :-) :-) :-)
A u nas dziś były dzisiaj pierwsze 3 samodzielne kroczki ale w sumie przypadkowe - mama puściła do babci a dziecko chyba myślało że mama trzyma...no i było za blisko żeby na czworaka paść i się rozpędzić, przypuszczam jak na niego patrzę że jednak długo będzie królować raczkowanie - fizycznie jest gotowy ale motywacji zupełnie brak!!!
Ja też pokuszę się o takie 11 miesięczne podsumowanko
- raczkuje jak błyskawica
- wchodzi i schodzi z kanapy - wchodzi na niższą, schodzi tyłem z każdej
-wchodzi na czworaka po schodach
- wstaje i chodzi przy meblach itp, kuca i podnosi się, stoi sam bez podparcia
-ślicznie chodzi za jedną rączkę i przy wózku trzymając się go jedną ręką
- wspina się na czworaka na co tylko się da - np na drewaniane drabinki - jak nie są zbyt strome to sam dochodzi po nich do ślizgawki
- jest świetnym obserwatorem i pozstałe jego umiejętności wynikają głównie z tego że bardzo uważnie się przygląda (czasem stoi jak zahipnotyzowany i patrzy) jak ktoś coś robi a potem próbuje naśladować
- bawi się ze zrozumieniem wieloma zabawkami - jeżdzi samochodami po całym mieszkaniu mówiąc "brum brum", próbuje kopać łopatką w piaskownicy i nasypywać nią piasek do wiaderka, stuka w babki, "czyta" swoje książeczki (czyli ściąga je z półki, obraca kartki i gada po swojemu - często książki są do góry nogami ), próbuje mazać/pisać jak dorwie jakiś długopis lub coś innego do pisania, "gra" na pianinku i cymbałkach, próbuje wkładać klocki w dziurki garnuszka, wkłada i wyjmuje przedmioty do pudełek, turla, kopie i rzuca (czyli podnosi i puszcza) piłkę itp itd
- włącza i wyłacza radio w wieży, przełącza programy pilotem, przykłada komórkę do ucha
- potrafi komunikowac czego chce - pokazuje palcem, podchodzi, zagaduje po swojemu - pokazuje np że chce pić na kubek lub butelkę, jak chce tv to pokazuje telewizor i naciska przycisk włączania na telewizorze
- ma świetne poczucie humoru - rozśmieszają go nasze miny, gilgotki, różne nasze takie charakterystyczne odzywki i zachowania
- karmi nas, wyciera nam buzie...sam próbuje jeść ale prowadząc łyżeczkę do swojej buzi zazwyczaj gubi jej zawartość świetnie za to radzi sobie z ciastkami, chrupkami itp, sam pije z niekapka (sam go sobie bierze bo stawiam zawsze gdzieś nisko w zasięgu jego ręki)
-mówi mama, nie, am (te 3 słowa są najczęściej) tata, mniam, but, brum brum, bum (na określenie różnego rodzaju ruchu) i "bu" z różnym akcentem i w różnej tonacji - wtedy oznacza to różne rzeczy, np "bu" zawiedzione oznacza że czegoś nie ma, poza tym wydaje różne swoje dźwięki bliżej nie określone i próbuje po nas powtarzać - czasem mu się uda np halo mu się udało ze 2 razy powiedzieć
- rozumie wiele słów codziennego użytku - nazwy niektórych swoich zabawek (przynosi jak go sie poprosi), niektórych ubrań np buty, skarpetki, czynności - kąpanie, jedzenie, cięzko wymienić wszystkie słowa bo codziennie widzę że rozumie coraz wiecej, parę rzeczy pokazuje na obrazku np murzynka Bambo, biedronkę, kotka , na słowo "halo" przytyka rękę do ucha
- pomaga przy ubieraniu i rozbieraniu - podaje rękę, nogę - z tym że tutaj muszę dodać że to zależy od humorku, bo jak humorku nie ma, to jest przy ubieraniu wrzask i zwiewanie
- robi papa, brawo, cacy, gdzie kokoszka dziobała, przebija piątkę, daje cześć
- wie gdzie ma ucho, kolanko, stopę, u nas - ucho, oko, buzia, nos, włosy, cycusie, u taty pępek (jak tylko usłyszy "gdzie tata ma pępek?" to leci ze śmiechem tacie koszulkę zadzierać )
dużo tego pewnie i tak czegoś nie napisałąm - takie te nasze maluchy już dorosłe !!!
A u nas dziś były dzisiaj pierwsze 3 samodzielne kroczki ale w sumie przypadkowe - mama puściła do babci a dziecko chyba myślało że mama trzyma...no i było za blisko żeby na czworaka paść i się rozpędzić, przypuszczam jak na niego patrzę że jednak długo będzie królować raczkowanie - fizycznie jest gotowy ale motywacji zupełnie brak!!!
Ja też pokuszę się o takie 11 miesięczne podsumowanko
- raczkuje jak błyskawica
- wchodzi i schodzi z kanapy - wchodzi na niższą, schodzi tyłem z każdej
-wchodzi na czworaka po schodach
- wstaje i chodzi przy meblach itp, kuca i podnosi się, stoi sam bez podparcia
-ślicznie chodzi za jedną rączkę i przy wózku trzymając się go jedną ręką
- wspina się na czworaka na co tylko się da - np na drewaniane drabinki - jak nie są zbyt strome to sam dochodzi po nich do ślizgawki
- jest świetnym obserwatorem i pozstałe jego umiejętności wynikają głównie z tego że bardzo uważnie się przygląda (czasem stoi jak zahipnotyzowany i patrzy) jak ktoś coś robi a potem próbuje naśladować
- bawi się ze zrozumieniem wieloma zabawkami - jeżdzi samochodami po całym mieszkaniu mówiąc "brum brum", próbuje kopać łopatką w piaskownicy i nasypywać nią piasek do wiaderka, stuka w babki, "czyta" swoje książeczki (czyli ściąga je z półki, obraca kartki i gada po swojemu - często książki są do góry nogami ), próbuje mazać/pisać jak dorwie jakiś długopis lub coś innego do pisania, "gra" na pianinku i cymbałkach, próbuje wkładać klocki w dziurki garnuszka, wkłada i wyjmuje przedmioty do pudełek, turla, kopie i rzuca (czyli podnosi i puszcza) piłkę itp itd
- włącza i wyłacza radio w wieży, przełącza programy pilotem, przykłada komórkę do ucha
- potrafi komunikowac czego chce - pokazuje palcem, podchodzi, zagaduje po swojemu - pokazuje np że chce pić na kubek lub butelkę, jak chce tv to pokazuje telewizor i naciska przycisk włączania na telewizorze
- ma świetne poczucie humoru - rozśmieszają go nasze miny, gilgotki, różne nasze takie charakterystyczne odzywki i zachowania
- karmi nas, wyciera nam buzie...sam próbuje jeść ale prowadząc łyżeczkę do swojej buzi zazwyczaj gubi jej zawartość świetnie za to radzi sobie z ciastkami, chrupkami itp, sam pije z niekapka (sam go sobie bierze bo stawiam zawsze gdzieś nisko w zasięgu jego ręki)
-mówi mama, nie, am (te 3 słowa są najczęściej) tata, mniam, but, brum brum, bum (na określenie różnego rodzaju ruchu) i "bu" z różnym akcentem i w różnej tonacji - wtedy oznacza to różne rzeczy, np "bu" zawiedzione oznacza że czegoś nie ma, poza tym wydaje różne swoje dźwięki bliżej nie określone i próbuje po nas powtarzać - czasem mu się uda np halo mu się udało ze 2 razy powiedzieć
- rozumie wiele słów codziennego użytku - nazwy niektórych swoich zabawek (przynosi jak go sie poprosi), niektórych ubrań np buty, skarpetki, czynności - kąpanie, jedzenie, cięzko wymienić wszystkie słowa bo codziennie widzę że rozumie coraz wiecej, parę rzeczy pokazuje na obrazku np murzynka Bambo, biedronkę, kotka , na słowo "halo" przytyka rękę do ucha
- pomaga przy ubieraniu i rozbieraniu - podaje rękę, nogę - z tym że tutaj muszę dodać że to zależy od humorku, bo jak humorku nie ma, to jest przy ubieraniu wrzask i zwiewanie
- robi papa, brawo, cacy, gdzie kokoszka dziobała, przebija piątkę, daje cześć
- wie gdzie ma ucho, kolanko, stopę, u nas - ucho, oko, buzia, nos, włosy, cycusie, u taty pępek (jak tylko usłyszy "gdzie tata ma pępek?" to leci ze śmiechem tacie koszulkę zadzierać )
dużo tego pewnie i tak czegoś nie napisałąm - takie te nasze maluchy już dorosłe !!!
Dziewczyny jak wam się nie będzie chciało tego czytać to wcale się nie obraże hehe - jakoś tak zawsze widzę jak jest dużo dopiero po fakcie...
Ale fajnie było to napisać bo sama sobie uświadomiłam co moje dziecko potrafi
Ale fajnie było to napisać bo sama sobie uświadomiłam co moje dziecko potrafi
Fusik, no coś ty!!! Pwoeim ci że wiele z tych rzeczy Karolek opanował w ciągu ostatniego miesiąca - pewnie większość, poza tym on bardzo lubi działać - ciągle coś działa, nasladuje...Danielek po prostu jest spokojniejszy, ale zobaczysz za jakiś czas miedzy naszymi dziećmi nie będzie różnic...już teraz przecież widać że maluchy które tak szybko zaczęły np raczkować czy wstawać zostały dogonione przez resztę...podobnie będzie z innymi rzeczami
Fuksik wyluzuj w końcu Danielek jest o miesiąc młodszy od Karolka jeszcze go dogoni Iza jest młodsza od Karolka jakieś 3 dni i robi połowe z tego co on:-)
Sumka Kuba jest bezbłędny!:-)a słyszałam opowieści ze dziecku wystarczy dac kartkę papieru żeby miało wrażenie ze sie czegoś trzyma i pójdzie samo i nigdy w to nie wierzyłam, a tu proszę Kubuś udowodnił że to jednak prawda.
Sumka Kuba jest bezbłędny!:-)a słyszałam opowieści ze dziecku wystarczy dac kartkę papieru żeby miało wrażenie ze sie czegoś trzyma i pójdzie samo i nigdy w to nie wierzyłam, a tu proszę Kubuś udowodnił że to jednak prawda.
stokrotki
czerwcowa mamuśka (2006)
basiu ja tam wszystko przeczytałam:-) ;-) . a swoją drogą to Zosia też jeszcze daleko w tyle :-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: