reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

reklama
Fakt, że teraz to rusza niesamowicie szybko. Wczoraj sie śmiałam, bo Olka wzięła telefon do rączki, przyłożyła do ucha (oczywiście tyłem do przodu) i normalnie zaczęła gadać do niego!! Szok!! Normalnie małpka podpatrzyła. A Krszysiek tylko skomentował - widzisz!? gadaj więcej przez telefon, gadaj, juz nawet dziecko zauważyło, że mama codziennie z telefonem przy uchu :)
 
ola za to opanowała umiejętność posługiwania się pilotem od magnetowidu. Spryciula wie gdzie nacisnąć, żeby włączyć jej ukochane Tubisie. Normalnie pełnia szczęścia, taka jestem mama samodzielna.:-) :-)
 
Mati też uwielbia wszystkie elektryczne przedmioty typu telefon, pilot. Zawsze mi przełacza program jak siedzę przed tv i nie chcę się z nim pobawic. A telefon jak wezmie w rączke to przykłada do ucha i wydaje takie dźwięki które bardzo przypominają:halo:-D Ale najbardziej to lubi komputer, bo z rodzinką kontaktujemy się przez Skype i tylko jak widzi że z kimś rozmawiamy to przychodzi do nas i piszczy z radości a jak zobaczy babcię to woła:baba:-)
 
Brawa dla maluszków!

W związku z tym, że Wojciaszek głównie pełzał albo przesuwał się na siedząco, rozłożyliśmy w dużym pokoju dywan. Oczywiście po dywanie pięknie raczkuje. :-D
A dziś znalazł sobie zabawę w przycinanie paluszków. :baffled: Bawił się szufladą i delikatnie ją zamykał... na swoich paluszkach. Oj kiepsko to widzę. Wcześniej, czy później będzie płacz.
Doskonal rozumie "nie wolno". Dziś "pędził" do jukki stojącej na podłodze. Na moje "nie wolno" zatrzymał się i popatrzył. Jak go zawołałam, to do mnie wrócił. Ale sukces!:-)
 
No Miki wreszcie zaczal coś gaworzyc zrozumiałego - było baba, mama i prawie tata ;-)
Dziś Radek pokazał mu gdzie jest wentylek rowerze, po kilku godzinach zapytany pieknie go pokazał. A jak co jakis czas pytam gdzie jest nos, to ma ciekawsze rzeczy do roboty, niż współpraca z mamą. :eek: :laugh2:
 
Brawooo dla wszystkich zdolnych Brzdacow....!!!!!

Moja ptycha jak co rano dzis przyszla do nas ale tym razem nie obudzila nas,zeby wlaczyc jej tv ,tylko sama go wlaczyla!!!! a skad ta franca wytrzasla pilota to ja nie wiem bo prawie przy glowie go mialam!!!!!!:szok:

Ale to wszystko nic...Sluchajcie bylam w szoku ciezkim jakie moje dziecko potrafi byc wredne!!! Jak Boga kocham smiala mi sie szyderczo w twarz nawet jak ja scisnelam z nerowo z reke...Myslalam ze zaplacze ale ona zrobila taka mine ze poprosto moglabym sie usiasc i rozryczec...
Poszlysmy do sklepu kupic jej sukienke na te chrzciny...Rozebralam mloda zeby ubrac ja w ta suknie i juz zaczely sie schody...W koncu udalo mis ie ja jakos wcisnac i prosze zeby stanela,a ta franca szyderczy usmiech i dawaj na kolana...wiec tak chyba z 20 razy stawam, a ona dawaj na kolana z tym swoim wrednym usmiechem...I daje slowo ze tak nigdy na mnie nie patrzyla...W koncu w tych nerwach zlapalam ja za reke i tak"troszke "ja scisnelam a ta malpa mala moja z taka pogarda mi w twarz spojrzala ze mnie rozwalila normalnie...puscilam ja w koncu i raczkujac gdzie ja oczy niosa poprostu glosno sie smiala...Nie poznawalam mojego dziecka...Doslownie zachowala sie jakby miala z 5 lat a nie te swoje niecale 10 miesiecy...No i powiedzcie mi cos na to:szok::eek::-)
 
reklama
Do góry