reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwoj maluchow..Zabawy i zabawki

Ell nie wzieliśmy aparatu bo nie wiedziałam jak będzie ale następnym razem na pewno. Znajomi robili trochę zdjęć więc jak mi cos prześlą to wkleję
 
reklama
hehe dobre te nasze dzieciaczki - co nowego wymyśliła moja??? NIech sie zastanowie - o wiem zjadła mi ostanio akt ślubu :-) :-) :-) . paprochy to tak zbiera ze ją nazywamy SANEPID - żadnemu nie przepusci i hop bo paszczy. Notorycznie zrzuca książki z półek. I telepie klapką od video. Genaralnie biega po całym domu i muszę WSZĘDZIE za nia latać....... Ale przez ta jej choobą zobaczyłą ostatnio jak to jest mieć w domu spokojne dziecko
 
Marysi życzę zdrówka!!!!!!
A mój te paprochy zbiera i dłubie ale o dziwo nie zjada (ja oczywiście tylko informuję, nie chwalę!!!) w ogóle ostatnio mniej rzeczy bierze do buzi - co oznacza że nie bierze 99% rzeczy które napotkał jak to zazwyczaj do tej pory było tylko jakieś 89% ;) więcej ogląda, stuka, dłubie itp
Poza tym wyczaił włączanie i wyłączanie muzy na wiezy (chyba już pisałam) i wczoraj telewizora!!! tylko telewizor ma przycisk który trzeba mocno nacisnąć a on swoim małym paluszkiem ciśnie i ciśnie ale paluszek się bardziej ugina niż ten przycisk :)
 
Fusik, ale Wam fajnie z tym basenem. My jakoś jeszcze nie odważyliśmy się, bo u nas raptem 2 baseny i jakoś nigdy nie zauważyłam, żeby były przyjazne malutkim dziecim:eek: Ale może jestem w błędzie.

Marysia, Karolek - dalecie czadu maluchy:laugh2:
 
A ja mam małego ogrodnika. Kuba jak tylko zobaczy donicę z jukką to długa i dalej grzebać w ziemi. A i jeszcze jak mu sie czasem uleje to uwielbia to łapką rozmazywać po podłodze. Taki z niego malutki prosiaczek:-D
 
SumkA moze On nawozi tylko do donicy nie trafia:-D

Moja tez lubi kwiatuszki-ostatnio zastrzeglam ze jak bedzie tak listki mi od traceny wyrywac to za kady listek wloska jej wyrwe:-)
 
Fusik fajnie z tym basenem. Jak czytam jaka Danielek mial zabawe to mam wyzuty sumienia bo my sie wybieramy na basen jak sojki za morze. Kupilismy nawet takie fajne kolo i pilke, sprawdzilismy gdzie jest najblizszy basen i co... nic - kolo i pilka leza nadmuchane w kacie sypialni, adres basenu zanotowany a my nadal w domu;-) Trzeba sie bedzie zorganizowac.

Sumka co do ponetnego rozmazywania wlasnych zwrotow to z Julka tez jest mala swinka bo robi dokladnie to samo;-) Potem tylko znajduje po katach lepka podloge lub biale smugi:baffled:
A co do kwiatkow to kilka dni temu usmiercil jedyny jaki mielismy - orchidee w doniczce. Najpierw po cichu wyrwal jej wszystkie platki a jak juz nie bylo co wyrywac to zrzucil doniczke ze stolika i dopiero wtedy mama sie zorientowala czemu bylo tak cicho;-) Wczesniej nie okazywal zainteresowania kwiatkiem (ani tez nie wstawal gdzie popadnie) wiec nie pomyslalam i nie usunelam go w bezpieczne miejsce na czas:no: :no:
 
U nas były podobne zainteresowania ogrodnicze w związku z czym nasz wielki kwiatek podłogowy wyjechał już jakieś 3 miesiące temu (jak mały zaczął pełzać i wywalać z niego ziemię) do dziadków. Zaintersowania objawiają się teraz tym że "każe " się nosić przy parapetach i pokazywać kwiatki a on sobie maca listki...a dziś wymacał szczypiorek i z wielką radością skonsumował ;)
 
Jak czytam, co te Wasze dzieciaki wyprawiają, to normalnie śmieję się na głos:laugh2: :laugh2: :laugh2:
Miki też lubi sobie pogrzebać w ziemi, choć akurat Jukkę lubi potarmosić po liściach (a ma ostre, więc mu nie pozwalam) i w pawikach też gustuje, albo w nitkach spadającej śliny:laugh2: :laugh2: :laugh2:
 
reklama
Jak Wojciaszek zrobi tzw. "rzucik" na podłogę, to też mu się przygląda i rozmazuje. Stópkami albo paluszkami....:baffled::-)
 
Do góry