reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój kwietniowych maluszków-Relacje z wizyt u lekarza.

hejka dziewczyny bardzo dawno mnie tu nie byłoale pochwale się Wam nasz JAnek waży 6750i ma 68cm martwiłam się zę mało bo brata synek dwa miesiące młodszy ma prawie 8 kg i 72 cm a wagę urodzeniową miali podobną ale podobno jet w porządku w normach . A z zespołem downa jakoś sobie radzimy co tydzien rehabilitacja jakaś minimalna wada słuchu jak będzie miał 9 m-cy założymy aparaciki ale to ma z wiekiem ustąpić, minimalna wada serduszka które na szczęście się zarasta ni i ze względu na obniżone napięcie mięśniowe troszkę częściej chorujemy ale żeby nie zapeszać to to wszystko jest pikuś i maluszek rozwija się jak najbardziej prawidłowo oczywiście mamy czasem gorsze dni ale ogólnie to jesteśmy szczęśliwi że mamy dwóch tak cudownych chłopaków
 
reklama
madiu dobrze że powoli wychodzicie na prostą trzymam kciuki żeby wada słuchy ustąpiła i żeby z serduszkiem było wszytko oki.
 
n a prostą to tak do końca nigdy nie wyjdziemy zawsze będziemy troszkę inni troszkę póżniej wszystko robili troszkę wolniej ale jak się nasłuchałam naczytała co mogłoby być nie tak to po prostu wie że mimo wszystko jesteśmy wielkimi szczęściarzami że jest tak a nie inaczej no i świadomość że gdybym nie była wtedy podipęta do kontrolnego ktg to małego najprawdopodobniej nie było by z nami też dodaje mi sił że mimo wszysko jest z nami i możemy się sobą cieszyć
 
madiu najważniejsze że jest coraz lepiej. U mnie w rodzinie jest chłopczyk co praktycznie nie słyszy ma -70 na oba uszka ale jest radosny pełny życia każdy go wręcz uwielbia pokazujemy mu rączkami cieszymy się że oprócz tej wady nie ma nic gorszego nie długo będzie miał badania i rodzice jego chcą mu implant założyć.
Masz dobre podejście i trzymam za Was kciuki :)
 
wawka - lepiej późno niż wcale. Myślę, że tam tyle chemii żenie zaszkodziło;-).

madiu
- z pewnością i troski, ale i radości u Was większe. A jak generalnie dajesz radę z dwoma chłopaczkami? Bo ja już nad drugim myślę, nie zastanawiając się wiele czy jest to do ogarnięcia:-D

 
pscólka czasami jest urwanie głowy ale generalnie to mam cudownego synka który pomaga mamie jak może przy braciszku (czasem za bardzo próbując brać go na ręce) ale jest super tylko wiadomo trzeba uważać by starszak nie czuł się odrzucony i wielemu tłumaczyć czasem pokazać zdjęcia jak to było jak on był taki malusi ale generalnie dajemy radę na tylę że gdyby nie finanse noi ryzyko zespołem (trzeba by było nam badania porobić określić co i jak) to zdecydowałabym sie w ciemno na jeszcze jedno małe wielkie szczęście właśnie z taką różnicą do 2-3 lat nie więcej. Tylko trzeba poprostu przygotować maluszka na pojawienie się nowego członka rodziny i ustalić pewne rytuały takie jak organizacja kąpieli czy czas tylko i wyłącznie dla i starszego i młodszego itp.
 
pscółka ja swoim maluchom tłumaczę wszystko od zawsze nie ważne czy rozumie czy nie bo czasem nam się zdaje że dziecko nie wie o co biega a ono doskonale wie a jak mu się tłumaczy czuje się ważne i w niczym niepominięte
 
reklama
wawka- nie jesteś jedyna, ja pierwsze mleko mm też kisiłam wiecznie :-) aż pewnego dnia przeczytałam, że trzeba zużyć w ciągu miesiąca- od razu odłożyłam i pobiegłam po nowe. Na dodatek to było ledwo co zaczęte pudełko:szok:
Małej nie zaszkodziło, no i było szczelnie zamknięte, więc co by się miało stać.
 
Do góry