reklama
vanilla_sky
Fanka BB :)
Moja Oli usiadla pierwszy raz jak miala niecale 3 miesiace...kazdy sie za glowe lapal..a ona po prostu chwycila mnie za pales i usiadla... Z chodzeniem podobnie... teraz chodzi jeszcze trzymajac sie chociaz palca mojego... i nie raczkuje-podpiera sie raczkami pupa do gory i od razu wstaje... wiec juz jej nie zmuszam do klekania... ogolem szybko sie rozwija i mimo ze z niech szczuplutka dziewczynka to silna jest bardzo
Dokladnie mysle tak samodziewczyny pytałyście się lekarza czy można dziecko tak prowadzić?, bo z tego co pamiętam to ortopeda i pediatra mówili mi, żeby dziecka nie prowadzić pod paszki, że to podobnież źle wpływa na jego rozwój.
Ja czekam aż na wszystko przyjdzie czas. Jak wstanie to pójdzie, wcześniej staram się nic nie robić. Jak na razie pięknie siedzi i próbuje raczkować. Jeszcze zdążę nacieszyć się jej chodzeniem.
margaret333
Fanka BB :)
Dokladnie mysle tak samo
ja tez nie mam odwagi , jak maly w 8 miesiacu zaczął stawać to ja go sadzałam albo kładłam na brzuch i zajmowałam zabawą bo wydawało mi się za wczas ale teraz już mu pozwalam hihi, zołza ze mnie
No u nas to wyglada tak ze maly o wlasnych silach nie chodzi tzn nie staje swoim ciezarem na nogach bo ja go trzymam w powietrzu tylko tak tymi nozkami przebiera dotykajac palcami podlogi a wczesniej tego nie robil dlatego sie ciesze ze jakis postep
najwazniejsze jest zeby dziecka nie zmuszac do niczego ale jesli zaczyna robic cos samo to nie zrobi sobie tym krzywdy dlaczego mialabym hamowac jej rozwój jesli sama chce wstawac i i tak to robi przy lozeczku czy lapiac sie czegokolwiek to wole juz trzymac ja sama przynajmniej wiem ze sie nagle nie pusci i nie przewroci ps. nasze dzieciaki to juz nie az takie maluchy moja kuzynka sama chodzila majac 9mcy a to juz tuz tuz no ale to kiedy moja mala bedzie chodzic zalezy od niej samej ja jej niczego nie przyspieszam ale tez nie hamuje ;-)
moniaa22 nie odbierz tego , że was atakuje. Broń Boże. Poprostu moim zdaniem, dziecko nawet jak się pręży i próbuje chodzić to jeszcze nie chodzenie. Moim zdaniem nie powinno mu się pomagać przy chodzeniu. Przychodzi czas, że się puszcza i idzie. I nasze trzymanie pod paszkami wierz mi ale wcale mu nie pomaga a wydaje mi się, że wręcz przeciwnie kształtuje złe nawyki. Pewnie myślicie, że się mądrze ale przeszłam już chodzenie jednej panny i jej chodzenie było wspomagane. Niestety źle układała stopkę i do dnia dzisiejszego chodzimy do ortopedy.
Ja gdyby nie wy to bym o wielu rzeczach nie miala pojecia bo do tej pory mialam bliski kontakt z dzicmi tylko u mojego brata.Moja bratowa ma juz 10 letnia corke a druga ma roczek wiec tylko u nich obserwowalam "wychowanie" tak z bliska i powiem wam ze ona robila wszystko inaczej tzn. nie przykladala nigdy wagi ze tego nie wolno na to za wczesnie itd. mala chciala to siadala chciala to wstawala chciala to ja prowadzali do jedzenia tez dawala wszystko wtedy co uznala (no oczywiscie nie w wieku kilku msc tylko tak kolo roczku mala juz je wiekszosc) no i dodam ze jest zdrowa zdabana i wszystko z nia ok z ta starsza tez i ona zawsze do mnie z wielkim zdziwieniem dlaczego ja malemu jeszcze tego nie daje czy tamtego ze jej Gabrysia juz dawno to czy tamto jadla lub cos tam robila.i wiecznie powtarzala zebym ksiazkowo wszystkiego nie robila. Wiec gdyby nie wy to bym pewnie to samo robila co ona nie majac pojecia ze tyle rzeczy nie powinno sie robic.
fredka ja z nia raczej nie maszeruje tak zeby szla tylko ja trzymam a ona sobie stoi i przebiera nozkami ale nie zebym z nia szla np. po pokoju tylko w miejscu ja siedze sobie na kanapie i ja trzymam a ona stoi i kroczki robi heh, no ale co mam zrobic jak ja klade czy sadzam to ryk afera na sile wstaje a jak stoi to zadowolona jak nic i tak wole 1000razy to niz chodzik ;-)
liiviiia ja tez o wielu sprawach nie mialam pojecia chociaz pracowalam m.in. jako opiekunka to nie to samo co miec wlasne dziecko. fajnie ze jest to forum i mozna sie podzielic informacjami, ale tez nie mozna znowu tak wszystko ksiązkowo bo kazde dziecko inaczej sie rozwija ja przez ciaze przeczytalam tyle czasopism i ksiazek starajac sie jak najwiecej zapamietac i przyznam ze sporo korzystam na poczatku trzymalam sie tego kurczowo ale teraz juz nie robie tak ze cos jest od 8 mca to ja czekam 8mc bach juz moge.... fakt z jedzeniem jestem ostrozna jesli chodzi o sloiczki czy cos nowego ale rozwoj to indywidualna sprawa wiec z tym troche puszczam na luz.
liiviiia ja tez o wielu sprawach nie mialam pojecia chociaz pracowalam m.in. jako opiekunka to nie to samo co miec wlasne dziecko. fajnie ze jest to forum i mozna sie podzielic informacjami, ale tez nie mozna znowu tak wszystko ksiązkowo bo kazde dziecko inaczej sie rozwija ja przez ciaze przeczytalam tyle czasopism i ksiazek starajac sie jak najwiecej zapamietac i przyznam ze sporo korzystam na poczatku trzymalam sie tego kurczowo ale teraz juz nie robie tak ze cos jest od 8 mca to ja czekam 8mc bach juz moge.... fakt z jedzeniem jestem ostrozna jesli chodzi o sloiczki czy cos nowego ale rozwoj to indywidualna sprawa wiec z tym troche puszczam na luz.
Ostatnia edycja:
reklama
I znow dokladnie mysle tak samomoniaa22 nie odbierz tego , że was atakuje. Broń Boże. Poprostu moim zdaniem, dziecko nawet jak się pręży i próbuje chodzić to jeszcze nie chodzenie. Moim zdaniem nie powinno mu się pomagać przy chodzeniu. Przychodzi czas, że się puszcza i idzie. I nasze trzymanie pod paszkami wierz mi ale wcale mu nie pomaga a wydaje mi się, że wręcz przeciwnie kształtuje złe nawyki. Pewnie myślicie, że się mądrze ale przeszłam już chodzenie jednej panny i jej chodzenie było wspomagane. Niestety źle układała stopkę i do dnia dzisiejszego chodzimy do ortopedy.
Podziel się: