reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozwój i postępy naszych dzieciaczków

tzn ja się wypowiem że nie za dobrze dla kręgosłupa jak dziecko wpierw zaczyna chodzić i omija okres raczkowania- pamiętam że to było uzasadnione czymś konkretnym ale cholerka jakoś nie mogę sobie przypomnieć:baffled:
Catedra możesz Zosi pokazać że na czworaka też jest zabawnie... ja też się wyrywałam do chodzenia od razu ale moja mama postawiła mnie do poziomu:-p taki mały kręgosłupik jeszcze do końca nie jest przystosowany do pionu w zupełności i chyba od takiego szybszego chodzenia jest się bardziej podatnym na skoliozę coś tak mam przebłyski z wykładów... więc może jednak spróbuj jakoś uatrakcyjnić jej chodzenie na czworakach chociaż przyznam że ja sama nie wiem jak bym to zrobiła postaram się dziś poszukać materiałów z pediatrii to może coś znajdę dla ciebie catedra.
 
reklama
nie tylko dla kręgosłupa, ale i dla bioderek niedobrze. Ponoć też ma to wpływ na psychikę i postrzeganie świata, ciocia moja mówiła, że brat cioteczny nie raczkował i do dziś jest, cytuję, "poje**m" :-D a ma 24 lata ;-P Ale co zrobić, nie przywiążesz dziecka do krzesła przecież ;-) Skoro chce już chodzić, znaczy, że przyszła jej pora ;-) W każdym razie, ja tak na to patrzę ;-)

Chciałam się pochwalić :-D :-D :-D Nina zaczęła raczkować :-D I teraz co chwila wyrywa mi kabel od internetu, więc muszę się spieszyć ;-p

I jeszcze jedno. Nie uwierzycie, ale wychodzi nam ósmy ząb :szok: :-D
 
nie tylko dla kręgosłupa, ale i dla bioderek niedobrze. Ponoć też ma to wpływ na psychikę i postrzeganie świata, ciocia moja mówiła, że brat cioteczny nie raczkował i do dziś jest, cytuję, "poje**m" :-D

Coś w tym jest... ja też nie raczkowałam tylko od razu na nogi poszłam:-) Pamiętam (nie wiem jakim cudem, ale mam przebłyski pamięci), że dopiero jak miałam z 3 latka kuzyni uczyli mnie raczkować. I z Szymkiem chyba będzie tak samo...

No i gratulujemy ząbków:-)
 
tzn ja się wypowiem że nie za dobrze dla kręgosłupa jak dziecko wpierw zaczyna chodzić i omija okres raczkowania- pamiętam że to było uzasadnione czymś konkretnym ale cholerka jakoś nie mogę sobie przypomnieć:baffled:
Catedra możesz Zosi pokazać że na czworaka też jest zabawnie... ja też się wyrywałam do chodzenia od razu ale moja mama postawiła mnie do poziomu:-p taki mały kręgosłupik jeszcze do końca nie jest przystosowany do pionu w zupełności i chyba od takiego szybszego chodzenia jest się bardziej podatnym na skoliozę coś tak mam przebłyski z wykładów... więc może jednak spróbuj jakoś uatrakcyjnić jej chodzenie na czworakach chociaż przyznam że ja sama nie wiem jak bym to zrobiła postaram się dziś poszukać materiałów z pediatrii to może coś znajdę dla ciebie catedra.

ależ Zosia raczkowała :) całe dwa tygodnie... :/ moja mama mówiła mi, że miałam identycznie. A potem pół dzieciństwa gimnastyka korekcyjna bo miałam bardzo dużą skoliozę. Zresztą do teraz mi została tyle, że moralna;P oczywiście dowcip :D

nie tylko dla kręgosłupa, ale i dla bioderek niedobrze. Ponoć też ma to wpływ na psychikę i postrzeganie świata, ciocia moja mówiła, że brat cioteczny nie raczkował i do dziś jest, cytuję, "poje**m" :-D a ma 24 lata ;-P Ale co zrobić, nie przywiążesz dziecka do krzesła przecież ;-) Skoro chce już chodzić, znaczy, że przyszła jej pora ;-) W każdym razie, ja tak na to patrzę ;-)

Chciałam się pochwalić :-D :-D :-D Nina zaczęła raczkować :-D I teraz co chwila wyrywa mi kabel od internetu, więc muszę się spieszyć ;-p

I jeszcze jedno. Nie uwierzycie, ale wychodzi nam ósmy ząb :szok: :-D

gratuluję kolejnego zęba...

No cóż... rozumiem, że mam ją przywiązać do leżaczka lub krzesełka :D
 
catedra ty to agentka jesteś po tym poście się tarzałam normalnie:-D:-D przywiąż ją i nie wypuszczaj no co ty ....;-);-):-D:-D:-D
a tak na serio to widocznie gdzieś mi umknęło że raczkowała twoja maluda (tzn już nie taka maluda:-p):zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Z okazji skończenia przez Ninę 7 m-cy też pozwolę sobie podsumować jej umiejętności, a co :-D
To może zacznę od góry :p
włosów ma mało ;-)
zęby-sztuk 7, 8 w drodze
nie mówi, po swojemu tylko (pfe-pfe, we itd.)
robi indianina (chociaż ja to raczej nazywam śpiewaniem)
śmieje się w głos (kocham ten śmiech ;-))
już nie ma 3 podbródków i 2 karków :-D
szczypie ;-)
ładnie chwyta, przekłada z rączki do rączki, wydłubuje też brudek z dywanu u wujka w pokoju, wie, do czego służy klawiatura i pilot od telewizora
przekręca się z plecków na brzuch i odwrotnie
robi mostek (taki prawie, bo na samej główce)
siedzi prosto i sama siada
kręci piruety (nie wiem, jak to opisać-siada w kółko :-D)
wie, gdzie jest kurka(koko), baranek(beee), zegarek(tik-tak) i kwiatek(wiatrak na podwórku-Nina jest fanką wiatraków)-pokazuje wzrokiem, kiedy się jej pytamy, np. gdzie jest koko?
raczkuje
staje w łóżeczku, przy szafkach itp.
dociąga stópki do buzi i robi szpagaty ;-)

Z tych ważniejszych, to chyba tyle :tak: A jeszcze niedawno tylko leżała, spała i jadła..
 
MAMY KASOWNIK :D!!!!!! dzisiejszej nocy dwie górne jedynki nam wyszły więc mamy łącznie 4 zęby :D
 
reklama
Gratuluje kolejnych ząbków! Ja też czekam na dwa kolejne ,lada dzień powinny się przebić. :-)
 
Do góry