reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój i postępy naszych dzieciaczków

Elis..no błagam..nawet tak nie myśl!!!!

Luizka co do rehabilitacji..to jest to raczej forma zabawy dla Igora i na pewno mu nie zaszkodzi..a raczej pomoże..moja sis poszła ze swoim małym, bo sie lekarzowi nie podobało, że wolał w prawo skręcać główkę..efekt ćwiczeń raz w tygodniu po poł godziny: zaczął chodzic jak miał 10 miesięcy i o wiele lepiej sie rozwija niz jego rówiesnicy..
ćwiczenia np. metoda Bobath pozwalają utworzyć poprzez zabawę sprawniej połaczenia nerwowe..rozwijają i stymuluja odpwiedni rozwój :-) mnie tam to nie martwi, że bedziemy ćwiczyc..mały pozna inne dzieci, bo cwiczy się w grupie :tak:a jesli może mu to "pomóc" to tym bardziej...

i w ogóle to przestane tu zagladac, bo od tego wypisywania osiagnieć jedne sie martwią..inne maja stresa..i zaczynaja wnikliwa obserwacje (np. ja) po co..każde dziecko jest inne..:tak:

gratuluje wszystkich osiagnięc...i już mnie nie ma..
 
reklama
a tak na serio każde dziecko jest inne!!! nie martw się, kładź na brzuszek, zagaduj niech ćwiczy...
ja tak robiłam mimo wyraźnych protestów krzyków płaczu...ale już zakumała, że jak się główkę podniesie to więcej widać i że jest ok.
Ćwiczymy codziennie ;-)

kinguś nie martw się o główkę, u nas też na początku było ciężko, nawet lekarka zaczęła wspominać o rehabilitacji, ale przekonałam ją, że może dajmy jeszcze małemu troszkę czasu i jeśli nie poprawi się do następnej wizyty to będziemy coś myśleć... i dzień przed wizytą Szymon bach głowa do góry i siada:tak:
Dzięki;-)

Kinguś jak byłam u neurologa to powiedział mi nie obrażając nikogo oczywiście że często rodzice źle kładą maluchów i dlatego one nie mogą główki podnieść, ja już wiem że kładłam żle. Może spróbuj wyszukać na necie jakichś pozycji czy cuś.... A pozatym mój Igor też z dnia na dzień zaczął podnosić łepek.
Tak ja wiem, że my śle nosiliśmy.
Rehabilitantka dała nam czas na ćwiczenia w domu i później była b.zadowolona bo mała ślicznie dźwigała głowę i mieliśmy przyjść na kontrolę 6.02. Wróciliśmy do domu a na drugi dzień już nie chciała podnosić:baffled: Teraz ćwiczę i ćwiczę inne rzeczy, które mieliśmy poprawić są super (już chyba nie ma napięcia w rączkach) za to główka się pogorszyła. Wizyta już w sobotę to mała pokaże na co ją stać:dry:

i w ogóle to przestane tu zagladac, bo od tego wypisywania osiagnieć jedne sie martwią..inne maja stresa..i zaczynaja wnikliwa obserwacje (np. ja) po co..każde dziecko jest inne..:tak:
Nie to nie tak, u nas to wiem że muszę to kontrolować z rehabilitantką.
Lubię sobie poczytać jakie mamy zdolne dzieci ;-)
 
Dziewczyny, dzieci są naprawdę różne. Mają różny charakterek. I chyba wiem to najlepiej bo mam codzienne porównanie dwóch ancymonów. Max jest z tych milczących raczej. Jak gada, to ma niski głos, ale ostatnio uwielbia piszczeć. Komiczne to jest, bo gada "barytonem", a potem jest pisk "sopranem". Alex z kolei gada prawie non stop i jest bardziej płaczliwy.
Karolinusia, ostatnio lekarka mi powiedziała, że bardzo dobry lek na dziąsełka jest z homeopatycznych Dagomedu właśnie na dziąsła. Jeszcze nie próbowałam bo akurat w mojej aptece nie dostałam, ale zamierzam się wybrać do jakiejś zielarni albo cuś po to.
 
Następny postęp u nas, Igor przekręca się na bok póxniej na brzucha a następnie spowrotem na plecy :-D
 
Jej, pierwszy raz tu zajrzałam,nie wiem skąd Wy czas bierzecie aby pisać na prawie wszystkich watkach... ale jednak nie wyrabiam żeby to wszystko ogarnąć :szok:
 
Wasze dzieciaczki łapią już zabaweczki i pchają je do buzi? bo Zośka nawet jak jej dam grzechotkę to chwilkę potrzyma i puszcza, nawet nie pomyśli aby ją oślinić:sorry2:
 
U nas wszystko co jest w zasięgu wzroku i zarazem łapek ląduje w buzi. Chłopcy się za bardzo przekręcać jeszcze nie chcą. Maxiowi się podoba na brzuszku, a Alex unosi dupkę do góry jakby chciał fikołka zrobić. ;-)
 
reklama
Do góry