reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozwój i nabywanie nowych umiejętności

reklama
Dziewczyny troche mie nie bylo a wasze dzieciaczki juz taakie postepy robia :D gratulacje dla wszystkich. Moja Oliwcia jeszcze bezzebna, narazie nie powtarza swojego popisowego numeru z przewracaniem sie na brzuszek, za to juz dwa razy mi sie w glos zasmiala no i jak nosze ja na rekach to juz mi sie nie giba na wszystkie strony :p
 
Cześć Dziewczyny!
Jeszcze tu mnie nie było. Jestem mamą Zuzi która też urodziła się w styczniu 2007. Na razie nie ma jeszcze ząbków. Mówi "mamam", "mama", "aamm" itp. jak chce jeść:)
Nutek do buzi jeszcze nie bierze, ale myślę, że to kwestia czasu. Napiszcie jak jest z jedenie nowych rzeczy u waszych maluchów... Ja próbuję jej rozszerzyć dietę o marchewkę i jabłko ale idzie raczej opornie...
 
Filipo swoimi nogami się zainteresował jak miał jakies 4,5 miesiąca. kilka dni je oglądał, próbował złapać i tak po 2 tyg zaadował do buziola. teraz już ich tak często nie je. ale jak ma ochote je pomlaskac, to nawet skarpetki mu nie przeszkadzają. bo wczesniej to tylko bosymi się żywił.
a poza tym tez lubi swoję piąstki, place włąsne i całej rodziny i nie tylko rodziny. no i ubranie swoje i tego kto go trzyma na rąkach. ogólnei wszystko co jest w zasięgu rąk i buzi - to pożera:tak:
dziś rano mąz go przyniósł do łóżka, ja spałam. obudził mnie mokry całus synka, a nastepnie wsadził sobie do buzi mojehgo nosa i sie przyssał:dull::sorry::-D

katia, Filip zjadłby wszystko (tylko jabłko niechętnie): ogórki kiszone, arbuz. swoje jedzonko to bez zastanowienia sie:pyszczek otwiera i krzyczy jak za wolno mu podaję. ostatnio dostał polizac łyżeczkę z nutellą, ale był szczęśliwy. i ta umórsana czekoladowo buzą wycałował tatusiową koszulkę
 
reklama
katia2000 i Zuzia - witajcie w styczniowym gronie :-)!!!
U nas problemów z wprowadzaniem nowości jedzeniowych nie było, bo Mateuszowi wszystko smakuje i to chyba bardziej od mleczka :tak::-D, jedynie przy niektórych potrawach bolał brzuszek, więc je odstawiliśmy narazie. Możesz np. spróbować podać kaszkę ryżową np. z jabłuszkiem, może tak zachęcisz Zuzię do zjadania owocków.... roszerzanie diety u naszych krasnolutków odbywa się niestety metodą prób i błędów, więc po prostu próbuj ;-):-), a Zuzi w końcu coś zasmakuje ... hm ..... :confused: mam taką nadzieję :tak::-D;-)
 
Do góry