Ale te dzieciaczki zdolne!!
Moj Kubczens właśnie odkrył,jak to można fajnie wyciągać ręke po to,co się chce i jak ładnie można pokrzyczeć,kiedy się tego nie dostanie..Wszystko wpycha do buzi,rzuca tym i ma wielki ubaw,gdy ktoś mu to da spowrotem..
Poza tym,to uwielbia "siedzieć",czasami go podpieram poduszkami z obu stron,ale znacznie częściej siedzi u nas na kolanach i się przygląda całemu światu. Strasznie jest pogodny.
Nie ma jeszcze ząbków,ale straszie się slini...Tylko chyba wolałabym żeby jeszcze ich nie miał..
Ten bezzębny uśmieszek jest taki słodziutki..W koncu zaczął się przewracać,ale tylko z plecków na brzuch.,.Kiedy go kładę odwrotnie,to albo się rozgląda,albo wysoko podnosi,albo "gryzie" matę..i przy okazji,kiedy leży na brzuszku ciągle mu musze buźkę wycierać,bo dosłownie slinotok..
Wcina wszystko,co mu damy,kiedy go przewijamy,nie może usiedziec w miejscu,tylko sie przewraca, kopie..tak sobie myślę,że będzie niezłym pływakiem,bo nóżkami rusza,jakby płynął "żabką"..Niezłą frajdę mu sprawia opluwanie nas brokułami..
Co on tam jeszcze umie..obracać się o 180 stopni..w miejscu,gdzie miał wieczorem główkę,ma nóżki..Albo wsadzi nózki między barierki i nas budzi w nocy,bo nie może się wydostać...
Albo lubi się odpychać nóżkami,główka jest w miejscu i zatacza kółko jak cyrklem,w którym główka jest tym ostrym końcem,a nóżki ołówkiem...