reklama
Coyote
Mama Gracjana i Mateusza!
Wielkie gratulacje!!!! Mój narazie robi tylko papa jak wychodzino to ja sie jeszcze pochwale bo duma mnie rozpiera
moj syncio mowi dzien dobry, dwoidzenia, prosze i dziekuje i zawsze tam gdzie trzeba, np wchodzimy do sklepu, na poczte, do znajomych to mowi "dzibobly" wychodzimy "nienia", cos daje mowi "osie" a jak dostaje "ynkuje"
kiedys tylko powtarzal po nas, jak ja wychodzilam i mowilam dowidzenia to on tez po mnie a teraz pierwszy mowi, pozniej robi papa i na koncu sie wraca zeby dac buziaka
Brawo dla dwujezycznej Laurki!!!!
Agata29
Mamy styczniowe 2007
Gratulacje dla wszystkich rozgadanych styczniaków.
U nas jak na razie idzie to dość opornie. Jakieś takie podstawowe słówka powtarza ale żeby coś konkretnego powiedziała to raczej nie. Podstawowe i najweżniejsze słowa to "am"(czyli jedzonko, zawsze i wszędzie) i pierwsze slowo jakie wypowiada po przebudzeniu "bibis" (czyli ulubiony program z bajkami).
U nas jak na razie idzie to dość opornie. Jakieś takie podstawowe słówka powtarza ale żeby coś konkretnego powiedziała to raczej nie. Podstawowe i najweżniejsze słowa to "am"(czyli jedzonko, zawsze i wszędzie) i pierwsze slowo jakie wypowiada po przebudzeniu "bibis" (czyli ulubiony program z bajkami).
Coyote
Mama Gracjana i Mateusza!
Moje dziecie opanowało nową umiejetnosc, kiedy sie go pyta: ile masz lat? to pokazuje palec wskazujący i mówi : tyle, za cztery miesiace bedzie musial sie nauczyc pokazywac juz dwa paluszki, to bedzie trudniejsze, :-)
K
konto usuniete
Gość
gratki dla Gracjanka .. tez musimy to pocwiczyc bo zawsze jak ktos sie pyta ile masz lat to zapada grobowa cisza
AbEjA
Mamy styczniowe 2007
- Dołączył(a)
- 30 Maj 2006
- Postów
- 4 195
Nasza gaduła gaduli tak, że głowa pęka. Powtarza dosłownie wszystko co usłyszy. Wczoraj pieknie powtala i pozegnala pania doktor "bobly"' "dźenia"
jak ją pytałam gdzie byla to mowi ze "pani dotol"
Ostatnio też mówi "babusiu" i "babuś" do babci i "dziadzius". Do męza poz standartowym "Tacin" (skrót od tata i Marcin) - Tatusiu, a do mnie "musiu".
Wie, kiedy tata wychodzi na mecz i wtedy biega i woła "meć, meć" i bije brawo..
Ogólnie trzeba się miec na baczności. Z tym, co się mówi :-)
jak ją pytałam gdzie byla to mowi ze "pani dotol"
Ostatnio też mówi "babusiu" i "babuś" do babci i "dziadzius". Do męza poz standartowym "Tacin" (skrót od tata i Marcin) - Tatusiu, a do mnie "musiu".
Wie, kiedy tata wychodzi na mecz i wtedy biega i woła "meć, meć" i bije brawo..
Ogólnie trzeba się miec na baczności. Z tym, co się mówi :-)
U mnie idento, jak u Abejki. Emiśka jak skądś wychodzi to żegna się po stokroć - banoć (dobranoc) bobidzienia ahoj pa czieść i na koniec buzi.
A zauważyłam jeszcze coś ciekawego - koduje jej się w głowie to, kto ją usypiał, bo jak się budzi, to właśnie tą osobę woła - czy to mama, tata, czy babcia, bądź kto inny.
Rodzinę mojego Brata wymienia po osobach - Darek, Ola, Adzia i Baltek:-)
A zauważyłam jeszcze coś ciekawego - koduje jej się w głowie to, kto ją usypiał, bo jak się budzi, to właśnie tą osobę woła - czy to mama, tata, czy babcia, bądź kto inny.
Rodzinę mojego Brata wymienia po osobach - Darek, Ola, Adzia i Baltek:-)
reklama
Coyote
Mama Gracjana i Mateusza!
Masakra! jestem pod wrazeniem jak duzo Emi juz mówi, mój narazie sie rozkreca, ale daleka mu droga do Emilci...
Wczoraj normalnie myslelismy ze pekniemy ze smiechu, normalne bylo zawsze, ze jak wychodzimy skas to maly robi papa, wczoraj akurat jadl owoce, kiedy juz sie najadl wstal od stolu i zrobil papa dla talerza, no masakra! a potem moj madry synek wzial aktowke meza, zrobil papa i poszedl do drzwi, mąż sie zapytał:idziesz za mnie do pracy, a on na to:tak
I niech mi ktos powie, ze najlepsze sa takie dzieciaczki, ktore tylko leza i nic nie mowia....
Wczoraj normalnie myslelismy ze pekniemy ze smiechu, normalne bylo zawsze, ze jak wychodzimy skas to maly robi papa, wczoraj akurat jadl owoce, kiedy juz sie najadl wstal od stolu i zrobil papa dla talerza, no masakra! a potem moj madry synek wzial aktowke meza, zrobil papa i poszedl do drzwi, mąż sie zapytał:idziesz za mnie do pracy, a on na to:tak
I niech mi ktos powie, ze najlepsze sa takie dzieciaczki, ktore tylko leza i nic nie mowia....
Podziel się: