U nas w domku by się rzeczony nie zmieścił nijak (kawalerka), więc mi problem decyzyjny odpadł ;-) Ale tego, że tak późno wychodzą problemy, to nie wiedziałam. W sumie strasznie późno. 5-6 latek. Jak oni rozpoznają, że to po chodziku?
... bo badania tego podobno dowiodły ... chodzi o płaskostopie, kręgosłup i bioderka ... nawet w niektórych krajach chodzik jest urządzeniem ustawowo zakazanym ... byłam tym tak zaskoczona , że nie zapytałam lekarza o jakie kraje chodzi ... i jeszcze jedno niebezpieczeństwo niesie ze sobą przebywanie w chodziku (to opinia chirurga) ... cała masa niebezpiecznych upadków dzieciaczków, kończąca się bardzo często wizytami w szpitalu ... gdyżdziecko chodzące w chodziku nie potrafi sobie wyrobić na tyle dobrej orientacji ruchowej, że dość często źle oszacowuje odległości itp. i spada lub się przewraca przy późniejszych samodzielnych próbach chodzenia ... no i mięśnie nie ma tak dobrze wykształcone, zresztą poniżej, moim zdanien bardzo ciekawy cytat z eRodzina.com | Dziecko porady | Chodzenie i chodzik
(...)
Żeby we właściwym czasie dziecko zaczęło chodzić, muszą sprawnie pracować wszystkie mięśnie. Aby utrzymać pionowo główkę, trzeba mieć silne mięśnie szyi i karku, aby kręgosłup był wyprostowany- mięśnie grzbietu i klatki piersiowej. Za unoszenie tułowia odpowiedzialne są mięśnie pasa barkowego, zaś do stania niezbędna jest sprawność mięśni nóg, a także rąk, aby utrzymać równowagę. Te mięśnie dziecko ćwiczy od pierwszych dni po urodzeniu.
W osiąganiu umiejętności chodzenia biorą udział nie tylko mięśnie. Konieczny jest również dobrze działający system nerwowy, który przewodzi informacje z mięśni do mózgu. Z mózgu z kolei idą rozkazy do mięśni, co umożliwia zaplanowany ruch. Do harmonijnego rozwoju ruchów konieczny jest sprawny wzrok. W chodzeniu bierze również udział zmysł równowagi.
Dzięki niemu, jeśli dziecko np. stoi na jednej nodze, wie, że trzeba postawić drugą, żeby się nie przewrócić albo spróbuje osiągnąć równowagę poruszając rękami. Wszystkie te zmysły i układy muszą rozwijać równocześnie. Nie można nauczyć się chodzić, jeśli któryś z nich zawodzi. Dziecko musi je ćwiczyć równomiernie.
...pytają często rodzice. Przebywanie w chodziku jest dla dziecka dużą przyjemnością, a wyjęcie z niego wywołuje protest i łzy. Chodzik daje rodzicom poczucie, że dziecko jest zabezpieczone przed upadkiem. Jednak urządzenie to ma więcej wad niż zalet.
Przede wszystkim ogranicza zdobywanie umiejętności samodzielnego chodzenia. Kiedy dziecko chodzi w chodziku nie wszystkie mięśnie pracują. Najgorsze jednak, że wyeliminowany jest przy tym zmysł równowagi. Dziecko stale jest bezpieczne, ciągle podparte a przecież podczas swobodnego chodzenia tak nie będzie.
Niemowlę używające przez dłuższy czas chodzika, zacznie chodzić dużo później i będzie częściej upadać, przy czym upadki mogą być bardziej niebezpieczne, ponieważ dziecko przyzwyczaiło się do szybkiego poruszania. Po wyjęciu z chodzika - a kiedyś trzeba wreszcie to uczynić - maluchowi wydaje się, że może sobie pobiec.