reklama
Dołączam się do pytania o markę słoiczków (w nadziei, że nie gotujecie same...)
Dzisiaj kupiłam kilkanaście różnych słoiczków - i jestem trochę zaskoczona. Bo skoro obiadek nazywa się "ziemniaczki ze szpinakiem" to czemu w środku jest jeszcze ryż i sok jabłkowy I z całą resztą podobnie - oprócz warzywek z nazwy, jeszcze dodatkowe. To jak to jest z wprowadzaniem poszczególnych składników? Wszystko muszę przygotowywać sama? Kurka, nie mam tu żadnego sklepu eko
Dzisiaj kupiłam kilkanaście różnych słoiczków - i jestem trochę zaskoczona. Bo skoro obiadek nazywa się "ziemniaczki ze szpinakiem" to czemu w środku jest jeszcze ryż i sok jabłkowy I z całą resztą podobnie - oprócz warzywek z nazwy, jeszcze dodatkowe. To jak to jest z wprowadzaniem poszczególnych składników? Wszystko muszę przygotowywać sama? Kurka, nie mam tu żadnego sklepu eko
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Ja gotuję sama :-) robię od razu na trzy dni, jedną porcję Maks zjada na świeżo, a dwie pozostałe ładuję do pudełek i trzymam w lodówce. Tym sposobem nie przepracowuję się przy tym
Ale warzywa i mięsko mam tylko ze sprawdzonych źródeł (oprócz pietruszki)
Ale warzywa i mięsko mam tylko ze sprawdzonych źródeł (oprócz pietruszki)
A ja kupuję jak leci.
Patrzę tylko od jakiego miesiąca można podawać i nie zastanawiam się za bardzo co jest w środku. Z deserków jedliśmy już morele i jabłka z delikatnym bananem i piliśmy soczek z winogronem, rumiankiem i melisą. A z obiadków była głównie marchewka z dodatkami typu ryż, jabłka, ziemniaki. Królika i kurczaka zapodałam niedawno. Kupuję tylko słoiczki - hipp, gerber ale najczęściej bobovita (głównie dlatego, że jest takie zaopatrzenie w osiedlowym sklepie).
I jest spoko, żadnych dolegliwości brzusznych ani uczuleń.
Patrzę tylko od jakiego miesiąca można podawać i nie zastanawiam się za bardzo co jest w środku. Z deserków jedliśmy już morele i jabłka z delikatnym bananem i piliśmy soczek z winogronem, rumiankiem i melisą. A z obiadków była głównie marchewka z dodatkami typu ryż, jabłka, ziemniaki. Królika i kurczaka zapodałam niedawno. Kupuję tylko słoiczki - hipp, gerber ale najczęściej bobovita (głównie dlatego, że jest takie zaopatrzenie w osiedlowym sklepie).
I jest spoko, żadnych dolegliwości brzusznych ani uczuleń.
Ta jagnięcina z kaszą jaglaną to Bobovita - kupiłam dziś taki słoik.
Esia ja też miałam dziś zagwostkę bo kupiłam parę słoiczków zupki jarzynowej z Bobovity (była promocja na 3 paki) która oprócz marchewki, ziemniaka ma dodatek pora. Wymyśliłam że po marchewce, planuję przez 4 dni (wystarczą?) będę gotować i miksować ziemniaka z ekologicznej uprawy moich rodziców a potem lecimy z tą zupką, jakby coś było nie tak to wiadomo że por będzie winowajcą.
Ja w sumie mogłabym raz na trzy dni jak Jola robić taką zupkę ale nie mam w pobliżu źródła ekologicznych warzyw.
Esia ja też miałam dziś zagwostkę bo kupiłam parę słoiczków zupki jarzynowej z Bobovity (była promocja na 3 paki) która oprócz marchewki, ziemniaka ma dodatek pora. Wymyśliłam że po marchewce, planuję przez 4 dni (wystarczą?) będę gotować i miksować ziemniaka z ekologicznej uprawy moich rodziców a potem lecimy z tą zupką, jakby coś było nie tak to wiadomo że por będzie winowajcą.
Ja w sumie mogłabym raz na trzy dni jak Jola robić taką zupkę ale nie mam w pobliżu źródła ekologicznych warzyw.
Ja w sumie mogłabym raz na trzy dni jak Jola robić taką zupkę ale nie mam w pobliżu źródła ekologicznych warzyw.
szopka a Ty nie mieszkasz gdzieś w okolicach Ursynowa?
Na Kabatach, przy ul. Wąwozowej jest budka ze zdrową żywnością.
Jak jestem w okolicach to się tam zaopatruje,
druga, o ktorej wiem, jest na Ochocie.
A 4 dni moim zdaniem wystarczą.
reklama
szopka a Ty nie mieszkasz gdzieś w okolicach Ursynowa?
Na Kabatach, przy ul. Wąwozowej jest budka ze zdrową żywnością.
Jak jestem w okolicach to się tam zaopatruje,
druga, o ktorej wiem, jest na Ochocie.
A 4 dni moim zdaniem wystarczą.
Toska dzięki za info - pewnie ta budka jest na targu przy Wąwozowej? Często tam bywam, bo ostatnio zaopatruję się w pieluchy w Tesco.
Jola jestem ostatnio leń do potęgi trzeciej i nie chce mi się szukać marchewek po wsiach. a mięsko w sumie mam zamrożone "wybiegane" koguty, ale nie wiem czy takie wymrożone nadają się do zupki dla dziecka?
Podziel się: