reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozszerzanie diety naszych dzieciaczków

Yolanta - przytulam!!! Ja się nie bawię w BLW, uważam, że Krzysiek za mały jest na to. Cieszę się, że mi się nie krztusi warzywami rozciapanymi widelcem - do wszystkiego dojrzeje nic na siłę :* Dobrze, że nic się nie stało, nigdy człowiek nie przewidzi ile taki malec odgryzie i czy mu nie stanie w gardle.

Andav - ja też znam tylko ten sposób, który opisujesz, innego nie :no::no: dlatego wolę nie kombinować, bo gdyby cokolwiek się stało, nie wydarowałabym sobie do końca życia:no::no: W takich sytuacjach mam przed oczami córeczkę Ewy Błaszczyk, której córeczka zakrztusiła się popijaną tabletką i jest w śpiączce :no: To nie dla mnie :no:
Kurcze ,ale moja też się krztusi i co z tego?
pokaszle ,pokaszle i wypluje .
Krztusi ,a dusi to zasadnicza różnica ;-)
Nie nauczy się pies pływać jak mu w uszy wody nie naleci ,więc dzieci też się uczą poprzez doświadczenia .
Dziś mała połknęła zbyt duży kawałek mięsa i zaczęła się krztusić i co z tego?
Poczekałam trochę i obserwowałam ,nic się działo i po chwili jadła dalej .
Kiedyś przecież dziecko i tak wszystkiego musi spróbować ;-)
I jeszcze nie raz się przykrztusi ,to normalne i wpisane w ryzyko wychowania .
Co do Błaszczykowej córki .
Ona popijała tabletkę ,ale przyczyną byłłyk picia .Tzn ,że dziecku pić nie podasz?
No soryyy ,trzeba trochę zdrowego rozsądku zachować :-p

oj, Wy to macie przezycia, yolanta, pieszczoszka :szok: Moze faktycznie Wasze dzieci przyzwyczaily sie do lyzczeki i "bezkrytycznie" wszystko probuja polknac a ze tak sie nie da, to potem sie tak dzieje jak sie dzieje :no: Z tego punktu widzenia to BLW wydaje mi sie... bezpieczna metoda, bo dziecko sie uczy rozpoznawac wielkosc kawalka, dziamdziac go i polykac w odpowiedni momencie - o ile wlasnie ta metoda sie zaczyna a nie probuje przejsc na BLW po wielotygodniowym doswiadczeniu=przyzwyczajeniu z papkami i lyzeczka.

Mam pytanie do wikasika i AS: czy dziec moze BLWowac lezac na brzuszku :confused: Moj od kilku dni uwielbia ciamciac zabawki lezac na brzuszku. Moze to bylaby opcja dla jeszcze niesiedzacego dziecka? Wiadomo, ze by sie w takiej pozycji nie najadl ale pociamkalby, zapoznal ze smakiem :sorry:

Wczoraj podalam swojemu sok z jablka (nie z koncentratu, bio, bez cukru, rozwodnilam) z niekapka i mu sie podobalo. Ssal ten niekapek, przytrzymywal raczkami :-) Takze najwyrazniej nowe smaki go ciekawia o ile da sie je ssac. Jak probowalam podac kaszke (owsiana z woda) lyzeczka to znow bylo obrzydzenie, czulam, jakbym mu to wciskala przemoca, wiec szybko zaniechalam. Teraz mu jakies krosty wyszly i nie wiem, czy to jego tradzik (zmaga sie z nim od urodzenia, co pare tygodni cos sie pojawia i znika), czy to reakcja na gluten :baffled:
Do pociamkania możesz dawać w pozycji na brzuszku tylko pilnuj by się na plecki nie przekręcił ;-)
 
reklama
yolanta przytulam. Ja wiem ze Ola tez sie krztusi i nawet nie mam zamiaru podac jej jedzenia ta metoda, wole uniknac takich przezyc jak u ciebie i Pieszczoszki bo moze si eto podobnie skonczyc
 
As - byłam przekonana, że ona tą tabletką... A jedzenie takie do gryzienia dam, tylko jeszcze nie teraz :-p Mój też krztusi się nieraz, pokaszle i otwiera buźke o jeszcze więc spoko. Ale z BLW poczekam ;-)
 
Pieszczoszka ja ostrożnie z dawaniem do łapki jaki ś biszkopt czy coś w tym stylu i to też pod kontrolą.Chłopcy flachy doili do 3 -go roku życia i co i nauczyli się nożem i widelcem pięknie jeść masz rację nie ma się co spieszyć
 
Mój Gabrych nie toleruje w jedzeniu ryżu jak tylko są jego większe grudki... wszystko inne je. Czasami mu w gardle stanie, oczy mu przy tym na wierzch wyjdą ale se radzi chłopak. Jedynie ten ryż nieszczęsny mu nie podchodzi i ma aż odruch wymiotny :p A ni i banan, ewidentnie go nie lubi... tak srającej miny to on nigdy nie ma jak przy bananie :p (to tak jak ja :p )

Może pytanie już było ale zapytam się raz jeszcze :) czy mięso mam podawać codziennie czy co 2 dni np. I jak długo można przechowywać w lodówce resztki z mięchem: 1 czy 2 dni?
 
apropos czasu - dzwonilam przed godzina do mojej poloznej, bo chcialam sie dowiedziec ile jej zdaniem dziec moze "jechac" tylko na (.)(.) - zwazywszy na opory mojego cycoholika wzgledem rozszerzania diety. Ona mowi, ze caly 7 msc bezstresowo i ze jesli dziec sie nie interesuje jedzeniem to znaczy, ze starcza mu wszystkich skladnikow z mleka :tak: Nie widziala tez przeciwskazan w eksperymentowaniu z BLW lezac na brzuszku:rofl2:
 
reklama
As tu nie chodzi o to, że nie chcę dziecka uczyć normalnego jedzenia. Chodzi o to, że ja jestem jakaś pieprznięta i za każdym razem do tej pory po akcjach ratunkowych w jakich brałam udział miałam potem ataki paniki. Moja psychika i ciało niestety cholernie źle na to reagują. Co nie znaczy, że nie zamierzam pomagać, jeśli ta pomoc będzie potrzebna.

A no i źle napisałam. Mały się nie zakrztusił tylko zadławił. Odczekałam chwilę, żeby spróbował sobie sam poradzić, ale był w stanie tylko coraz bardziej przerażony na mnie patrzeć. Sam nie odkrztusiłby, bo odwrócenie i klepanie nie działało, palcem mu wygrzebałam tą marchewę z gardła.

Pierdzielę, więcej żalić się nie będę. Dziękuję tym, które mnie wsparły :* (taa tylko ja durna oczywiście i tak zamiast balsamować duszę wsparciem to kwaszę reakcją As...)
 
Do góry