Dziewczyny, jak teraz wygląda dieta waszych dzieci, poczytałam na zakupowym i się zdziwiłam, bo moja Ninia nadal w pije mleko 3 - 4 razy na dobę, i zastanawiam się czy to oby nie za dużo. Ja od zawsze byłam ostrożna w rozszerzaniu i nadal jestem, ale może przesadzam?
reklama
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
no moja w dzień nie pije już mleka bo je wiele innych rzeczy .Jedynie w nocy pije 1-2 butle po 180ml. Laura tez piła 3-4 razy dziennie ale jak zaczęła jeść normalne śniadania ,obiady ,kolacje i deserki to sama mi odrzuciła w dzień mleko
aniag78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2012
- Postów
- 726
annte mleczko 3 razy dziennie jeszcze jakoś by uszło, ale 4 to już za dużo. W tym wieku maluch nie potrzebuje już tyle mleczka, wystarczą posiłki mleczne.
U nas to wygląda tak:
- śniadanie: opcja 1 jajko na twardo lub jajecznica na maśle plus pieczywo, opcja 2 pieczywo z masełkiem i odrobiną dżemu (mojej mamy z własnych owoców), opcja 3 ryż na mleku, opcja 4 pieczywo z wędlinką od rolnika
- drugie śniadanie owoc - jabłko, gruszka, banan, brzoskwinia
- obiad - to co my jemy (tylko nie doprawione za mocno), albo słoiczek jeśli nasz obiad jest "niedziecięcy"
- podwieczorek - jogurt plus owoc
- kaszka plus mm do popicia
- w nocy jeden raz mm
Mam dwie starsze siostry, jedna karmiła z umiarem, druga miała podejście takie jak ja - prawie wszystko, ale rozsądnie.
Pierwszej siostry córa wyrosła na niejadka i w wieku 10 lat najchętniej piła by mleko i jadła sery, mięso może dla niej nie istnieć. Drugiej siostry dzieci jedzą wszystko, chętnie. Pierwsza siostra ma synka o 3 miesiące młodszego od Erika i widzę, że przerażona tym co ma teraz z Zuzią, bardzo chętnie rozszerza dietę Mateusza:-)
Wychodzę z założenia, że wszystko, ale z głową. Nie daję smażonych potraw, mocno przyprawionych, pikantnych, grzybów, produktów przecukrzonych, przesolonych.
Sok z kapusty kiszonej i z ogórków kiszonych mały uwielbia, troszkę cebulki w potrawach dostaje (nawet słoiczki ją zawierają), fasolki póki co dostał jeden kawałeczek i jedyną reakcją był uśmiech na buzi :-)
U nas to wygląda tak:
- śniadanie: opcja 1 jajko na twardo lub jajecznica na maśle plus pieczywo, opcja 2 pieczywo z masełkiem i odrobiną dżemu (mojej mamy z własnych owoców), opcja 3 ryż na mleku, opcja 4 pieczywo z wędlinką od rolnika
- drugie śniadanie owoc - jabłko, gruszka, banan, brzoskwinia
- obiad - to co my jemy (tylko nie doprawione za mocno), albo słoiczek jeśli nasz obiad jest "niedziecięcy"
- podwieczorek - jogurt plus owoc
- kaszka plus mm do popicia
- w nocy jeden raz mm
Mam dwie starsze siostry, jedna karmiła z umiarem, druga miała podejście takie jak ja - prawie wszystko, ale rozsądnie.
Pierwszej siostry córa wyrosła na niejadka i w wieku 10 lat najchętniej piła by mleko i jadła sery, mięso może dla niej nie istnieć. Drugiej siostry dzieci jedzą wszystko, chętnie. Pierwsza siostra ma synka o 3 miesiące młodszego od Erika i widzę, że przerażona tym co ma teraz z Zuzią, bardzo chętnie rozszerza dietę Mateusza:-)
Wychodzę z założenia, że wszystko, ale z głową. Nie daję smażonych potraw, mocno przyprawionych, pikantnych, grzybów, produktów przecukrzonych, przesolonych.
Sok z kapusty kiszonej i z ogórków kiszonych mały uwielbia, troszkę cebulki w potrawach dostaje (nawet słoiczki ją zawierają), fasolki póki co dostał jeden kawałeczek i jedyną reakcją był uśmiech na buzi :-)
No u nas nie jest tak że Nina pije tylko mm.
Na śniadanie je zazwyczaj kaszkę + bułeczka z masłem, którą uwielbia, jajeczniczka ze szczypiorkiem, jajko na twardo, omlet.
Później jest mm.
Później jakiś owoc, ewentualnie jogurt.
Obiadek - coś dzieciowego albo słoiczek.
Kaszka ryżowa owocowa albo mm z kaszką.
Na wieczór mm i w nocy mm.
Na śniadanie je zazwyczaj kaszkę + bułeczka z masłem, którą uwielbia, jajeczniczka ze szczypiorkiem, jajko na twardo, omlet.
Później jest mm.
Później jakiś owoc, ewentualnie jogurt.
Obiadek - coś dzieciowego albo słoiczek.
Kaszka ryżowa owocowa albo mm z kaszką.
Na wieczór mm i w nocy mm.
U nas mleko 3 razy: rano około 6 przed żłobkiem (Flaurka ;-) -z tym, że trzeba leniuszkowi trzymać butlę , ale za to sama je śniadania - kanapki itd) do spania i w nocy jeden raz. W żłobku i w weekendy w domu je "normalne" posiłki: na śniadanie kanapka, jajecznica, czasem parówka, obiad: w żłobku 2 dania - bardzo urozmaicone - wiele rodzajów zup i drugich dań. W domu, w weekend jemy tylko jedno danie - czasem zupa a czasem ziemniaki/kasza z mięsem, makarony , pierogi leniwe, naleśniki itd. podwieczorek - owoce, kasze na słodko, galaretka, jakieś ciasta domowego wypieku, jogurty naturalne z malinami, twaróg z malinami (to uwielbia), koktajle.
Niedługo zacznę przestawia Amelię na mleko krowie - zobaczymy czy się już uda.
Niedługo zacznę przestawia Amelię na mleko krowie - zobaczymy czy się już uda.
A mój to bez mleka żyć nie może. Pije go nadal bardzo dużo. Na śniadanie jak zrobię kaszkę (na mm) to sobie poje,ale po kanapce to musi mlekiem poprawić bo wyje,że głodny. Jajek jeszcze nie podaję bo ma uczulenie chyba (raz próbowałam i natychmiast go wysypało) więc u nas sniadanie się ograniczają do kaszki,kanapki (z wędliną lub dżemem),parówki najczęsciej i tak musi poprawić mm,potem obiadek,jakiś owoc, zazwyczaj ok 15-16 daję mu mm,na kolację kaszka lub kanapka i też butla przed spaniem. A w nocy na mleko budzi się ok 4 razy :-( i nie ma zmiłuj się,musi by mleko bo wodą to on się oszukac nie daje.
aniag78
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Kwiecień 2012
- Postów
- 726
Jak widać niektóre dzieci są mlekożerne U nas to by nie przeszło, Erik jak poczuł smak inny niż mleko to oszalał. Musiałam się siłować, żeby kolację chociaż mm popijał, w nocy też by najchętniej coś innego na ząb wrzucił, ale jeszcze butle od niechcenia zje.
Parówek nie podaję i nie podam, bo niestety wiem z czego są robione, nawet w przypadku tych z zawartością mięsa >80%.
Parówek nie podaję i nie podam, bo niestety wiem z czego są robione, nawet w przypadku tych z zawartością mięsa >80%.
Katherine2909
Zaciekawiona BB
Mój też kocha mleczko ale ja daje dwa razy.
Ogólnie je:
ok. 8.00 - muesli na mleku
ok. 12.00 - butla mm
ok. 15.00 - obiad
ok. 17.00 - deser (owoce)
ok. 19.00 - butla mm
Ostanio coraz cześciej na śniadanie podaje kanapke, jajecznice i inne, bo sie domaga.
Widocznie czas kaszek/muesli sie kończy.
A w nocy nie budzi sie wcale - od połowy grudnia, od kiedy odstawiłam go od piersi.
Ogólnie je:
ok. 8.00 - muesli na mleku
ok. 12.00 - butla mm
ok. 15.00 - obiad
ok. 17.00 - deser (owoce)
ok. 19.00 - butla mm
Ostanio coraz cześciej na śniadanie podaje kanapke, jajecznice i inne, bo sie domaga.
Widocznie czas kaszek/muesli sie kończy.
A w nocy nie budzi sie wcale - od połowy grudnia, od kiedy odstawiłam go od piersi.
Kurcze jak tak czytam co Wasze dzieciaczki jedzą to aż mi szkoda.
Mój:
-rano mm
-owoc za słoiczka plus chrupki paluchy kukurydziane
-obiad słoiczek albo zupka albo jakieś warzywa specjalnie dla niego
- mm
Zależy jak to się rozłoży w czasie nieraz nawet na wieczór dwa razy dostaje mleko zagęszczone za nim pojeździe spać. W nocy jedno karmienie. Daje mu tez chleb z ziarnami albo kawałek bułki w miedzy czasie bo jak widzi ze jemy to aż się trzęsie. Tylko że on ma alergie skórną. Pani alergolog zaleciła żeby mu wszystko dawać, stwierdził ze to na mleko i, ze ma go coraz mniej pic a obecnie pije nutramigen. Daje mu co raz coś nowego ale jego skóra i tak jest bez zmian może i na szyjce placek mniej czerwony i suchy to w rączce w zgięciu nic się nie zmienia. Kusi mnie zęby mu dać taką nasza jakąś zupę na kości czy kawałku mięsa przed przyprawieniem, ale się boje. Chciałabym żeby całkiem się wyczyścił i wtedy bym widziała różnice a tak to nie wiem czy dalej mu daje coś co go uczula a przede wszystkim nie wiem co to.
Mój:
-rano mm
-owoc za słoiczka plus chrupki paluchy kukurydziane
-obiad słoiczek albo zupka albo jakieś warzywa specjalnie dla niego
- mm
Zależy jak to się rozłoży w czasie nieraz nawet na wieczór dwa razy dostaje mleko zagęszczone za nim pojeździe spać. W nocy jedno karmienie. Daje mu tez chleb z ziarnami albo kawałek bułki w miedzy czasie bo jak widzi ze jemy to aż się trzęsie. Tylko że on ma alergie skórną. Pani alergolog zaleciła żeby mu wszystko dawać, stwierdził ze to na mleko i, ze ma go coraz mniej pic a obecnie pije nutramigen. Daje mu co raz coś nowego ale jego skóra i tak jest bez zmian może i na szyjce placek mniej czerwony i suchy to w rączce w zgięciu nic się nie zmienia. Kusi mnie zęby mu dać taką nasza jakąś zupę na kości czy kawałku mięsa przed przyprawieniem, ale się boje. Chciałabym żeby całkiem się wyczyścił i wtedy bym widziała różnice a tak to nie wiem czy dalej mu daje coś co go uczula a przede wszystkim nie wiem co to.
reklama
magdax to witam w klubie. U nas to samo,Adaśko ma AZS . Ale jeśli Twój maluszek jest uczulony na mleko a Ty dajesz nutramigen to on to może pic do woli bo to mleko nie uczula. Mój jest na pepti. My mamy lepszei gorsze okresy,obecnie znów mega czerowne zaognione placki na szyii,pod kolanami i na biodrach,w zagięciach na rączkach w sumie ostatnio tylko sie uspokoiło. U nas czasem to jest w takim stanie,że ja sterydami smaruje. I tez nie mam pojęcia od czego to i czy ma to związek z jedzeniem. Tu w UK wszyscy uparcie twierdzą,że jedzenia nie ma nic do rzeczy,że mam karmić normalnie wszystkim i w sumie tak robię powoli,unikam jajek bo kiedyś spróbował i reakcja była natychmiastowa,nie próbował jeszcze czekolady ,nie daję smażonego,wiadomo a tak to po troszkę. Ostatnio te skórę ma w duzo gorszym stanie i teraz nie wiem czy to ząbki czy np masło bo do tej pory jak mu robiłam kanapki to miał się czym bawić i rzucać dookoła a teraz to nawet coś tam przegryzie-a masło w tym to jedyna rzecz której wczesniej nie jadł,bo sam chleb zjadał juz dawno,szynki też dostawał czasem kawałek
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 11
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 127
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: