reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Rozszerzanie diety naszych dzieciaczków

Nasze krzesełko można dać w pozycji pół leżącej i tak ja karmię:tak:Mam pytanie czy sok mam dawać dodatkowo czy zamiennie zamiast deseru owocowego????Amelianka je na noc gęstą kaszkę z biszkoptów + kleik kukurydziany 180 ml ale i tak budzi się 2-3 razy na cyca i dość długo ssa.Rano kaszka ryżowa lub wielozbożowa tak 120-150 wypija obiadek 1/2 lub 3/4 małego słoiczka zależy czy jej podejdzie czy nie i 3/4 lub cały słoiczek deserku i cyca też 2 czasem 3 razy.I maluśka ta moja kruszynka:-(I napiszcie jak z sokami bo ona jeszcze nie piła
 
reklama
Ja o kazdej porze daje inna kaszke, tak Azula.
Ale jak ten kleik z kaszka i jeszcze biszkoptami? Tzn kaszka z biszkoptami?(jest taka z Nestle).

Soczkow nie daje, ale na pewno zamiast deseru bo jest sycacy. Chyba, ze bedziesz w ciagu dnia podawac i rozrabiaj z woda.
 
Ollena nie ma z biszkoptami po prostu robię 150ml mm potem zalewam częścia biszkopty miksuję ,a resztę robię z kleikiem kukurydzianym.Z rozpaczy na coś takiego wpadłam bo cycowała po 6 razy w nocy,a ja byłam już na skraju wyczerpania.Czekam jak na zbawienie na 6 miesiąc i żółtko to tzryma jest kaloryczne.Mam nadzieję ,że nic jej nie będzie ale raczej nie bo w biszkoptach jajko też jest w niedużych ilościach ale jest ,a małej nic się nie dzieje
 
Azula - jak daję sok przecierowy, to już nie daję Krzysiowi deserku owocowego. Ale jak daję taki normalny, nie gęsty np. jabłkowy, czy jabłko z winogronem to wtedy dostaje deserek. A soczku staram się dawać nie więcej niż 100 ml zwykle daję ok. 50 ml - soki Krzycho pije chętniej niż herbatkę :sorry: co do zagęszczania - ja daję 4 razy 180 ml mm + kaszka lub kleik (ale kleik wciągnie tylko 1 cwaniak mały - więcej porcji jakbym spróbowała to wybrzydza) do każdego, słoiczek zupki (moją też przelewam do słoiczka bo wtedy wiem, ile synek zjada) i czasami deser lub zamiennie za niego sok przecierowy. No mój model akurat nocki przesypia (nie liczę wstawania i wtykania smoka) - nie muszę robić mleczka, śpi tak do 8...
 
ja soczek podaje zamiast deserku ale ja daje soczek al'a kubus takie własnej roboty z dynia, marchewka, jabłuszkiem i cos tam jeszcze chyba było ale nie pamietam z czym robiłam
 
U nas wyglada to tak:
Rano kasza z owocami
potem mleko
obiadek ze sloika
owoc tarty badz gnieciony i dalej mleko az do rana
Wczoraj pierwszy raz podalam malej jogurcik hippa od 7 m-ca
szamala az mlaskal i sama se mniam mowila
nic jej nie bylo
a dzisiaj kaszke z czekolada tez hippa od 6 m-ca
deserki kazde sa tolerowane za to obiady to juz na sile prawie.
 
Azula moze poprostu kup jej ta kaszke z biszkoptami, po co ja pasc ciastkami od malego?

kugela jest taka kaszka Hippa czekoladowa ale ja nie daje, czekoladzie jestem przeciwna pod kazda postacia. Patrykowi kupilam raz jak mial jakos 2 lata (kaszke ta) i nie chcial, zreszta do dzis czekolady nie tyka i chwala mu za to.

U nas jest tak:
Rano: 160ml mleko+ 1-2 miarki kaszki
obiadek
kaszka znow
deser
kaszka na noc, nad ranem to samo.

Czasami nie je deserku bo sie nie wyrabiamy czasowo a jest najedzona.

Do picia woda.
 
reklama
A moj dzis i wczoraj jadl ziemniaka z brokula- mu smakowalo i mi tez:-p

Mam pytanie do mamy ktora sama pasteryzowala cos: otoz pasteryzowalam pare sloiczkow i ostatnio otworzylam i nie smakowalo zupelnie jak przed pasteryzacja- nie bylo plesni ani nic- poprostu smak zmienil sie na gorsze- i teraz nie wiem czy to wynik pasteryzacji czy ja cos zle zrobilam i czy teraz musze te sloiczki wywalic??
 
Do góry