Asia, coś w tym jest Anielka się tak zaangażowała, że jak ją trzymamy czasem na kolanach przy śniadaniu, to zawsze pacnie ręką a to w talerz, a to do kubka włoży, a to się czegoś innego uczepi ;P A gapi się tak, że czasem się dziwię, czemu mi jedzenie w gardle nie staje
reklama
Mart81
Fanka BB :)
Asia to może razem coś ustalimy, bo chyba podobnie będziemy wprowadzać :-). Twoja Ula wprawdzie starsza o miesiąc, ale za to ja dokarmiam mm więc będę zaczynać po skończeniu 5-go miesiące, a nie 6-go jak na samym cycu. Staś też jest zafascynowany jak my jemy lub pijemy. Myślę że też będzie łakomczuchem.
Ja się zastanawiam, co bym mogła z wigilijnego stołu Anieli dać, ale jakoś nic mi do głowy nie przychodzi. Macie jakiś pomysł?
Franek na pierwszej wigilii spał, bo miał parę tygodni, na drugiej wsunął swoje ulubione pierogi, trochę ryby i wypił ze trzy szklanki kompotu z suszek. Nie chcecie wiedzieć, ile kup potem było ;P
Franek na pierwszej wigilii spał, bo miał parę tygodni, na drugiej wsunął swoje ulubione pierogi, trochę ryby i wypił ze trzy szklanki kompotu z suszek. Nie chcecie wiedzieć, ile kup potem było ;P
Mart81
Fanka BB :)
mam pytanie z trochę innej beczki, ale nieco pokrewne więc zapytam tutaj:
przed ciążą nie istniały dla mnie słodycze, ciasta, nic co ma słodki smak, zawsze wolałam przegryźć śledzia, kabanosa, albo ogórka kiszonego. W ciąży mnie wzięło na słodkie, i nadal trzyma. Czy któraś z Was tak miała? Czy to dlatego że jeszcze karmię? A jak przestanę karmić to mi przejdzie? Ja nigdy tak nie jadałam: kanapki z miodem, dżemem, naleśniki z serem na słodko. Takie potrawy dla mnie nie istniały na kulinarnej mapie.
przed ciążą nie istniały dla mnie słodycze, ciasta, nic co ma słodki smak, zawsze wolałam przegryźć śledzia, kabanosa, albo ogórka kiszonego. W ciąży mnie wzięło na słodkie, i nadal trzyma. Czy któraś z Was tak miała? Czy to dlatego że jeszcze karmię? A jak przestanę karmić to mi przejdzie? Ja nigdy tak nie jadałam: kanapki z miodem, dżemem, naleśniki z serem na słodko. Takie potrawy dla mnie nie istniały na kulinarnej mapie.
Mart, nie analizuj, tylko się ciesz Kawał życia straciłaś bez słodkości ;P
Irisson, a opłatek to nie chleb? Myślałam o farszu z pierogów, ale tam jest twaróg, to chyba jeszcze za wcześnie. No nic, będzie siedzieć i się ślinić. Może jakiegoś owoca dostanie
Irisson, a opłatek to nie chleb? Myślałam o farszu z pierogów, ale tam jest twaróg, to chyba jeszcze za wcześnie. No nic, będzie siedzieć i się ślinić. Może jakiegoś owoca dostanie
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: