Mart81
Fanka BB :)
Asia widzę że u Was już jedzonko na całego. Ja kilka dni temu już podałam małemu zupkę z marchewki, a teraz daję już marchew z ziemniakiem raz dziennie w porze obiadowej. On straszny żarłok, a u mnie z tym moim mlekiem nie za tęgo więc zamiast futrować go co 2 godziny butelką z mm, postanowiłam zacząć dawać warzywa i owoce bo to zawsze odchodzą jakieś posiłki butlą. Jakoś mnie cały czas aż coś boli od środka jak mu mieszam ten biały proszek z puszki. Żeby nie wiem jak wspaniałą technologią był produkowany i nie wiadomo co w sobie zawierał, to po prostu jest to sztuczne, więc cierpię z tego powodu. Podejrzewam że cycem pociągnę jeszcze max z miesiąc i to już niestety mogę nazwać dokarmianiem a nie karmieniem głównym. Naprawdę bardzo zazdroszczę Ci tej super wydajnej laktacji :-) Z mięsem jeszcze też na pewno będę czekać do 7 miesiąca, nie widzę potrzeby wprowadzania wcześniej.
Mój taki pączek się zrobił, wczoraj go zważyłam w ciuchach i z pieluszką wprawdzie ale wyszło 8kilo, więc 7,5 to na 100% waży. Jak dostaje zupkę to nie nadążam z nakładaniem na łyżeczkę bo dziób otwarty i krzyk żeby szybko następna łyżka wjeżdżała :-). Chciałam zacząć od dyni ale nie zdążyłam pomrozić i już nie mogę dostać, więc marchewka jest na tapecie tradycyjnie. No i jabłko na podwieczorek. Kupy piękne, 2 nawet 3 razy dziennie, więc wszystko jest super.
A tak w ogóle to powiem Wam co mój pediatra mi nakazał zrobić apropos przeciwciał które są w mleku matki. Kazał mi kupić kilkadziesiąt torebeczek wysterylizowanych na mocz niemowlęcy i codziennie puki mam mleko zamrażać nawet 15-30ml porcję. Powiedział że może być tak zamrożony przez 2 lata i jak tylko małego będzie dopadać jakaś infekcja, choroba, przeziębienie to mam mu podać łyżeczką to moje mleko na zasadzie lekarstwa. Powiedział że nie ma lepszego leku niż przeciwciała z mleka matki. Nie wiem ile w tym sensu, ale jednak mówi to lekarz, więc może coś w tym jest że nawet do 2 roku życia można podawać pierś i jest to zasadne. Mrożę te porcyjki mleka, najwyżej nie wykorzystam, ale na pewno nie zaszkodzi.
A w ogóle to pewnie napiszę teraz coś mega kontrowersyjnego, ale dużo czytam sobie na temat tego jak szybko można mm zastąpić normalnym mlekiem krowim. Oczywiście nie teraz, ani nie za chwilę, ale osobiście chciałabym jak już Staś będzie jadał normalne posiłki, a mleko będzie uzupełnieniem czyli jak będzie miał jakiś rok to nie chciałabym mu już dawać mm. O ile nie wystąpią żadne alergie, ale puki co spokój w temacie.
Mój taki pączek się zrobił, wczoraj go zważyłam w ciuchach i z pieluszką wprawdzie ale wyszło 8kilo, więc 7,5 to na 100% waży. Jak dostaje zupkę to nie nadążam z nakładaniem na łyżeczkę bo dziób otwarty i krzyk żeby szybko następna łyżka wjeżdżała :-). Chciałam zacząć od dyni ale nie zdążyłam pomrozić i już nie mogę dostać, więc marchewka jest na tapecie tradycyjnie. No i jabłko na podwieczorek. Kupy piękne, 2 nawet 3 razy dziennie, więc wszystko jest super.
A tak w ogóle to powiem Wam co mój pediatra mi nakazał zrobić apropos przeciwciał które są w mleku matki. Kazał mi kupić kilkadziesiąt torebeczek wysterylizowanych na mocz niemowlęcy i codziennie puki mam mleko zamrażać nawet 15-30ml porcję. Powiedział że może być tak zamrożony przez 2 lata i jak tylko małego będzie dopadać jakaś infekcja, choroba, przeziębienie to mam mu podać łyżeczką to moje mleko na zasadzie lekarstwa. Powiedział że nie ma lepszego leku niż przeciwciała z mleka matki. Nie wiem ile w tym sensu, ale jednak mówi to lekarz, więc może coś w tym jest że nawet do 2 roku życia można podawać pierś i jest to zasadne. Mrożę te porcyjki mleka, najwyżej nie wykorzystam, ale na pewno nie zaszkodzi.
A w ogóle to pewnie napiszę teraz coś mega kontrowersyjnego, ale dużo czytam sobie na temat tego jak szybko można mm zastąpić normalnym mlekiem krowim. Oczywiście nie teraz, ani nie za chwilę, ale osobiście chciałabym jak już Staś będzie jadał normalne posiłki, a mleko będzie uzupełnieniem czyli jak będzie miał jakiś rok to nie chciałabym mu już dawać mm. O ile nie wystąpią żadne alergie, ale puki co spokój w temacie.