Olga, ja też powolutku, bez nerwów jak czegoś nie chce, dziś po obiadku wytrzymała 2,5 bez cycka. Wychodzić wychodzę dwa razy w tyg już na te 6,7 h ale zawsze 300 ml jest ściągnięte. Mi się nigdzie nie spieszy, znaczy dopóki przez tarczycę mam zakaz zaciążenia to mogę i nawet rok i dłużej na cycku jechać.
Ula bardzo lubi jabłuszko, gruszki, dynie, marchewkę i to zjada myślę, że tyle ile jest w słoiczku, chętnie paszczę otwiera. Teraz gotuje na dwa dni, mam jeden słoiczek i wkładam na następny dzień. Natomiast ewidentnie nie lubi brokuła, ziemniaka i to zje parę łyżeczek z łaską i koniec, nie wmuszam, jeszcze polubi.
Zamówiłam parę różnych kaszek humany ale zanim przyjdą mam kleik ryżowy, tylko wiadomo nie mogę go zrobić na mleku, na moim podobno nie zgęstnieje. Co myślicie zrobić na wodze i dodać jabłuszko?
Ula bardzo lubi jabłuszko, gruszki, dynie, marchewkę i to zjada myślę, że tyle ile jest w słoiczku, chętnie paszczę otwiera. Teraz gotuje na dwa dni, mam jeden słoiczek i wkładam na następny dzień. Natomiast ewidentnie nie lubi brokuła, ziemniaka i to zje parę łyżeczek z łaską i koniec, nie wmuszam, jeszcze polubi.
Zamówiłam parę różnych kaszek humany ale zanim przyjdą mam kleik ryżowy, tylko wiadomo nie mogę go zrobić na mleku, na moim podobno nie zgęstnieje. Co myślicie zrobić na wodze i dodać jabłuszko?