reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozstanie

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Jak dla mnie to tu tylko pomoc psychologa i porządna terapia dla dziewczyny. A chłopa kopnąć w dupe i znaleźć lepszego. Nie ma nic gorszego dla dziecka niż wychowywanie się w patologicznej rodzinie. A przemoc, awantury itp jest patologią.
 
reklama
Słuchaj, ja mialam 14 lat i do 18 byłam z facetem, a raczej chłopcem takim jak twoj. Pierwszy raz mnie skrzywdził po dwóch latach związku i też sie łudziłam, że będzie ok, ale to bzdura. W dodatku już o wiele wcześniej dawał mi znaki, że jest jebniety ;)
Wyszłam z tego bez żadnej pomocy, bo pochodzę z normalnej rodziny i bałam się przyznać, że się w takie bagno zapędziłam. W końcu przestałam się nad sobą użalać, że nikt mnie nie pokocha, nie ma sensu życie bez faceta itp. przestał być miękka bułą i kopnelam go w dupę ;)
A dzieicku zrobisz krzywdę żyjąc w ten sposób, sorry ono będzie widziało przemoc i znajdzie takiego samego frajera i będzie powielało twoje błędy, w innym przypadku ucieknie z tej patoli w wieku kilkunastu lat i będzie bez żadnej pomocy zaczynało od nowa. Zastanów się.
Współczuje … chciałabym mieć w sobie tyle odwagi jak ty .ehh wiem właśnie ze tacy się ponoć nigdy nie zmieniają …z czasem może być coraz gorzej a tylko naprawdę mała cześć facetów wychodzi z takiego błędnego myślenia a kobiet które maja podobne sytuacje do mojej jest jeszcze mnóstwo …zawsze się dziwiłam czemu tkwią w takich związkach .wystarczy się wziąć w garść i kopnąć faceta w dupe .Dać sobie trochę czasu i będzie dobrze .ale w praktyce jest to o wiele trudniejsze ,zwłaszcza jeśli jest się do takiej osoby przywiązanym ..
 
Jakiej rady oczekujesz? W jakim zakresie? Dziewczyny tu podały rozwiązania różne, a Ty wszystkie negujesz.
Mam wrażenie, że czeka na potwierdzenie, że ten jej facet nie taki zły i powinna z Nim być mimo wszystko.

Dla mnie to niestety też patologia i aż nie mogę uwierzyć, że ktoś może uważać inaczej. Mało tego chcieć takiego życia dla swojego dziecka. Młodość młodością, każdy robił głupoty. Ale to nie jest młodzieńczy wybryk, tylko problemy natury psychologicznej czy psychicznej.

Droga autorko, skoro nie umiesz lub nie chcesz pomyśleć o sobie i własnym życiu. To pomyśl o Waszym dziecku. Ktoś taki jak Twój partner sieje dookoła tylko "zniszczenie". Nie traktuje Cię z szacunkiem, nie szanuje, piję, gwałci i kto wie co jeszcze byle tylko jemu, Panu i Władcy było dobrze. To i dziecko będzie tak traktował i takich wzorców uczył. Na prawdę takiego dla tej małej bezbronnej istoty chcesz? Pomyślałaś przez chwilę co będzie jak Twój ukochany będzie chciał wypity spać, a dziecko będzie płakało? Bo mi na samą myśl skóra cierpnie od różnych scenariuszy, zwłaszcza tych najgorszych.

Zastanów się czy ten Twój facet jest wart takiego życia jakie przy jego boku będziesz miała. Czy jest ważniejszy od dziecka.

Pamiętaj, życie samemu jest zdecydowanie lepsze, niż życie u boku niewłaściwej osoby. Jest wiele organizacji, które pomogą ci w starcie. Musisz tylko chcieć zawalczyć, jak nie dla siebie to dla tego maleństwa. Ono nie zasłużyło na takie życie jakie chcecie mu zgotować.
 
Tak ,jestem kłębkiem emocji .Staram się myśleć racjonalnie jednak nie zawsze mi się to udaje ,właśnie przez emocje .Masz racje z ta adopcja .jestem świadoma swoich błędów ,ale nie potrafię ich naprawiać i nie powtarzać .Przynajmniej nie wszystkie jak widać.Jednak wolałabym żeby po prostu było dobrze ,bez zerwań ,kłótni ,alkoholu …z dzieckiem u boku .Nie zawsze się da .Jeśli nie rozumiesz kobiet które tkwią w związkach ze strachu przed samotnością ..to przynajmniej się postaraj to zrozumieć a nie zakładać ze ona chce wszystkiego co najgorsze dla dziecka tylko dlatego ze nie potrafi odejść ..bo nie chce dla dziecka niczego złego ,dlatego właśnie się tutaj zwróciłam .Zawsze równie dobrze mogłam olać sprawę .Albo oddać bez jakichkolwiek starań o dziecko i mieć je gdzieś przez resztę życia .Wiem ze tak nie potrafię i skrzywdzić dziecka nigdy ,bo jak widzę przemoc nawet słowna w stosunku do dzieci to odrazu .Dzięki za nawet te przykre słowa .a co do poprzedniego wpisu starałam się coś zrobić w tym czasie ale moja mama nie widzi tego ze można byłoby dziecko oddać albo zostawić faceta tylko dlatego ze czasem coś mu odwali .i ciagle się nastawia na to ze bedziemy szczęśliwa rodzinka .nikt tutaj nie widzi problemu tylko ja .wszyscy uważają ze damy sobie radę itp a ja widzę tysiące innych spraw które mogą rzutować na przyszłość i psychikę dziecka .łatwo się mówi zgłosic się po pomoc żebym chociaż miała jak dojechać bo mieszkam daleko od jakichkolwiek miast ,autobusów brak a jeśli chodzi o kogoś z rodziny to by mnie wyśmiali ze chce się zglosic gdzieś po pomoc bo przecież mam dach nad głowa i „wsparcie” rodziny i oczywiście partnera .

Moge wiele rzeczy rozumieć, co nie oznacza, ze muszę się z nimi zgadzać.
Jesli twój strach przed samotnością, opinia innych, opinia twojej mamy są bardziej istotne to musisz się pogodzic z tym, ze od czasu do czasu dostaniesz w twarz, będziesz uprawiać seks wtedy kiedy nie chcesz z facetem, którego nie chcesz. Bedziesz pic kiedy ci każą, rodzic dzieci, kiedy cie zaplodnia i takie tam inne drobne przyjemności życiowe. To wszystko są tylko konsekwencje decyzji, które ty podejmujesz. Tylko tyle i aż tyle.
 
Ale co cię inni obchodzą 🤣🤣 ile ty masz lat, 15
Obchodzi mnie to ze nie chce kończyć związku w kłótni i nienawiści .I tez to ze jeśli postanowię dziecko oddać ,to wiem ze mnie znienawidzą ..wystarczy mi samotności ..a jeśli będę sama wychowywać i sie żalić ze jestem samotna to cały balast moich zmartwień zrzuca na mnie ze sama tak postanowiłam .a jeśli postanowię żyć na kredyt państwa i tych wszystkich pomocy to uważasz ze to tez będzie dobre dla dziecka ? Wiem jak wyglada rzeczywistość ,wiem ze nie dadzą mi pieniędzy z nieba ,na dziecko trzeba zarobić ,na odpowiednie warunki,żywność itp od państwa nie dostaje sie wystarczającej ilości pieniędzy wiec nawet jeśli bym pracowała to musze z kimś dziecko zostawić a na opiekę tez trzeba mieć pieniążki .Wyobrażasz sobie żyć na koszt państwa ?wiesz jak wyglada życie takich kobiet ?na pewno nie lepiej niż moje teraźniejsze ,chyba ze miałabym szczęście i albo znalazłabym idealna prace lub idealnego mężczyznę .To nie jest takie proste ze zostawiam faceta i nagle życie staje sie łatwiejsze i piękniejsze .Cokolwiek bym nie zrobiła ..wszystko ma swoje plusy i minusy dlatego wole sie dobrze zastanowić i żyć w zgodzie z innymi bo jeśli przyszłoby mi powiedzmy zostawić dziecko pod czyjaś opiekę ,lub gdybym zachorowała to nie ma szans ze nagle spadnie mi anioł z nieba i sie dzieckiem zajmie.Trzeba tez mieć bliskich .Z drugiej strony nie wiem w sumie jakby to wyglądało ale znowu co bym nie zrobiła i tak będę nieszczęśliwa i moje dziecko tez nie do końca ..albo życie z ojcem ,ktory może sie zmienić ale tego są nikłe szanse ,albo życie z obca rodzina z daleka od matki i ciągła tęsknota za dzieckiem lub życie po jakiś kawalerkach ,ledwo wiązać koniec z końcem …jeśli uważasz ze życie na koszt państwa i ciagle liczenie na pomoc obcych ludzi ,kupowanie najtańszych rzeczy i nie zapewnienie dziecku chociaz odrobiny życia jakie ma większość dzieci ,życie bez ojca w dodatku itp jest lepsze niż bycie z ojcem i matka ,ale wystarczająca ilość pieniędzy na ważne potrzeby i bycie blisko babci itp to naprawdę was nie rozumiem doradzaja mi niektórzy żeby odejść żeby niie miało to wpływu na psychikę dziecka ale tak naprawdę co bym nie zrobiła to i tak będzie miało na dziecko wpływ .wiec nie twierdz ze neguje.po prostu wole pomyśleć 10 razy niż raz a później tego żałować .być może akurat będę miała na tyle odwagi żeby to wszystko skończyć ,lub oddac do adopcji .ale z tego co widzę adopcja będzie chyba najlepszym rozwiązaniem .skoro podobno wszystkie matki są idealne i nie płaczą i nie kłócą sie z partnerami .to dziecko na pewno znajdzie taka rodzine .chociaz nie wiem jak to wyglada w końcu bo chyba w każdym już małżeństwie w pobliżu widziałam kłótnie ,zerwania itp wiec wydawało mi sie ze to normalne ze ludzie od czasu do czasu sie kłócą i ze młodzi ludzie ogólnie sie bawią i lubią więcej wypić a nie lampkę wina ;) bo wszyscy moi znajomi przyjaciele itp lubili nadużyć alkoholu jak każdy młody człowiek .poszaleć ,pośmiać a nie lampka wina i do domu ;)tak jak jedna pani napisała ,oczywiście są ludzie i pary których takie imprezy itp wgl nie interesują ale to ze ktoś lubi sie dobrze pobawić ze znajomymi nie znaczy odrazu ze jest alkoholikiem patologia czy nwm czym .tak jak jedna pani napisała .
 
Mam wrażenie, że czeka na potwierdzenie, że ten jej facet nie taki zły i powinna z Nim być mimo wszystko.

Dla mnie to niestety też patologia i aż nie mogę uwierzyć, że ktoś może uważać inaczej. Mało tego chcieć takiego życia dla swojego dziecka. Młodość młodością, każdy robił głupoty. Ale to nie jest młodzieńczy wybryk, tylko problemy natury psychologicznej czy psychicznej.

Droga autorko, skoro nie umiesz lub nie chcesz pomyśleć o sobie i własnym życiu. To pomyśl o Waszym dziecku. Ktoś taki jak Twój partner sieje dookoła tylko "zniszczenie". Nie traktuje Cię z szacunkiem, nie szanuje, piję, gwałci i kto wie co jeszcze byle tylko jemu, Panu i Władcy było dobrze. To i dziecko będzie tak traktował i takich wzorców uczył. Na prawdę takiego dla tej małej bezbronnej istoty chcesz? Pomyślałaś przez chwilę co będzie jak Twój ukochany będzie chciał wypity spać, a dziecko będzie płakało? Bo mi na samą myśl skóra cierpnie od różnych scenariuszy, zwłaszcza tych najgorszych.

Zastanów się czy ten Twój facet jest wart takiego życia jakie przy jego boku będziesz miała. Czy jest ważniejszy od dziecka.

Pamiętaj, życie samemu jest zdecydowanie lepsze, niż życie u boku niewłaściwej osoby. Jest wiele organizacji, które pomogą ci w starcie. Musisz tylko chcieć zawalczyć, jak nie dla siebie to dla tego maleństwa. Ono nie zasłużyło na takie życie jakie chcecie mu
 
Dlatego właśnie rozważam adopcje . I teraz myśle po przeczytaniu tego wszystkiego ze to jednak będzie najlepsza decyzja .samotnego macierzyństwa sobie nie wyobrażam ,nieszczęśliwej rodziny także.
 
Obchodzi mnie to ze nie chce kończyć związku w kłótni i nienawiści .I tez to ze jeśli postanowię dziecko oddać ,to wiem ze mnie znienawidzą ..wystarczy mi samotności ..a jeśli będę sama wychowywać i sie żalić ze jestem samotna to cały balast moich zmartwień zrzuca na mnie ze sama tak postanowiłam .a jeśli postanowię żyć na kredyt państwa i tych wszystkich pomocy to uważasz ze to tez będzie dobre dla dziecka ? Wiem jak wyglada rzeczywistość ,wiem ze nie dadzą mi pieniędzy z nieba ,na dziecko trzeba zarobić ,na odpowiednie warunki,żywność itp od państwa nie dostaje sie wystarczającej ilości pieniędzy wiec nawet jeśli bym pracowała to musze z kimś dziecko zostawić a na opiekę tez trzeba mieć pieniążki .Wyobrażasz sobie żyć na koszt państwa ?wiesz jak wyglada życie takich kobiet ?na pewno nie lepiej niż moje teraźniejsze ,chyba ze miałabym szczęście i albo znalazłabym idealna prace lub idealnego mężczyznę .To nie jest takie proste ze zostawiam faceta i nagle życie staje sie łatwiejsze i piękniejsze .Cokolwiek bym nie zrobiła ..wszystko ma swoje plusy i minusy dlatego wole sie dobrze zastanowić i żyć w zgodzie z innymi bo jeśli przyszłoby mi powiedzmy zostawić dziecko pod czyjaś opiekę ,lub gdybym zachorowała to nie ma szans ze nagle spadnie mi anioł z nieba i sie dzieckiem zajmie.Trzeba tez mieć bliskich .Z drugiej strony nie wiem w sumie jakby to wyglądało ale znowu co bym nie zrobiła i tak będę nieszczęśliwa i moje dziecko tez nie do końca ..albo życie z ojcem ,ktory może sie zmienić ale tego są nikłe szanse ,albo życie z obca rodzina z daleka od matki i ciągła tęsknota za dzieckiem lub życie po jakiś kawalerkach ,ledwo wiązać koniec z końcem …jeśli uważasz ze życie na koszt państwa i ciagle liczenie na pomoc obcych ludzi ,kupowanie najtańszych rzeczy i nie zapewnienie dziecku chociaz odrobiny życia jakie ma większość dzieci ,życie bez ojca w dodatku itp jest lepsze niż bycie z ojcem i matka ,ale wystarczająca ilość pieniędzy na ważne potrzeby i bycie blisko babci itp to naprawdę was nie rozumiem doradzaja mi niektórzy żeby odejść żeby niie miało to wpływu na psychikę dziecka ale tak naprawdę co bym nie zrobiła to i tak będzie miało na dziecko wpływ .wiec nie twierdz ze neguje.po prostu wole pomyśleć 10 razy niż raz a później tego żałować .być może akurat będę miała na tyle odwagi żeby to wszystko skończyć ,lub oddac do adopcji .ale z tego co widzę adopcja będzie chyba najlepszym rozwiązaniem .skoro podobno wszystkie matki są idealne i nie płaczą i nie kłócą sie z partnerami .to dziecko na pewno znajdzie taka rodzine .chociaz nie wiem jak to wyglada w końcu bo chyba w każdym już małżeństwie w pobliżu widziałam kłótnie ,zerwania itp wiec wydawało mi sie ze to normalne ze ludzie od czasu do czasu sie kłócą i ze młodzi ludzie ogólnie sie bawią i lubią więcej wypić a nie lampkę wina ;) bo wszyscy moi znajomi przyjaciele itp lubili nadużyć alkoholu jak każdy młody człowiek .poszaleć ,pośmiać a nie lampka wina i do domu ;)tak jak jedna pani napisała ,oczywiście są ludzie i pary których takie imprezy itp wgl nie interesują ale to ze ktoś lubi sie dobrze pobawić ze znajomymi nie znaczy odrazu ze jest alkoholikiem patologia czy nwm czym .tak jak jedna pani napisała .
Moim zdaniem ty go w ogóle nie chcesz zostawić, ciągle go tłumaczysz.
A jeśli nie chcesz brać kasy od państwa to przecież gdzieś pracujesz tak? Albo możesz iść do pracy i po urodzeniu pobierać zasiłek macierzyński, do tego dojdą alimenty i 500plus. Więc jakieś zabezpieczenie jest. Osobiście wolałabym żyć skormnie a w spokoju i bezpieczeństwie niż martwić się czy mój chłop nie pier..nie dziecka bo czasem mu się zdarza agresja...
 
reklama
Nie ma o jak mieć odpowiednie priorytety.
Skoro obchodzi cie opinia świata to daleko nie zajedziesz. A szkoda.
Nie każdy jest taki jak ty i nie każdy ma w opinie innych wywalone .A to ze ktoś nie ma w nią wywalone nie znaczy ze jest to nieodpowiednie .Trzeba mieć umiar.Jeśli każdy miałby w to wywalone to niektórzy nago by chodzili po ulicy.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry