reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Czekam na okres i zaczynam antykoncepcję przez 3 cykle i dopiero stymulacja także sporo czasu . Gdzieś za 4 miechy transfer jeśli będzie co
Na pewno będzie co! Bo wychillujesz się przez te kilka miesięcy, prawda? A wtedy to już z górki będzie.
A lekarz ogólnie mówił, czemu tym razem się nie udało?

Przerąbane gdy męża niema na miejscu . Mojego nie ma 2 tyg i niewiem kiedy przyjedzie . Nie wyobrażam sobie jak już dziecko będzie ze na tak długo będzie wyjeżdżał . Ale narazie muszę to znosić . Tez wszystko sama załatwiam i mam tego powoli dosyć .
Jak dzieci były malutkie, to moj mąż nie wyjeżdżał, ale pracował po 16h 6 dni w tygodniu i tez była masakra :/ nic nie można było z nim załatwić, wszędzie byłam z mama albo sama. Mimo ze do lekarki rodzinnej chodzimy baaaaaardzo często, to moj mąż był u niej pierwszy raz, gdy dzieci chodziły już do przedszkola[emoji23] do ginekologa tez z mama jeździłam[emoji85]
nie wiem jak to u Was wyglada, Twój jest na umówię o prace i może wziąć urlop? Bo moj może sobie nawet pół roku wolnego wziąć, ale oni mu płaca tylko za przepracowane godziny :p

Ja tez tak myśle ze lepiej jeśli któraś z nas będzie a najlepiej Rose [emoji7]
[emoji173]️
Pewnie nie będzie moja obecność aż tak potrzebna, bo przecież nie będzie żadnych afer ani nic, co wymagałoby interwencji, ale oczywiście postaram się być jeszcze bardziej nie bieżąco :D

Ja na początku długo was podtrzymywałam a dopiero jak chciałam się udzielić podzielić się swoją historia najpierw na wątku ciąża po poronieniu to założyłam konto i ściągnęłam apke na telefon.
Ja podobnie. Podczytywałam jakoś pod koniec 2018 roku wątki ciążowe (taka stalkerka ze mnie), później założyłam konto na początku 2019 i dalej podczytywalam wątki ciężarnych. I jak zobaczyłam, ze jest rozłam od staraczek, to postanowiłam się odezwać. Ot taka moja historia.

Tak założyłam konto dopiero wczoraj. Najpierw po poronieniu na staraniowym w totalnym dole bałam się udzielać. A teraz w ciąży długo się bałam powtórki, więc... W sumie nie wiem bałam się, że jak nawet w necie to ogłoszę to w razie czego znowu będę tak to przeżywać. Dopiero teraz trochę odetchnęłam. A w necie i bez loginu wszystko mogłam czytać.

To pozwól nam się poznać :D
Dobrze rozumiem, ze jesteś teraz w drugiej ciąży? Który tydzień?
 
reklama
Na pewno będzie co! Bo wychillujesz się przez te kilka miesięcy, prawda? A wtedy to już z górki będzie.
A lekarz ogólnie mówił, czemu tym razem się nie udało?


Jak dzieci były malutkie, to moj mąż nie wyjeżdżał, ale pracował po 16h 6 dni w tygodniu i tez była masakra :/ nic nie można było z nim załatwić, wszędzie byłam z mama albo sama. Mimo ze do lekarki rodzinnej chodzimy baaaaaardzo często, to moj mąż był u niej pierwszy raz, gdy dzieci chodziły już do przedszkola[emoji23] do ginekologa tez z mama jeździłam[emoji85]
nie wiem jak to u Was wyglada, Twój jest na umówię o prace i może wziąć urlop? Bo moj może sobie nawet pół roku wolnego wziąć, ale oni mu płaca tylko za przepracowane godziny :p


[emoji173]️
Pewnie nie będzie moja obecność aż tak potrzebna, bo przecież nie będzie żadnych afer ani nic, co wymagałoby interwencji, ale oczywiście postaram się być jeszcze bardziej nie bieżąco :D


Ja podobnie. Podczytywałam jakoś pod koniec 2018 roku wątki ciążowe (taka stalkerka ze mnie), później założyłam konto na początku 2019 i dalej podczytywalam wątki ciężarnych. I jak zobaczyłam, ze jest rozłam od staraczek, to postanowiłam się odezwać. Ot taka moja historia.



To pozwól nam się poznać :D
Dobrze rozumiem, ze jesteś teraz w drugiej ciąży? Który tydzień?

Kochana u mnie była krótka stymulacja ( chyba za krótka ) i miałam tylko 4 dominujące pecherzyki a w nich 2 komórki tylko . Jedna odrazu odpadła a druga po 24 h . Nawet jej nie zapłodnili . Stad decyzja o długim protokole czyli antykoncepcja i dopiero stymulacja . Podobno daje lepszy rezultaty .
 
Zgadzam sie z @paola425 tak samo mysle. A swoja droga kiedy masz wizyte?

Rose jak córka?
Nikolka wszystko u was ok?

Kurde laski boli mnie dupa [emoji24] nie mogę siedziec. Smaruje proktosanol i crotlimazolum ale na razie nic nie pomaga.
Dzięki [emoji6] wizytę mam za tydzień w poniedziałek, już się nie mogę doczekać.
Najbardziej mnie ciekawi jak ona leży, bo za choinkę nie mogę tego rozkminić [emoji16] mam nadzieję, że rośnie zdrowo. A jeszcze cukier przede mną [emoji849] chyba zrobię w sobotę tak żeby mąż nie musiał brać wolnego
 
Zgadzam sie z @paola425 tak samo mysle. A swoja droga kiedy masz wizyte?

Rose jak córka?
Nikolka wszystko u was ok?

Kurde laski boli mnie dupa [emoji24] nie mogę siedziec. Smaruje proktosanol i crotlimazolum ale na razie nic nie pomaga.
Procto*hemolan ponoć pomaga, ja po porodzie i 3 antybiotykach ostro krwawilam z tamtej strony i kupiłam żeby sobie pomóc, ale ostatecznie nie użyłam ani razu.

Mój dzieciaczek właśnie poszedł spać, miałam mu dać na noc przeciwbólowo syrop (bo ząbki), a nawet nie zdążyłam. O ile dobrze widzę idą mu 2 na raz, ale nienajgorzej to znosi. Liczę że za 2 tyg się w końcu wybiją, bo ile można, a wolałabym żeby nie było kumulacji pt. ząbkowanie + szczepienie
 
To pozwól nam się poznać :D
Dobrze rozumiem, ze jesteś teraz w drugiej ciąży? Który tydzień?

Starałam się już wczoraj po krótce opowiedzieć. W listopadzie 2018 zdecydowaliśmy się że spróbujemy się ''postarać'' o dziecko. Udało się za pierwszym razem. Czułam się niesamowicie. Ostatniego listopada wizyta pierwsza dziecko za małe do terminu miesiączki, ale wiedząc kiedy miałam owulację niczym się nie przejęłam. Tydzień później potwierdzenie że wszystko jest w porządku. Na Mikołaja rodzicom się pochwaliliśmy. A toż przed świętami się okazało że serduszko przestało bić. Szpital zabieg ehhh i totalna rozpacz. Mnóstwo badań aż znalazłam chyba przyczynę. Na tydzień przed planowanym terminem porodu okazało się że jestem w ciąży. Z początku chodziłam do lekarza co tydzień by mieć pewność. Potem kupiłam detektor tętna. Przy ruchach już byłam coraz spokojniejsza ale strach pozostawał. I tak przetrwałam do 30 tygodnia.
A że się zgłosiłam myślałam że nie będzie chętnych, bo to jest jakieś czasochłonne. I tym się ''wkupię'' nawet nie pomyślałam że to rządzenie się.
 
Co do zamkniętego tematu, adminka pisała, że do jutra wieczora powinno być załatwione, na modów podałam @paola425 i @RoseGold. Mam nadzieję że nie będzie z tym problemu;) obie są tu długo, bywają często i jakoś się znamy
No i super! Właściwe osoby na właściwym miejscu [emoji3]

Starałam się już wczoraj po krótce opowiedzieć. W listopadzie 2018 zdecydowaliśmy się że spróbujemy się ''postarać'' o dziecko. Udało się za pierwszym razem. Czułam się niesamowicie. Ostatniego listopada wizyta pierwsza dziecko za małe do terminu miesiączki, ale wiedząc kiedy miałam owulację niczym się nie przejęłam. Tydzień później potwierdzenie że wszystko jest w porządku. Na Mikołaja rodzicom się pochwaliliśmy. A toż przed świętami się okazało że serduszko przestało bić. Szpital zabieg ehhh i totalna rozpacz. Mnóstwo badań aż znalazłam chyba przyczynę. Na tydzień przed planowanym terminem porodu okazało się że jestem w ciąży. Z początku chodziłam do lekarza co tydzień by mieć pewność. Potem kupiłam detektor tętna. Przy ruchach już byłam coraz spokojniejsza ale strach pozostawał. I tak przetrwałam do 30 tygodnia.
A że się zgłosiłam myślałam że nie będzie chętnych, bo to jest jakieś czasochłonne. I tym się ''wkupię'' nawet nie pomyślałam że to rządzenie się.
I kto tam u Ciebie w brzuszku teraz mieszka? Chłopczyk czy dziewczynka? [emoji5]
 
Co do zamkniętego tematu, adminka pisała, że do jutra wieczora powinno być załatwione, na modów podałam @paola425 i @RoseGold. Mam nadzieję że nie będzie z tym problemu;) obie są tu długo, bywają często i jakoś się znamy
Ok. Dzięki. Czy my się mamy z nią skontaktować, ona wyśle wiadomość do nas? Coś na ten moment musimy ogarnąć, czy czekamy na nowy wątek?
Procto*hemolan ponoć pomaga, ja po porodzie i 3 antybiotykach ostro krwawilam z tamtej strony i kupiłam żeby sobie pomóc, ale ostatecznie nie użyłam ani razu.

Mój dzieciaczek właśnie poszedł spać, miałam mu dać na noc przeciwbólowo syrop (bo ząbki), a nawet nie zdążyłam. O ile dobrze widzę idą mu 2 na raz, ale nienajgorzej to znosi. Liczę że za 2 tyg się w końcu wybiją, bo ile można, a wolałabym żeby nie było kumulacji pt. ząbkowanie + szczepienie
O mamo! On się niedawno urodził, a już czas na ząbki... Masakra jak ten czas leci [emoji85]
Starałam się już wczoraj po krótce opowiedzieć. W listopadzie 2018 zdecydowaliśmy się że spróbujemy się ''postarać'' o dziecko. Udało się za pierwszym razem. Czułam się niesamowicie. Ostatniego listopada wizyta pierwsza dziecko za małe do terminu miesiączki, ale wiedząc kiedy miałam owulację niczym się nie przejęłam. Tydzień później potwierdzenie że wszystko jest w porządku. Na Mikołaja rodzicom się pochwaliliśmy. A toż przed świętami się okazało że serduszko przestało bić. Szpital zabieg ehhh i totalna rozpacz. Mnóstwo badań aż znalazłam chyba przyczynę. Na tydzień przed planowanym terminem porodu okazało się że jestem w ciąży. Z początku chodziłam do lekarza co tydzień by mieć pewność. Potem kupiłam detektor tętna. Przy ruchach już byłam coraz spokojniejsza ale strach pozostawał. I tak przetrwałam do 30 tygodnia.
A że się zgłosiłam myślałam że nie będzie chętnych, bo to jest jakieś czasochłonne. I tym się ''wkupię'' nawet nie pomyślałam że to rządzenie się.
Przykro mi z powodu tego co Cię spotkało. Na szczęście los Wam to wynagrodził i teraz czekacie na synka [emoji4] na kiedy masz termin?
 
Sarinak Juz???? Zabki? Dopiero co rodzilas [emoji87]

Mi mala od dwoch dni swiruje nie kumam co jrst grane.
Najpierw w szpitalu wyla cale noce a w dzien spala. W domu ja przestawilismy na noc i dzien i 2-3 dni bylo dobrze a teraz znow sie budzi nienzjada mi eszystkiego. Tak jak sie budzila co 4h i zjadla ok 70-90ml tak teraz budzi sie conchwile i je po 40-50ml. I nic nie daje przetrzymanie jej dluzej. Nie ogarniam.....
Dzis ja wykapalismy sami i tak co 4 dni bedziemy ja kapac. Wszystko spoko tylko drze się jak jest naga i jak przebierana [emoji26]
 
reklama
Do góry