Temat założyłam jeszcze pod innym kontem na bb, tak jak dziewczyny piszą. Jedna dziewczyna miała pretensje do MisiaJasia że pisze o problemach w związku i do dziewczyn w ciąży że wciąż są na wątku staraniowym, bo jej jest przykro i nawet patrzeć na ciężarne nie może, a my tam piszemy mimo że udało się nam zajść. No i że rozmywa się temat starań.
Druga era afer to moje dzieło (wstyd jak cholera, ale trzeba przyjąć stworzony przez siebie kwas na klatę). Mniej więcej tak jak pisze
@młoda1994 , byłam w szpitalu, było mi źle i każde stwierdzenie że jestem pod dobrą opieką (polna i dobra opieka haha) i że tak trzeba dla dobra dziecka traktowałam jak atak. Napisałam sporo rzeczy których dziś żałuję, po czym sfrustrowana światem który mnie nie rozumiał poprosiłam o usunięcie konta na forum. Dopiero po kilku miesiącach i urodzeniu dziecka wróciłam, a dziewczyny jakimś cudem mnie przyjęły pod swoje skrzydła.