reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Ja zawsze byłam przekonana, ze za duża waga może blokować owulację, ale nie ze powoduje problemy z zajściem, gdy owulacja normalnie jest. Mam koleżankę, która nigdy żadnym monstrum nie była, ale zanim schudła jakieś 10kg, to w ogóle nie miała okresów. I to ma sens wg mnie - nie zaszłaby w ciążę, bo owulacja była zablokowana. A nie ze ja idę do lekarza i mówię, ze 2 ostatnie okresy miałam dziwne (2 w całej swojej historii liczącej 18 lat), a ten do mnie „bo jest pani gruba”. No sorry to jest absurd. Gdyby mi moja grubość przeszkadzała, to nie miałabym drugiej córki🤦‍♀️

Dokładnie! Masz całkowitą racje! Jeśli cykle są okej to chyba nie wina jakichkolwiek dodatkowych kilogramów. Szkoda, że tak to wyglada..
 
reklama
Dziewczyny wygladacie przecudnie [emoji3590] jak to się stało że już "seteczki" do porodu zostały, kiedy te dni zlecialy ???

Co do wagi, to ok rozumiem że cześć hormonów syntetyzuje się z tłuszczu więc jego ilość wpływa na ich ilość ale to jest proces marginalny. Poza tym odsyłać kogoś "bo jest gruby i nie zajdzie dopóki nie schudnie to tak jakby powiedzieć że grube kobiety nie zachodzą w ciążę a znam kupę kobiet które całe życie są otyle a mają dzieci, mało tego znajomej sąsiadka ma taką otyłość ( ponad 150kg dużo ponad, po 150 przestała się wazyc ) że do końca ciąży nawet nie było wiadomo czy jest w ciąży czy gruba.
Poza tym ja ważyłam 51kg nie byłam gruba (wzrost 165cm) i starałam się o dziecko dwa lata z armia leków, tabsow, zastrzyków ( aż dziw że nie świece w nocy [emoji16]) i co? Nie byłam gruba to powinno być cool nie? To skąd te problemy??
I przede wszystkim zbywanie kobiet waga to debilizm bo trzy czwarte przypadków wzrost wagi jest spowodowany zaburzeniami hormonalnymi ( jak np u mnie) i trzeba wyrównać hormony, ogarnąć cykl żeby wszelkie walki dietetyczne pacjentki miały sens. A nie odwrotnie.

Ja obecnie ważę 20kg więcej niż wcześniej i na szczęście nigdy mi dr nie powiedział że mam schudnąć.
 
Hahahaha no trochę już mi złość przeszła, najlepsze jest to, że do mojego męża też się przysadził o wagę - na co dostał szybką kontrę " już zrzucilem że 130 do 85, niech się Pan odczepi " [emoji23]
Więc tak, prolaktyna w normie, nawet bardzo ładnie ( niestety nie przytoczę ile dokładnie bo wyniki zostały w samochodzie meza), tsh pięknie, mam za wysoki testosteron - standardowo przy pcos - tu mi nic nie powiedział jak to mogę zmniejszyć więc poszukam w necie. I o dziwo mam mega niski poziom witaminy d3. Mam coś koło 15 A norma to powyżej 30. Jeśli chodzi o nasienie męża to ilość plemników jest grubo ponad norme - Ale z ruchliwoscia gorzej. Chociaż patrząc na normy nie wypada najgorzej. Ogólnie skwitowal to tak, Dietka, więcej ruchu, ma z dostał suplementy na plemniory, ja mam brać prenygryl czy coś takiego i dostałam lamette zamiast clo. Daje nam pół roku i jeśli nic się nie wykluje to inseminacja. Aaaa i mam nie robić żadnych testów owu bo są przekłamane przy pcos i odstawić kategorycznie duphaston.
Jej, no to dobrze, że to wyszło, teraz możesz coś z tym zrobić. A co z resztą wyników? [emoji6]No to czekanie na ostatniej prostej na pewno wykańcza [emoji849] z tą cesarką też się kiedyś zastanawiałam, ale to jednak operacja [emoji53] moja znajoma ma straszne problemy z raną nadal, a jest już prawie rok po porodzie... Poza tym dla dziecka takie wyciąganie na żądanie nie jest dobre, lepiej jak wszystko się zacznie naturalnie [emoji6]
Śliczny brzusio [emoji7]Wow! Ale ślicznie [emoji3059] nieprzerwanie jestem oczarowana zachwytem Twojego synka, widać, że się siostry nie może doczekać [emoji3590]Ja właśnie ostatnio słabiej sypiam... Myślałam, że to dlatego, że pies nie może spać i mnie wybudza na siku, ale dziś całą nockę ładnie przespała, a ja o 5 pobudka znowu [emoji53]
Kurde mi jakoś się wierzyć nie chce że zbyt duża waga może być przyczyna problemów z zajściem w ciąże.. ciagle mi się wydaje, że Ci lekarze to chyba na odczepnego tak mówią.
Ja Np trafiłam ostatnio na takiego lekarza, który w ogóle nie chciał przepisać mi żadnych badań, nie chciał w żaden sposób poprowadzić, bo „jestem gruba”. Do tej pory nie mogę pojąć, dlaczego grubym kobietom nie należą się jakieś podstawowe badania pokroju progesteron, prolaktyna. Wg mnie czekać z takimi sprawami do czasu aż delikwentka schudnie to trochę za długo, przecież w trakcie diety można już walczyć z jakimikolwiek ewentualnymi odchylami od normy[emoji2356]


@fiddlee dawaj znać, bo jestem ciekawa co u Was
 
Dokładnie tak jak piszesz, waga to żaden wyznacznik. Jak byłam chuda też nie mogłam zajść [emoji23]
Dziewczyny wygladacie przecudnie [emoji3590] jak to się stało że już "seteczki" do porodu zostały, kiedy te dni zlecialy ???

Co do wagi, to ok rozumiem że cześć hormonów syntetyzuje się z tłuszczu więc jego ilość wpływa na ich ilość ale to jest proces marginalny. Poza tym odsyłać kogoś "bo jest gruby i nie zajdzie dopóki nie schudnie to tak jakby powiedzieć że grube kobiety nie zachodzą w ciążę a znam kupę kobiet które całe życie są otyle a mają dzieci, mało tego znajomej sąsiadka ma taką otyłość ( ponad 150kg dużo ponad, po 150 przestała się wazyc ) że do końca ciąży nawet nie było wiadomo czy jest w ciąży czy gruba.
Poza tym ja ważyłam 51kg nie byłam gruba (wzrost 165cm) i starałam się o dziecko dwa lata z armia leków, tabsow, zastrzyków ( aż dziw że nie świece w nocy [emoji16]) i co? Nie byłam gruba to powinno być cool nie? To skąd te problemy??
I przede wszystkim zbywanie kobiet waga to debilizm bo trzy czwarte przypadków wzrost wagi jest spowodowany zaburzeniami hormonalnymi ( jak np u mnie) i trzeba wyrównać hormony, ogarnąć cykl żeby wszelkie walki dietetyczne pacjentki miały sens. A nie odwrotnie.

Ja obecnie ważę 20kg więcej niż wcześniej i na szczęście nigdy mi dr nie powiedział że mam schudnąć.
 
Dziewczyny wygladacie przecudnie [emoji3590] jak to się stało że już "seteczki" do porodu zostały, kiedy te dni zlecialy ???

Co do wagi, to ok rozumiem że cześć hormonów syntetyzuje się z tłuszczu więc jego ilość wpływa na ich ilość ale to jest proces marginalny. Poza tym odsyłać kogoś "bo jest gruby i nie zajdzie dopóki nie schudnie to tak jakby powiedzieć że grube kobiety nie zachodzą w ciążę a znam kupę kobiet które całe życie są otyle a mają dzieci, mało tego znajomej sąsiadka ma taką otyłość ( ponad 150kg dużo ponad, po 150 przestała się wazyc ) że do końca ciąży nawet nie było wiadomo czy jest w ciąży czy gruba.
Poza tym ja ważyłam 51kg nie byłam gruba (wzrost 165cm) i starałam się o dziecko dwa lata z armia leków, tabsow, zastrzyków ( aż dziw że nie świece w nocy [emoji16]) i co? Nie byłam gruba to powinno być cool nie? To skąd te problemy??
I przede wszystkim zbywanie kobiet waga to debilizm bo trzy czwarte przypadków wzrost wagi jest spowodowany zaburzeniami hormonalnymi ( jak np u mnie) i trzeba wyrównać hormony, ogarnąć cykl żeby wszelkie walki dietetyczne pacjentki miały sens. A nie odwrotnie.

Ja obecnie ważę 20kg więcej niż wcześniej i na szczęście nigdy mi dr nie powiedział że mam schudnąć.
Nie mam pojęcia jak to się stało, ale przeraża mnie to [emoji33]
Hahahaha no trochę już mi złość przeszła, najlepsze jest to, że do mojego męża też się przysadził o wagę - na co dostał szybką kontrę " już zrzucilem że 130 do 85, niech się Pan odczepi " [emoji23]
Więc tak, prolaktyna w normie, nawet bardzo ładnie ( niestety nie przytoczę ile dokładnie bo wyniki zostały w samochodzie meza), tsh pięknie, mam za wysoki testosteron - standardowo przy pcos - tu mi nic nie powiedział jak to mogę zmniejszyć więc poszukam w necie. I o dziwo mam mega niski poziom witaminy d3. Mam coś koło 15 A norma to powyżej 30. Jeśli chodzi o nasienie męża to ilość plemników jest grubo ponad norme - Ale z ruchliwoscia gorzej. Chociaż patrząc na normy nie wypada najgorzej. Ogólnie skwitowal to tak, Dietka, więcej ruchu, ma z dostał suplementy na plemniory, ja mam brać prenygryl czy coś takiego i dostałam lamette zamiast clo. Daje nam pół roku i jeśli nic się nie wykluje to inseminacja. Aaaa i mam nie robić żadnych testów owu bo są przekłamane przy pcos i odstawić kategorycznie duphaston.
No to w sumie dobre wiadomości, wiadomo co dalej [emoji106] może ten lek Ci pomoże tak jak @Isasza4444 [emoji4]
 
Przypominam, mój brzuch jest wolny od końcówki października;)

Co do wagi, ja też rozumiem że może być trudniej zajść będąc otyłą, mi się jakoś udało. A takie gadanie lekarzy tylko wkurza, jak usłyszałam w poradni diabet dla ciężarnych że moja ciąża to patologia bo jestem gruba, to się poryczalam. Zresztą, to tak jak człowiek zdrowo się odżywia, zero używek, uprawia sport i ma wzorową wagę a umiera na raka płuc w wieku 30 lat np, a palący całe życie gruby człowiek dobije 70. Tu nie ma sytuacji typu 0-1

Co do guzka to ja też mam aż 3 na tarczycy, a cała tarczycą działa idealnie. I badając te guzki, zapoznałem się z dwiema różnymi szkołami diagnozy, w Polsce kazali mi robić biopsje w celu zbadania rodzaju, w Niemczech tylko usg i obserwacja co pół roku. Tutaj nie wykonuje biopsji bez potrzeby, aby nie uszkodzić naturalnej otoczki guzka, ponieważ może to spowodować różne komplikacje, np szybszy wzrost, rozlanie itp...


Dziewczyny z brzuszkami wyglądacie bosko, straszne z was chudziny, ja też należę do szczupłych i w każdej ciąży miałam odrazu widoczny brzuszek, a pod koniec to gigant i na plusie 28 Kilo przy porodzie :p
O widzisz, ja mam jeden guzek i powinnam zrobić biopsję, bo co najmniej jeden wymiar ma ponad 1cm (u mnie 2 na 3 mają ponad). Tak mi tłumaczyła lekarka jak jeszcze w ciąży byłam. Muszę się za to w końcu zabrać bo moja matka suszy o to głowę cały czas, ale głupia ja boję się tego, nawet nie chodzi o ew wynik tylko guzek jest "przyklejony" do tętnicy szyjnej i mam czarnowidztwo
 
Ja Np trafiłam ostatnio na takiego lekarza, który w ogóle nie chciał przepisać mi żadnych badań, nie chciał w żaden sposób poprowadzić, bo „jestem gruba”. Do tej pory nie mogę pojąć, dlaczego grubym kobietom nie należą się jakieś podstawowe badania pokroju progesteron, prolaktyna. Wg mnie czekać z takimi sprawami do czasu aż delikwentka schudnie to trochę za długo, przecież w trakcie diety można już walczyć z jakimikolwiek ewentualnymi odchylami od normy🤦‍♀️


@fiddlee dawaj znać, bo jestem ciekawa co u Was
To już przegięcie, ale bym z takim lekarzem pojechała po całość, to przecież zachodzi po traktowanie człowieka jak z drugiej kategorii... Nie zostawiła bym tego bez komentarza.... No ale czasami tacy nie zrozumią bo uważają się za nadludzi...

Przypominam, mój brzuch jest wolny od końcówki października;)

Co do wagi, ja też rozumiem że może być trudniej zajść będąc otyłą, mi się jakoś udało. A takie gadanie lekarzy tylko wkurza, jak usłyszałam w poradni diabet dla ciężarnych że moja ciąża to patologia bo jestem gruba, to się poryczalam. Zresztą, to tak jak człowiek zdrowo się odżywia, zero używek, uprawia sport i ma wzorową wagę a umiera na raka płuc w wieku 30 lat np, a palący całe życie gruby człowiek dobije 70. Tu nie ma sytuacji typu 0-1


O widzisz, ja mam jeden guzek i powinnam zrobić biopsję, bo co najmniej jeden wymiar ma ponad 1cm (u mnie 2 na 3 mają ponad). Tak mi tłumaczyła lekarka jak jeszcze w ciąży byłam. Muszę się za to w końcu zabrać bo moja matka suszy o to głowę cały czas, ale głupia ja boję się tego, nawet nie chodzi o ew wynik tylko guzek jest "przyklejony" do tętnicy szyjnej i mam czarnowidztwo
Kurcze musisz się za to wziąść, bo to nie żarty... I gdy będę miała badania będę Ci przypominać heheh
 
Ja po wizycie. Rozwarcie na 2cm zrobil mi badanie i cos tam rozmasowal powoedzial ze odwraca szyjke moze po tym ruszy. Bardzo bolesne bylo i moge po tym krwawic. W piatek i ponoedzialek o ile nienirodze mam isc na ktg. Skierowanie mam do szpitala na srode na 15 i w ten sam dzien wloza balonik.
Mala ma ok 3,5 kg plus minus. W czwartek ma dyzur wiec jesli sie nie uda zadecyduje co dalej.
 
Ja po wizycie. Rozwarcie na 2cm zrobil mi badanie i cos tam rozmasowal powoedzial ze odwraca szyjke moze po tym ruszy. Bardzo bolesne bylo i moge po tym krwawic. W piatek i ponoedzialek o ile nienirodze mam isc na ktg. Skierowanie mam do szpitala na srode na 15 i w ten sam dzien wloza balonik.
Mala ma ok 3,5 kg plus minus. W czwartek ma dyzur wiec jesli sie nie uda zadecyduje co dalej.
Może pocieszy Cię to, że moja znajoma po takim "masażu" szyjki zaczęła rodzić na drugi dzień [emoji6] trzymam kciuki żeby i u Ciebie się rozkręciło [emoji110]
 
reklama
Ja po wizycie. Rozwarcie na 2cm zrobil mi badanie i cos tam rozmasowal powoedzial ze odwraca szyjke moze po tym ruszy. Bardzo bolesne bylo i moge po tym krwawic. W piatek i ponoedzialek o ile nienirodze mam isc na ktg. Skierowanie mam do szpitala na srode na 15 i w ten sam dzien wloza balonik.
Mala ma ok 3,5 kg plus minus. W czwartek ma dyzur wiec jesli sie nie uda zadecyduje co dalej.
Ojć byle ten ból coś przyniesie, żeby się już rokreciło, bo my tu się nie możemy doczekać a co dopiero Wy. Teraz sobie na spokojnie odpocznij i zbieraj siły...
 
Do góry