reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Ja zawsze byłam przekonana, ze za duża waga może blokować owulację, ale nie ze powoduje problemy z zajściem, gdy owulacja normalnie jest. Mam koleżankę, która nigdy żadnym monstrum nie była, ale zanim schudła jakieś 10kg, to w ogóle nie miała okresów. I to ma sens wg mnie - nie zaszłaby w ciążę, bo owulacja była zablokowana. A nie ze ja idę do lekarza i mówię, ze 2 ostatnie okresy miałam dziwne (2 w całej swojej historii liczącej 18 lat), a ten do mnie „bo jest pani gruba”. No sorry to jest absurd. Gdyby mi moja grubość przeszkadzała, to nie miałabym drugiej córki🤦‍♀️

Dokładnie! Masz całkowitą racje! Jeśli cykle są okej to chyba nie wina jakichkolwiek dodatkowych kilogramów. Szkoda, że tak to wyglada..
 
reklama
Dziewczyny wygladacie przecudnie [emoji3590] jak to się stało że już "seteczki" do porodu zostały, kiedy te dni zlecialy ???

Co do wagi, to ok rozumiem że cześć hormonów syntetyzuje się z tłuszczu więc jego ilość wpływa na ich ilość ale to jest proces marginalny. Poza tym odsyłać kogoś "bo jest gruby i nie zajdzie dopóki nie schudnie to tak jakby powiedzieć że grube kobiety nie zachodzą w ciążę a znam kupę kobiet które całe życie są otyle a mają dzieci, mało tego znajomej sąsiadka ma taką otyłość ( ponad 150kg dużo ponad, po 150 przestała się wazyc ) że do końca ciąży nawet nie było wiadomo czy jest w ciąży czy gruba.
Poza tym ja ważyłam 51kg nie byłam gruba (wzrost 165cm) i starałam się o dziecko dwa lata z armia leków, tabsow, zastrzyków ( aż dziw że nie świece w nocy [emoji16]) i co? Nie byłam gruba to powinno być cool nie? To skąd te problemy??
I przede wszystkim zbywanie kobiet waga to debilizm bo trzy czwarte przypadków wzrost wagi jest spowodowany zaburzeniami hormonalnymi ( jak np u mnie) i trzeba wyrównać hormony, ogarnąć cykl żeby wszelkie walki dietetyczne pacjentki miały sens. A nie odwrotnie.

Ja obecnie ważę 20kg więcej niż wcześniej i na szczęście nigdy mi dr nie powiedział że mam schudnąć.
 
Hahahaha no trochę już mi złość przeszła, najlepsze jest to, że do mojego męża też się przysadził o wagę - na co dostał szybką kontrę " już zrzucilem że 130 do 85, niech się Pan odczepi " [emoji23]
Więc tak, prolaktyna w normie, nawet bardzo ładnie ( niestety nie przytoczę ile dokładnie bo wyniki zostały w samochodzie meza), tsh pięknie, mam za wysoki testosteron - standardowo przy pcos - tu mi nic nie powiedział jak to mogę zmniejszyć więc poszukam w necie. I o dziwo mam mega niski poziom witaminy d3. Mam coś koło 15 A norma to powyżej 30. Jeśli chodzi o nasienie męża to ilość plemników jest grubo ponad norme - Ale z ruchliwoscia gorzej. Chociaż patrząc na normy nie wypada najgorzej. Ogólnie skwitowal to tak, Dietka, więcej ruchu, ma z dostał suplementy na plemniory, ja mam brać prenygryl czy coś takiego i dostałam lamette zamiast clo. Daje nam pół roku i jeśli nic się nie wykluje to inseminacja. Aaaa i mam nie robić żadnych testów owu bo są przekłamane przy pcos i odstawić kategorycznie duphaston.
Jej, no to dobrze, że to wyszło, teraz możesz coś z tym zrobić. A co z resztą wyników? [emoji6]No to czekanie na ostatniej prostej na pewno wykańcza [emoji849] z tą cesarką też się kiedyś zastanawiałam, ale to jednak operacja [emoji53] moja znajoma ma straszne problemy z raną nadal, a jest już prawie rok po porodzie... Poza tym dla dziecka takie wyciąganie na żądanie nie jest dobre, lepiej jak wszystko się zacznie naturalnie [emoji6]
Śliczny brzusio [emoji7]Wow! Ale ślicznie [emoji3059] nieprzerwanie jestem oczarowana zachwytem Twojego synka, widać, że się siostry nie może doczekać [emoji3590]Ja właśnie ostatnio słabiej sypiam... Myślałam, że to dlatego, że pies nie może spać i mnie wybudza na siku, ale dziś całą nockę ładnie przespała, a ja o 5 pobudka znowu [emoji53]
Kurde mi jakoś się wierzyć nie chce że zbyt duża waga może być przyczyna problemów z zajściem w ciąże.. ciagle mi się wydaje, że Ci lekarze to chyba na odczepnego tak mówią.
Ja Np trafiłam ostatnio na takiego lekarza, który w ogóle nie chciał przepisać mi żadnych badań, nie chciał w żaden sposób poprowadzić, bo „jestem gruba”. Do tej pory nie mogę pojąć, dlaczego grubym kobietom nie należą się jakieś podstawowe badania pokroju progesteron, prolaktyna. Wg mnie czekać z takimi sprawami do czasu aż delikwentka schudnie to trochę za długo, przecież w trakcie diety można już walczyć z jakimikolwiek ewentualnymi odchylami od normy[emoji2356]


@fiddlee dawaj znać, bo jestem ciekawa co u Was
 
Dokładnie tak jak piszesz, waga to żaden wyznacznik. Jak byłam chuda też nie mogłam zajść [emoji23]
Dziewczyny wygladacie przecudnie [emoji3590] jak to się stało że już "seteczki" do porodu zostały, kiedy te dni zlecialy ???

Co do wagi, to ok rozumiem że cześć hormonów syntetyzuje się z tłuszczu więc jego ilość wpływa na ich ilość ale to jest proces marginalny. Poza tym odsyłać kogoś "bo jest gruby i nie zajdzie dopóki nie schudnie to tak jakby powiedzieć że grube kobiety nie zachodzą w ciążę a znam kupę kobiet które całe życie są otyle a mają dzieci, mało tego znajomej sąsiadka ma taką otyłość ( ponad 150kg dużo ponad, po 150 przestała się wazyc ) że do końca ciąży nawet nie było wiadomo czy jest w ciąży czy gruba.
Poza tym ja ważyłam 51kg nie byłam gruba (wzrost 165cm) i starałam się o dziecko dwa lata z armia leków, tabsow, zastrzyków ( aż dziw że nie świece w nocy [emoji16]) i co? Nie byłam gruba to powinno być cool nie? To skąd te problemy??
I przede wszystkim zbywanie kobiet waga to debilizm bo trzy czwarte przypadków wzrost wagi jest spowodowany zaburzeniami hormonalnymi ( jak np u mnie) i trzeba wyrównać hormony, ogarnąć cykl żeby wszelkie walki dietetyczne pacjentki miały sens. A nie odwrotnie.

Ja obecnie ważę 20kg więcej niż wcześniej i na szczęście nigdy mi dr nie powiedział że mam schudnąć.
 
Dziewczyny wygladacie przecudnie [emoji3590] jak to się stało że już "seteczki" do porodu zostały, kiedy te dni zlecialy ???

Co do wagi, to ok rozumiem że cześć hormonów syntetyzuje się z tłuszczu więc jego ilość wpływa na ich ilość ale to jest proces marginalny. Poza tym odsyłać kogoś "bo jest gruby i nie zajdzie dopóki nie schudnie to tak jakby powiedzieć że grube kobiety nie zachodzą w ciążę a znam kupę kobiet które całe życie są otyle a mają dzieci, mało tego znajomej sąsiadka ma taką otyłość ( ponad 150kg dużo ponad, po 150 przestała się wazyc ) że do końca ciąży nawet nie było wiadomo czy jest w ciąży czy gruba.
Poza tym ja ważyłam 51kg nie byłam gruba (wzrost 165cm) i starałam się o dziecko dwa lata z armia leków, tabsow, zastrzyków ( aż dziw że nie świece w nocy [emoji16]) i co? Nie byłam gruba to powinno być cool nie? To skąd te problemy??
I przede wszystkim zbywanie kobiet waga to debilizm bo trzy czwarte przypadków wzrost wagi jest spowodowany zaburzeniami hormonalnymi ( jak np u mnie) i trzeba wyrównać hormony, ogarnąć cykl żeby wszelkie walki dietetyczne pacjentki miały sens. A nie odwrotnie.

Ja obecnie ważę 20kg więcej niż wcześniej i na szczęście nigdy mi dr nie powiedział że mam schudnąć.
Nie mam pojęcia jak to się stało, ale przeraża mnie to [emoji33]
Hahahaha no trochę już mi złość przeszła, najlepsze jest to, że do mojego męża też się przysadził o wagę - na co dostał szybką kontrę " już zrzucilem że 130 do 85, niech się Pan odczepi " [emoji23]
Więc tak, prolaktyna w normie, nawet bardzo ładnie ( niestety nie przytoczę ile dokładnie bo wyniki zostały w samochodzie meza), tsh pięknie, mam za wysoki testosteron - standardowo przy pcos - tu mi nic nie powiedział jak to mogę zmniejszyć więc poszukam w necie. I o dziwo mam mega niski poziom witaminy d3. Mam coś koło 15 A norma to powyżej 30. Jeśli chodzi o nasienie męża to ilość plemników jest grubo ponad norme - Ale z ruchliwoscia gorzej. Chociaż patrząc na normy nie wypada najgorzej. Ogólnie skwitowal to tak, Dietka, więcej ruchu, ma z dostał suplementy na plemniory, ja mam brać prenygryl czy coś takiego i dostałam lamette zamiast clo. Daje nam pół roku i jeśli nic się nie wykluje to inseminacja. Aaaa i mam nie robić żadnych testów owu bo są przekłamane przy pcos i odstawić kategorycznie duphaston.
No to w sumie dobre wiadomości, wiadomo co dalej [emoji106] może ten lek Ci pomoże tak jak @Isasza4444 [emoji4]
 
Przypominam, mój brzuch jest wolny od końcówki października;)

Co do wagi, ja też rozumiem że może być trudniej zajść będąc otyłą, mi się jakoś udało. A takie gadanie lekarzy tylko wkurza, jak usłyszałam w poradni diabet dla ciężarnych że moja ciąża to patologia bo jestem gruba, to się poryczalam. Zresztą, to tak jak człowiek zdrowo się odżywia, zero używek, uprawia sport i ma wzorową wagę a umiera na raka płuc w wieku 30 lat np, a palący całe życie gruby człowiek dobije 70. Tu nie ma sytuacji typu 0-1

Co do guzka to ja też mam aż 3 na tarczycy, a cała tarczycą działa idealnie. I badając te guzki, zapoznałem się z dwiema różnymi szkołami diagnozy, w Polsce kazali mi robić biopsje w celu zbadania rodzaju, w Niemczech tylko usg i obserwacja co pół roku. Tutaj nie wykonuje biopsji bez potrzeby, aby nie uszkodzić naturalnej otoczki guzka, ponieważ może to spowodować różne komplikacje, np szybszy wzrost, rozlanie itp...


Dziewczyny z brzuszkami wyglądacie bosko, straszne z was chudziny, ja też należę do szczupłych i w każdej ciąży miałam odrazu widoczny brzuszek, a pod koniec to gigant i na plusie 28 Kilo przy porodzie :p
O widzisz, ja mam jeden guzek i powinnam zrobić biopsję, bo co najmniej jeden wymiar ma ponad 1cm (u mnie 2 na 3 mają ponad). Tak mi tłumaczyła lekarka jak jeszcze w ciąży byłam. Muszę się za to w końcu zabrać bo moja matka suszy o to głowę cały czas, ale głupia ja boję się tego, nawet nie chodzi o ew wynik tylko guzek jest "przyklejony" do tętnicy szyjnej i mam czarnowidztwo
 
Ja Np trafiłam ostatnio na takiego lekarza, który w ogóle nie chciał przepisać mi żadnych badań, nie chciał w żaden sposób poprowadzić, bo „jestem gruba”. Do tej pory nie mogę pojąć, dlaczego grubym kobietom nie należą się jakieś podstawowe badania pokroju progesteron, prolaktyna. Wg mnie czekać z takimi sprawami do czasu aż delikwentka schudnie to trochę za długo, przecież w trakcie diety można już walczyć z jakimikolwiek ewentualnymi odchylami od normy🤦‍♀️


@fiddlee dawaj znać, bo jestem ciekawa co u Was
To już przegięcie, ale bym z takim lekarzem pojechała po całość, to przecież zachodzi po traktowanie człowieka jak z drugiej kategorii... Nie zostawiła bym tego bez komentarza.... No ale czasami tacy nie zrozumią bo uważają się za nadludzi...

Przypominam, mój brzuch jest wolny od końcówki października;)

Co do wagi, ja też rozumiem że może być trudniej zajść będąc otyłą, mi się jakoś udało. A takie gadanie lekarzy tylko wkurza, jak usłyszałam w poradni diabet dla ciężarnych że moja ciąża to patologia bo jestem gruba, to się poryczalam. Zresztą, to tak jak człowiek zdrowo się odżywia, zero używek, uprawia sport i ma wzorową wagę a umiera na raka płuc w wieku 30 lat np, a palący całe życie gruby człowiek dobije 70. Tu nie ma sytuacji typu 0-1


O widzisz, ja mam jeden guzek i powinnam zrobić biopsję, bo co najmniej jeden wymiar ma ponad 1cm (u mnie 2 na 3 mają ponad). Tak mi tłumaczyła lekarka jak jeszcze w ciąży byłam. Muszę się za to w końcu zabrać bo moja matka suszy o to głowę cały czas, ale głupia ja boję się tego, nawet nie chodzi o ew wynik tylko guzek jest "przyklejony" do tętnicy szyjnej i mam czarnowidztwo
Kurcze musisz się za to wziąść, bo to nie żarty... I gdy będę miała badania będę Ci przypominać heheh
 
Ja po wizycie. Rozwarcie na 2cm zrobil mi badanie i cos tam rozmasowal powoedzial ze odwraca szyjke moze po tym ruszy. Bardzo bolesne bylo i moge po tym krwawic. W piatek i ponoedzialek o ile nienirodze mam isc na ktg. Skierowanie mam do szpitala na srode na 15 i w ten sam dzien wloza balonik.
Mala ma ok 3,5 kg plus minus. W czwartek ma dyzur wiec jesli sie nie uda zadecyduje co dalej.
 
Ja po wizycie. Rozwarcie na 2cm zrobil mi badanie i cos tam rozmasowal powoedzial ze odwraca szyjke moze po tym ruszy. Bardzo bolesne bylo i moge po tym krwawic. W piatek i ponoedzialek o ile nienirodze mam isc na ktg. Skierowanie mam do szpitala na srode na 15 i w ten sam dzien wloza balonik.
Mala ma ok 3,5 kg plus minus. W czwartek ma dyzur wiec jesli sie nie uda zadecyduje co dalej.
Może pocieszy Cię to, że moja znajoma po takim "masażu" szyjki zaczęła rodzić na drugi dzień [emoji6] trzymam kciuki żeby i u Ciebie się rozkręciło [emoji110]
 
reklama
Ja po wizycie. Rozwarcie na 2cm zrobil mi badanie i cos tam rozmasowal powoedzial ze odwraca szyjke moze po tym ruszy. Bardzo bolesne bylo i moge po tym krwawic. W piatek i ponoedzialek o ile nienirodze mam isc na ktg. Skierowanie mam do szpitala na srode na 15 i w ten sam dzien wloza balonik.
Mala ma ok 3,5 kg plus minus. W czwartek ma dyzur wiec jesli sie nie uda zadecyduje co dalej.
Ojć byle ten ból coś przyniesie, żeby się już rokreciło, bo my tu się nie możemy doczekać a co dopiero Wy. Teraz sobie na spokojnie odpocznij i zbieraj siły...
 
Do góry