Aneczka85_01
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2018
- Postów
- 2 930
Czekam w kolejce dziewczyny [emoji21] wszystko się przedłuża niestety, proszę bądźcie teraz myślami z nami bo nie daje rady.
Będzie dobrze , czekamy razem z Tobą
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Czekam w kolejce dziewczyny [emoji21] wszystko się przedłuża niestety, proszę bądźcie teraz myślami z nami bo nie daje rady.
Wszystko będzie dobrze, trzymamy mocno kciuki!Czekam w kolejce dziewczyny [emoji21] wszystko się przedłuża niestety, proszę bądźcie teraz myślami z nami bo nie daje rady.
Nie wiadomo... Do dzisiaj nikt mi nie powiedział jaki jest powód. Niby niedomoga lutealna. Niby niski progesteron ale tak naprawdę w pierwszej połowie cyklu nie ma mowy o powodzie z niedomogi. Niby słabe naczynka.... Niby niby... Nie wiem nic nadal tak po prostu mam. O ile nie krwawie bite trzy tygodnie i nie chodzę miesiąc w podpaskach i wkładkach na zmianę to idzie z tym żyć.
Cześć Wam! Ja tez dziś pospalam do 9, w końcu [emoji4] jutro kolejna wizyta.. myślałam ze tylko tą pierwsza będę się stresować a dzisiaj juz lekki stresik mnie ogarnia haha, wczorajsze plamienie było jednorazowe.. ale i tak nie wiem co mam myśleć [emoji20] wyniki badań które zlecił mi lekarz wszystkie w porządku, rano muszę odebrać grupę krwi i o 11:30 wizyta [emoji33][emoji33][emoji33]
Ogólnie ostatnio jakoś nie mam chęci na nic, @paola425 a ty jak się masz?
@adzik co to za dołek? [emoji20]
@MartaSx mam dokładnie tak samo!!! I nawet pranie czeka od tygodnia [emoji39]
Wróciłam z rozpoczęcia roku. Od 7.50 do 12.30 maja lekcje. Bardziej to przeżywam niż Oli.
Zapisałam go na religię i etykę. Na etyce bardziej skupiają się na emocjach więc im się to przyda. Zament się zrobił bo rodzicom nie podoba się skład klasy i poprzepisywali dzieci. Teraz u Olisia jest 25 w klasie a w tej drugiej 22.
Zezarlam snikersa i popilam żywcem gazowanym.
Moje pranie też czeka od tygodnia.
Ja mam rude i znów myślę o blondzie ale włosy już mi lecą garściami [emoji849]Witam się w poniedziałek.
Mąż poleciał [emoji22] zawiozłam go na lotnisko, czekałam na miejscu widokowym tak długo aż samolot zniknął nad lotniskiem, ehhh... takie właśnie mam życie. Kilka tygodni temu pisałam Wam ze gościu wylatuje do Szwecji i koniec starań, a zanim do tej Szwecji dotarł to zdążyłam odwiedzić go w Niemczech i on zdążył wpaść do domu prawdopodobnie akurat na moja owulację[emoji85] tym razem się udało, ale zazwyczaj działa to w druga stronę i wszystko zmienia się na niekorzyść.
Z ciekawostek powiem Wam, że mąż wystartował o 10 z lotniska, które przyjmuje się za szczecińskie, a tak naprawdę leży pod Goleniowem, czyli jakieś 40km od Szczecina. Jakoś o 10.05 ruszylam spod lotniska do Szczecina do fryzjera, bo młoda miała na 11 cięcie. Wiecie, że mimo że wystartowalismy z mężem praktycznie o tej samej godzinie, tylko ja do Szczecina, a on do Kopenhagi, to zanim dotarłam do fryzjera to on już się w Kopenhadze zameldował[emoji23]
Później miał jeszcze samolot z Kopenhagi do Sztokholmu i teraz jest w powietrzu pomiędzy Sztokholmem a Lulea. I z Lulei ma jeszcze 3h drogi samochodem :/
No i ogólnie mimo bardzo dziwnego cyklu (a może właśnie przez niego) plus wygranie na loterii, że mąż dotarł w dniu krwawienia, które może bylo owulacja plus samo krwawienie, sprawiły, że podświadomie uważam, że mam ogrooooomne szanse na ciążę. Niestety zawsze po chwili euforii dochodzi do mnie, że takich ogrooooomnych szans przez ostatnie 3 lata miałam parę i ***** z tego wyszło :/
A z miłych rzeczy to umówiłam się na farbowanie włosów. Teraz mam czerwone, chciałam takie różowo fioletowe, ale jak mąż usłyszał mój pomysł to powiedział "a nie możesz w końcu jak normalna kobieta na blond się zafarbowac?" Hahaha no to umówiłam się na farbowanie na blond [emoji14]
Miłego wieczoru!
Dziewczyny przepraszam że tak długo ale musiałam jeszcze lecieć na zakupy
Jest kropek i jest serducho [emoji3590]
Wg Om 6t3d wg USG 5t6d ale to nieznacząca różnica.
Jutro w trakcie pracy mam wyskoczyć do lekarza po skierowanie na badania na NFZ bo nie chce żebym płaciła.
Dostałam duphaston profilaktycznie i chciał mi dać zwolnienie ale dziewczyna z pracy odeszła i nie ma nikogo do pracy a jak ja pójdę na zwolnienie to pracodawca będzie to musiał zamknąć w cholere, nie chce być też taka.
Narazie się oszczędzamy, ból brzucha po usg oczywiście jest, ale i moje mdłości w takim razie nie były wymyślone. Zobacz załącznik 1017574
Teraz tylko czekać w strachu do końca 1 trymestru we dwie [emoji3590]Ale super!!!! Bardzo się cieszę [emoji173]️[emoji173]️[emoji173]️
14 osób to trochę mało zważywszy że teraz w tych szkołach tłumy [emoji848] może faktycznie dziadek policzył dzieci a połowa jeszcze z wakacji wraca [emoji23]O fuck :/ takie "niby niby" jest najgorsze na świecie :/
Ja progesteron robiłam i wyszedł książkowo. Ale oczywiście badanie zrobiłam prywatnie i wynik skonsultowałam jeszcze tu z dziewczynami, bo przecież żaden gin na nfz nie chciał ze mną nawet rozmawiać na ten temat
Super, że wszystkie badania wyszły ok. I jutro na wizycie na pewno wszystko będzie perfekcyjne
@paola425 takie bóle przy wstawaniach to w ciąży norma :/ nie wiem, czy na początku, ale później modliłam się zawsze przed każdym podniesieniem się[emoji52]
@adzik ale spójrz na to z innej strony, wcześniejsza @, to prawdopodobnie wcześniejsze starania w tym cyklu
@fiddlee również trzymam kciuki za udane otwarcie i wysyp klientów
U mojej córki niby tylko 14 osób w klasie, takie rewelacje przekazał mi po rozpoczęciu dziadek. Nie wiem, czy tak będzie zawsze, czy po prostu nie wszyscy dotarli jeszcze z wakacji.
@nikolka1203 juz po wizycie?
Witam się w poniedziałek.
Mąż poleciał [emoji22] zawiozłam go na lotnisko, czekałam na miejscu widokowym tak długo aż samolot zniknął nad lotniskiem, ehhh... takie właśnie mam życie. Kilka tygodni temu pisałam Wam ze gościu wylatuje do Szwecji i koniec starań, a zanim do tej Szwecji dotarł to zdążyłam odwiedzić go w Niemczech i on zdążył wpaść do domu prawdopodobnie akurat na moja owulację[emoji85] tym razem się udało, ale zazwyczaj działa to w druga stronę i wszystko zmienia się na niekorzyść.
Z ciekawostek powiem Wam, że mąż wystartował o 10 z lotniska, które przyjmuje się za szczecińskie, a tak naprawdę leży pod Goleniowem, czyli jakieś 40km od Szczecina. Jakoś o 10.05 ruszylam spod lotniska do Szczecina do fryzjera, bo młoda miała na 11 cięcie. Wiecie, że mimo że wystartowalismy z mężem praktycznie o tej samej godzinie, tylko ja do Szczecina, a on do Kopenhagi, to zanim dotarłam do fryzjera to on już się w Kopenhadze zameldował[emoji23]
Później miał jeszcze samolot z Kopenhagi do Sztokholmu i teraz jest w powietrzu pomiędzy Sztokholmem a Lulea. I z Lulei ma jeszcze 3h drogi samochodem :/
No i ogólnie mimo bardzo dziwnego cyklu (a może właśnie przez niego) plus wygranie na loterii, że mąż dotarł w dniu krwawienia, które może bylo owulacja plus samo krwawienie, sprawiły, że podświadomie uważam, że mam ogrooooomne szanse na ciążę. Niestety zawsze po chwili euforii dochodzi do mnie, że takich ogrooooomnych szans przez ostatnie 3 lata miałam parę i ***** z tego wyszło :/
A z miłych rzeczy to umówiłam się na farbowanie włosów. Teraz mam czerwone, chciałam takie różowo fioletowe, ale jak mąż usłyszał mój pomysł to powiedział "a nie możesz w końcu jak normalna kobieta na blond się zafarbowac?" Hahaha no to umówiłam się na farbowanie na blond [emoji14]
Miłego wieczoru!