Dziękuję dziewczyny [emoji6] my z małym się poznajemy, więc zaglądam na razie trochę mniej, jak wrócimy do domu, to nadrobię wszystko na spokojnie. Mały ma drobny problem z adaptacją, prawdopodobnie po podanej mi do porodu oksytocynie i bardzo mało je, ale jesteśmy na dobrej drodze już, bo w końcu zaczął się domagać już i szukać, jak jest głodny. Jak dobrze pójdzie, to w poniedziałek pójdziemy do domu, ja się czuję super, nawet poszyte krocze mnie nie boli [emoji16] tyle czasu nosiłam, przeszłam mega trudny poród, a mały jest klonem tatusia [emoji23]
Zobacz załącznik 1016863