reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

reklama
U mnie plany się trochę posypały. Sama nie wiedziałam, czy będę jechać dziś czy jutro, wiec wsadziłam rano buty do pralki. Rano stwierdziłam, że jednak przyjadę dzisiaj, ale wyjadę sobie spokojnie wieczorem.
I nagle telefon od męża, że on w niedzielę wylatuje do Szwecji, wiec mam być dziś o 18 juz na placu budowy. No to wariackie papiery, buty do suszarki bębnowej[emoji23], szybko się pakuję i musze zaraz wyjeżdżać, bo jak Szwecja, to zakupy tez trzeba zrobić.
20 minut później dostałam SMS, że mam się wstrzymać, bo może dzisiaj on przejdzie do domu, bo jakiś samolot doy Szwecji ma w poniedziałek z Goleniowa[emoji85] i siedzę taka w zawieszeniu, totalnie nie wiem, co robić[emoji58]
 
U mnie plany się trochę posypały. Sama nie wiedziałam, czy będę jechać dziś czy jutro, wiec wsadziłam rano buty do pralki. Rano stwierdziłam, że jednak przyjadę dzisiaj, ale wyjadę sobie spokojnie wieczorem.
I nagle telefon od męża, że on w niedzielę wylatuje do Szwecji, wiec mam być dziś o 18 juz na placu budowy. No to wariackie papiery, buty do suszarki bębnowej[emoji23], szybko się pakuję i musze zaraz wyjeżdżać, bo jak Szwecja, to zakupy tez trzeba zrobić.
20 minut później dostałam SMS, że mam się wstrzymać, bo może dzisiaj on przejdzie do domu, bo jakiś samolot doy Szwecji ma w poniedziałek z Goleniowa[emoji85] i siedzę taka w zawieszeniu, totalnie nie wiem, co robić[emoji58]
Ha ha no nieźle...
 
Dzwoniłam do zusu maja mój wniosek. Wczoraj przesłany ale najpierw trzeba było zjeb.. ac
Uff to dobrze, że jest załatwione. Szkoda, że straconych nerwów Ci nie zwrócą [emoji849]
Jak tam synek w swój ostatni dzień wakacji? Pozytywnie nastawiony na poniedziałek? [emoji6]
U mnie plany się trochę posypały. Sama nie wiedziałam, czy będę jechać dziś czy jutro, wiec wsadziłam rano buty do pralki. Rano stwierdziłam, że jednak przyjadę dzisiaj, ale wyjadę sobie spokojnie wieczorem.
I nagle telefon od męża, że on w niedzielę wylatuje do Szwecji, wiec mam być dziś o 18 juz na placu budowy. No to wariackie papiery, buty do suszarki bębnowej[emoji23], szybko się pakuję i musze zaraz wyjeżdżać, bo jak Szwecja, to zakupy tez trzeba zrobić.
20 minut później dostałam SMS, że mam się wstrzymać, bo może dzisiaj on przejdzie do domu, bo jakiś samolot doy Szwecji ma w poniedziałek z Goleniowa[emoji85] i siedzę taka w zawieszeniu, totalnie nie wiem, co robić[emoji58]
Haha Ty jak zwykle na wariackich papierach [emoji16] jesteście niemożliwi [emoji7][emoji16]

A w ogóle to przeżywam i cały czas się zastanawiam jak tam nasza @nast95 daje radę [emoji4] mam nadzieję, że wszystko u nich w porządku [emoji4]
 
Uff to dobrze, że jest załatwione. Szkoda, że straconych nerwów Ci nie zwrócą [emoji849]
Jak tam synek w swój ostatni dzień wakacji? Pozytywnie nastawiony na poniedziałek? [emoji6]Haha Ty jak zwykle na wariackich papierach [emoji16] jesteście niemożliwi [emoji7][emoji16]

A w ogóle to przeżywam i cały czas się zastanawiam jak tam nasza @nast95 daje radę [emoji4] mam nadzieję, że wszystko u nich w porządku [emoji4]
Cieszy się ale on nie dokona wie co go czeka. Mimo że mu tłumacze. Będzie miał fajna wychowawczynie i do klasy idzie ze swoimi kolegami z przedszkola. Bo wszyscy są z naszego osiedla a szkoła jest właśnie na osiedlu. Póki co się cieszy. Generalnie wszystko mamy. Brakuja nam papiery kolorowe i płaskie pedzelki plus papcie bo tam zmieniają buty na papcie.


Właśnie też się zastanawiam co z @nast95 ale wiem po sobie ze jak jechalam do szpitala nie było za bardzo czasu jak pisać. Wszystko się działo szybko.
 
Cieszy się ale on nie dokona wie co go czeka. Mimo że mu tłumacze. Będzie miał fajna wychowawczynie i do klasy idzie ze swoimi kolegami z przedszkola. Bo wszyscy są z naszego osiedla a szkoła jest właśnie na osiedlu. Póki co się cieszy. Generalnie wszystko mamy. Brakuja nam papiery kolorowe i płaskie pedzelki plus papcie bo tam zmieniają buty na papcie.


Właśnie też się zastanawiam co z @nast95 ale wiem po sobie ze jak jechalam do szpitala nie było za bardzo czasu jak pisać. Wszystko się działo szybko.
Ooo to jak kumpli z przedszkola będzie miał w klasie to już połowa sukcesu [emoji4] trzymam kciuki żeby szybko przyzwyczaił się do nowego miejsca [emoji110]

Teraz to się pewnie odezwie jak maluszek będzie już na świecie [emoji4]
 
Cieszy się ale on nie dokona wie co go czeka. Mimo że mu tłumacze. Będzie miał fajna wychowawczynie i do klasy idzie ze swoimi kolegami z przedszkola. Bo wszyscy są z naszego osiedla a szkoła jest właśnie na osiedlu. Póki co się cieszy. Generalnie wszystko mamy. Brakuja nam papiery kolorowe i płaskie pedzelki plus papcie bo tam zmieniają buty na papcie.


Właśnie też się zastanawiam co z @nast95 ale wiem po sobie ze jak jechalam do szpitala nie było za bardzo czasu jak pisać. Wszystko się działo szybko.
Super, że Wy już zwarci i gotowi. My nawet nie mieliśmy podanej jeszcze potrzebnej wyprawki (tzn nie ma jej ani na stronie internetowej ani wywieszonej na drzwiach szkoły, może tubylcy droga pantoflową jakoś sobie przekazali co kupić, my tu nikogo nie znamy, wiec zawsze jesteśmy poza tematem). Mamy po prostu strój na rozpoczęcie i tak naprawdę nic więcej[emoji85]

Tez jestem bardzo ciekawa co u @nast95. Ale dobrze wróży, skoro się nie odzywa :)

A ja dalej w domu, nie wiem, co mam robić, mężowi włącza się poczta. Jak ja mam zajść w ciążę, skoro nawet jak staje na rzęsach, żeby było dobrze, to i tak wszystko się sypie?[emoji17]
 
Super, że Wy już zwarci i gotowi. My nawet nie mieliśmy podanej jeszcze potrzebnej wyprawki (tzn nie ma jej ani na stronie internetowej ani wywieszonej na drzwiach szkoły, może tubylcy droga pantoflową jakoś sobie przekazali co kupić, my tu nikogo nie znamy, wiec zawsze jesteśmy poza tematem). Mamy po prostu strój na rozpoczęcie i tak naprawdę nic więcej[emoji85]

Tez jestem bardzo ciekawa co u @nast95. Ale dobrze wróży, skoro się nie odzywa :)

A ja dalej w domu, nie wiem, co mam robić, mężowi włącza się poczta. Jak ja mam zajść w ciążę, skoro nawet jak staje na rzęsach, żeby było dobrze, to i tak wszystko się sypie?[emoji17]
U nas było 11 czerwca zebranie i dali nam listę z wyprawka.


Jedziesz do m?
 
Ostatnia edycja:
Super, że Wy już zwarci i gotowi. My nawet nie mieliśmy podanej jeszcze potrzebnej wyprawki (tzn nie ma jej ani na stronie internetowej ani wywieszonej na drzwiach szkoły, może tubylcy droga pantoflową jakoś sobie przekazali co kupić, my tu nikogo nie znamy, wiec zawsze jesteśmy poza tematem). Mamy po prostu strój na rozpoczęcie i tak naprawdę nic więcej[emoji85]

Tez jestem bardzo ciekawa co u @nast95. Ale dobrze wróży, skoro się nie odzywa :)

A ja dalej w domu, nie wiem, co mam robić, mężowi włącza się poczta. Jak ja mam zajść w ciążę, skoro nawet jak staje na rzęsach, żeby było dobrze, to i tak wszystko się sypie?[emoji17]

Straszne to czekanie i to liczenie . Ja tez mam tego dosyć . Mam tylko nadzieje ze ta inseminacja nam pomoże i skończy się to wkoncu
 
reklama
U nas było 11 czerwca zebranie i dali nam listę z wyprawka.


Jedziesz do m?
Nie, nie jadę. Okazało się, że jutro po pracy będzie w domu, bo wylatuje w niedziele z Goleniowa. Wszystko spoko, bo nie miałam jakiegoś super parcia żeby spotkać się z nim na wyjeździe, owulacji nie było albo była 28 sierpnia, wiec pod tym względem wsio mi ryba, pojade jutro do wujków, którch uwielbiam, ale wkurzýło, mnie to, że czekałam na info do 17. Spakowana, wypachniona, siedziałam i czekałam jak głupia. A jak w końcu dodzwonilam się do męża, to mi powiedział, że on mi napisał dużo wcześniej jak ma się sytuacja, a to nie jego wina, że SMS do mnie nie doszedł. Taka Totalna olewa, jakbym nie miała nic innego do robienia tylko czekała na niego dla rozrywki
 
Do góry