reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Potwierdzam, że Majaland jest super :D nie jest to oczywiście Hide Park czy coś w tym stylu, ale dla mnie wystarczające, bo od paru lat tych największych rollercoasterów się boję [emoji14] mimo że kiedyś nie istniała dla mnie atrakcja za wysoka czy za szybka.
Byliśmy tam tylko 5h a nogi weszły mi w zadek [emoji23] siedziałam tylko na karuzelach, poza tym cały czas na nogach.
Dzieci pytają, kiedy znów pojedziemy :D postaram się namówić męża, żeby pojechać za półtora tygodnia.

No właśnie, bo dowiedziałam się, że mąż najprawdopodobniej za tydzień kończy projekt w Niemczech i będzie miał po tym tydzień wolnego. A później Anglia lub Szwecja, tak bardzo sytuacja u niego się zmienia. Ale ważne, że planuje nas odwiedzić :D
Oczywiście z owulacją się minie, ale do tego się przyzwyczaiłam. Szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać wizyty w tej klinice niepłodności, która będzie miała miejsce 22 stycznia[emoji85]
Aaaa a jeszcze w temacie okołociążowym, to mąż poinformował mnie, że jego kolega (poznałam go gdy pojechałam do męża na weekend) właśnie został tatusiem bliźniaków[emoji173]

I widziałam jeszcze, że szykuje się ogrom wizyt we wtorek :D ja mam wizytę u ginekologa w środę, wiec trochę odbiegam [emoji14] no i to nieciążowa wizyta oczywiście [emoji14] we wtorek za to mam spotkanie z wykładowcą (fuuuuuuuuuuck), a w tym samym czasie moja mama ze starszą córką idą na wizytę do poradni alergologicznej (mega ważna wizyta, na gwałt organizowana, bo młoda ostatnio coraz częściej lubi dostać pokrzywki z dusznościami). W takiej sytuacji nienawidzę tego, że studiuję i nie będzie mnie obok dziecka :/

Noooo i to chyba na tyle, kładę się, choć czuję, że nie zasnę [emoji14] dobranoc!
 
reklama
@paola425 no żem taka prawda [emoji16] już fasolcia w brzuszku nie pozwoli na dźwiganie :-) i dobrze natachasz się na rączkach dzidzi po porodzie [emoji1787]

@RoseGold rozumiem co czujesz oby wizyta u alergolog poszła dobrze.
Oo niewymigasz się ciążowa czy nie poprosimy relacje po wizytowa [emoji16]
Mówisz czekasz na styczeń?! Chyba dołączę bo coś czuję że moje zafasolkowanie przypadnie najwcześniej po nowym roku, niewiem kiedy lekarz zdecyduje się na jakiekolwiek leczenie konkretne narazie każe czekać. To trudne ale poczekam, bo mu ufam no i dzięki niemu mam syna [emoji7]
 
Potwierdzam, że Majaland jest super :D nie jest to oczywiście Hide Park czy coś w tym stylu, ale dla mnie wystarczające, bo od paru lat tych największych rollercoasterów się boję [emoji14] mimo że kiedyś nie istniała dla mnie atrakcja za wysoka czy za szybka.
Byliśmy tam tylko 5h a nogi weszły mi w zadek [emoji23] siedziałam tylko na karuzelach, poza tym cały czas na nogach.
Dzieci pytają, kiedy znów pojedziemy :D postaram się namówić męża, żeby pojechać za półtora tygodnia.

No właśnie, bo dowiedziałam się, że mąż najprawdopodobniej za tydzień kończy projekt w Niemczech i będzie miał po tym tydzień wolnego. A później Anglia lub Szwecja, tak bardzo sytuacja u niego się zmienia. Ale ważne, że planuje nas odwiedzić :D
Oczywiście z owulacją się minie, ale do tego się przyzwyczaiłam. Szczerze mówiąc, nie mogę się doczekać wizyty w tej klinice niepłodności, która będzie miała miejsce 22 stycznia[emoji85]
Aaaa a jeszcze w temacie okołociążowym, to mąż poinformował mnie, że jego kolega (poznałam go gdy pojechałam do męża na weekend) właśnie został tatusiem bliźniaków[emoji173]

I widziałam jeszcze, że szykuje się ogrom wizyt we wtorek :D ja mam wizytę u ginekologa w środę, wiec trochę odbiegam [emoji14] no i to nieciążowa wizyta oczywiście [emoji14] we wtorek za to mam spotkanie z wykładowcą (fuuuuuuuuuuck), a w tym samym czasie moja mama ze starszą córką idą na wizytę do poradni alergologicznej (mega ważna wizyta, na gwałt organizowana, bo młoda ostatnio coraz częściej lubi dostać pokrzywki z dusznościami). W takiej sytuacji nienawidzę tego, że studiuję i nie będzie mnie obok dziecka :/

Noooo i to chyba na tyle, kładę się, choć czuję, że nie zasnę [emoji14] dobranoc!
Ja również w środę wizytuję [emoji16]
 
Ojoj w sensie dzięki jego leczeniu i metodom stosowanym, bo teraz to wyszło jakbym miała syna ze swoim ginekologiem [emoji1787][emoji1787][emoji1787][emoji1787] no uwielbiam faceta ale nie aż tak [emoji1787][emoji1787][emoji1787][emoji1787]
Hahaha, nie pomyślałam, że Twoja wypowiedź zabrzmiała tak bardzo dwuznacznie, dopóki nie przeczytałam tego sprostowania [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Hej Wam w weekend, ja oczywiście nie dosypiam i obudziłam się o 7 [emoji849] ale w sumie przed 22 padlam, więc nie jest źle [emoji4]

@nikolka1203 a jak długie masz cykle? Bo nie wiadomo, czy termin z ostatniej @ jest wiarygodny [emoji6]

@RoseGold same dobre wiadomości od Ciebie wczoraj [emoji16] wycieczka udana, dzieci zadowolone, mąż niedługo będzie i mało tego potem nie wywalają go aż tak daleko, blizniaki na świecie. Teraz tylko trzymać kciuki żeby wizyta córeczki poszła dobrze [emoji4]

@nast95 ja tak samo, dopóki nie przeczytałam wyjaśnienia to nie wpadłam na to, że to mogło tak zabrzmieć [emoji23]
 
Powiem Wam, że tak jak wcześniej mało jadłam, w zasadzie nie musiałam jeść i jak zjadlam śniadanie o 12 albo wcale to i tak było spoko. A teraz jak nie zjem to mi słabo [emoji50] pojechaliśmy najpierw na targ po warzywa, potem do piekarni i po sery i myślałam, że padnę... Bez śniadania ani rusz już [emoji16]
 
@paola425 no żem taka prawda [emoji16] już fasolcia w brzuszku nie pozwoli na dźwiganie :-) i dobrze natachasz się na rączkach dzidzi po porodzie [emoji1787]

@RoseGold rozumiem co czujesz oby wizyta u alergolog poszła dobrze.
Oo niewymigasz się ciążowa czy nie poprosimy relacje po wizytowa [emoji16]
Mówisz czekasz na styczeń?! Chyba dołączę bo coś czuję że moje zafasolkowanie przypadnie najwcześniej po nowym roku, niewiem kiedy lekarz zdecyduje się na jakiekolwiek leczenie konkretne narazie każe czekać. To trudne ale poczekam, bo mu ufam no i dzięki niemu mam syna [emoji7]

Ja jakoś z góry zakładam, że żaden ginekolog nie będzie chciał się mną zająć na poważnie, że dopiero w tej klinice dostanę listę badań do zrobienia (oczywiście jeśli to nie będzie klinika-porażka). Ale w środę zrobię taką modyfikację, że będę sztywno mówić, że przez ostatnie 12 cykli jeździłam do męża na starania. Mam nadzieję, że wtedy mnie gościu chociaż wysłucha.
Haha z tym synem tez dopiero po sprostowaniu skumałam dwuznaczność[emoji23]
 
reklama
Powiem Wam, że tak jak wcześniej mało jadłam, w zasadzie nie musiałam jeść i jak zjadlam śniadanie o 12 albo wcale to i tak było spoko. A teraz jak nie zjem to mi słabo [emoji50] pojechaliśmy najpierw na targ po warzywa, potem do piekarni i po sery i myślałam, że padnę... Bez śniadania ani rusz już [emoji16]
Ja zaczęłam w ciąży pierwsze śniadanie jadać o 5 rano, jak tylko mąż do pracy wstaje. I nie ma opcji, żeby nie zjeść, bo od razu mi właśnie słabo i niedobrze się robi. W dni wolne również wstaję o tej 5 [emoji16] a wcześniej też właśnie dopiero koło 12 zaczynałam przyjmować posiłki. Na szczęście podżeranie nocne mnie ominęło, w nocy za to wypijam ze 2 litry wody, bo co chwilę budząc się na siku mam suchą zelówkę w ustach. Najgorzej jest jak muszę jechać do labo na badania i muszę być na czczo i nie mogę zjeść tego śniadania o 5 [emoji23][emoji16]
 
Do góry