reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Dziewczyny, przesunął Wam się kiedyś PMS?[emoji23] dziś 8dc a ja wyje non stop. Jak widzę małego kotka - płaczę, jak widzę starego pieska - płaczę, jak widzę małe dziecko, chore dziecko, pająka bez nogi, obity ulubiony kubek, rysunek córki - płaczę. Suką jestem z natury, ale to jak przed chwila pocisnęłam mężowi, to aż mi w pięty poszło [emoji33] jak opowiedziałam mamie o tym, ze niepotrzebnie wyżyłam się na mężu, to się popłakałam. Piersi przestały mnie bolec dopiero ok 5dc.
Tak jakby naprawdę przesunął mi sie ten PMS. Miałyście tak kiedyś, czy to mój autorski wymysł?[emoji23]
hehe chyba |Twoj autorski wymysl hihi jestes poprostu wyjatkowa! ja to mam zawsze z 1 dzien przed okresem taki PMS ik
 
reklama
Dziewczyny, przesunął Wam się kiedyś PMS?[emoji23] dziś 8dc a ja wyje non stop. Jak widzę małego kotka - płaczę, jak widzę starego pieska - płaczę, jak widzę małe dziecko, chore dziecko, pająka bez nogi, obity ulubiony kubek, rysunek córki - płaczę. Suką jestem z natury, ale to jak przed chwila pocisnęłam mężowi, to aż mi w pięty poszło [emoji33] jak opowiedziałam mamie o tym, ze niepotrzebnie wyżyłam się na mężu, to się popłakałam. Piersi przestały mnie bolec dopiero ok 5dc.
Tak jakby naprawdę przesunął mi sie ten PMS. Miałyście tak kiedyś, czy to mój autorski wymysł?[emoji23]
Ha ha ha ja mam wkurw zawsze [emoji23][emoji23][emoji23]
 
Dziewczyny, przesunął Wam się kiedyś PMS?[emoji23] dziś 8dc a ja wyje non stop. Jak widzę małego kotka - płaczę, jak widzę starego pieska - płaczę, jak widzę małe dziecko, chore dziecko, pająka bez nogi, obity ulubiony kubek, rysunek córki - płaczę. Suką jestem z natury, ale to jak przed chwila pocisnęłam mężowi, to aż mi w pięty poszło [emoji33] jak opowiedziałam mamie o tym, ze niepotrzebnie wyżyłam się na mężu, to się popłakałam. Piersi przestały mnie bolec dopiero ok 5dc.
Tak jakby naprawdę przesunął mi sie ten PMS. Miałyście tak kiedyś, czy to mój autorski wymysł?[emoji23]
Ja któregoś dnia na mojego miałam chwilę focha a za chwilę normalnie się smialismy [emoji1787]
 
Ja też z tych awanturnic na codzień, ale teraz w ciąży mam na wszystko jakoś tak totalnie wyje***e i ciężko mnie z równowagi wyprowadzić [emoji16]
Tak się da, taka zmiana? Mój mąż cały czas mówi, że liczy na to, że jak będę w ciąży to na pewno będę cały czas miła i nie będę się wkurzała non stop, ale coś mi się wierzyć nie chciało [emoji16]
 
Tak się da, taka zmiana? Mój mąż cały czas mówi, że liczy na to, że jak będę w ciąży to na pewno będę cały czas miła i nie będę się wkurzała non stop, ale coś mi się wierzyć nie chciało [emoji16]
No mówię Ci, wszystko mi koło dupy wisi teraz [emoji16] mąż działa mi na nerwy? To idę z kubkiem herbaty do drugiego pokoju, żeby go nie słuchać. Ktoś irytuje mnie swoimi "dobrymi radami" na temat macierzyństwa wciskanymi na siłę? Proszę o zamknięcie się, bo nie mam ochoty słuchać, bo sama będę wiedziała najlepiej, jak się zająć małym po porodzie. Ogólnie na każdy problem mam totalny luz, nigdy tak opanowana nie chodziłam jak w tej chwili [emoji16][emoji4] nie to, że nagle stałam się przesadnie miła dla innych, ale jak ktoś mi działa na nerwy, to po prostu olewam go totalnie [emoji23][emoji23][emoji23]
 
reklama
Do góry