Dziewczyny, przesunął Wam się kiedyś PMS?[emoji23] dziś 8dc a ja wyje non stop. Jak widzę małego kotka - płaczę, jak widzę starego pieska - płaczę, jak widzę małe dziecko, chore dziecko, pająka bez nogi, obity ulubiony kubek, rysunek córki - płaczę. Suką jestem z natury, ale to jak przed chwila pocisnęłam mężowi, to aż mi w pięty poszło [emoji33] jak opowiedziałam mamie o tym, ze niepotrzebnie wyżyłam się na mężu, to się popłakałam. Piersi przestały mnie bolec dopiero ok 5dc.
Tak jakby naprawdę przesunął mi sie ten PMS. Miałyście tak kiedyś, czy to mój autorski wymysł?[emoji23]