reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Masakra co to się dzieje. Ja już sobie powiedziałam ze niczego więcej nie pragnę jak szczęśliwie zajść w ciąże i urodzić zdrowe dziecko . Mam już 34 lata wiec nie bardzo mam czas na kolejne lata starań. Strasznie dołujące są uciekające cykle . Ten rok był bardzo ciężki dla mnie ze względu na stratę i zmianę pracy męża
Aneczko a masz już dzieci ?
 
reklama
Ah mam tyle myśli , dopóki nie zobaczę pęcherzyka w macicy a potem serca to chyba umrę ze stresu
Wiem Kochana, ale ciesz się póki co z każdego kolejnego etapu. Zacznijmy od testu. Jest pozytywny i to już jest powód do radości. Niedługo wynik bety, zobaczysz że będziesz zadowolona wierzę w to :). I przechodzi tak szczęśliwie przez kolejne etapy, zobaczysz że to jest Twój czas :)
 
Ah mam tyle myśli , dopóki nie zobaczę pęcherzyka w macicy a potem serca to chyba umrę ze stresu
Nie pocieszę, ale potem będziesz nadal umierać ze strachu przed każdą wizytą, przynajmniej do tego bezpiecznego czasu 23 tygodnia, kiedy w razie przedwczesnego porodu dziecko ma szanse na przeżycie. Dlatego nie ma co się niepotrzebnie stresować wprzód, bo zwariować idzie. Trzeba wierzyć, że wszystko będzie się prawidłowo rozwijało, stres nie służy nigdy fasolce [emoji846]
 
Nie pocieszę, ale potem będziesz nadal umierać ze strachu przed każdą wizytą, przynajmniej do tego bezpiecznego czasu 23 tygodnia, kiedy w razie przedwczesnego porodu dziecko ma szanse na przeżycie. Dlatego nie ma co się niepotrzebnie stresować wprzód, bo zwariować idzie. Trzeba wierzyć, że wszystko będzie się prawidłowo rozwijało, stres nie służy nigdy fasolce [emoji846]
Dokładnie. Stresy będą zawsze a tak naprawdę, jeśli ma się utrzymać to się utrzyma, nic nie jest w stanie zrobić, tylko dbac o siebie i się nie stresować to jest Twoje zadanie :)
 
Nie pocieszę, ale potem będziesz nadal umierać ze strachu przed każdą wizytą, przynajmniej do tego bezpiecznego czasu 23 tygodnia, kiedy w razie przedwczesnego porodu dziecko ma szanse na przeżycie. Dlatego nie ma co się niepotrzebnie stresować wprzód, bo zwariować idzie. Trzeba wierzyć, że wszystko będzie się prawidłowo rozwijało, stres nie służy nigdy fasolce [emoji846]

Wiem wiem kochana , ja to wogole panikara jestem straszna . Wyników nie ma jeszcze a mnie już nosi. Jak bym w szpitalu zrobiła to o 15 byłby wynik a tak czekam
 
reklama
Do góry