reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rozmowy o wszystkim i niczym

Hahah może Wam to pisałam tutaj, nie pamietam, ale jak ostatnio pod domem otworzyłam drzwi od samochodu, żeby zaciągnąć pijanego męża do środka, to ten otworzył portfel i wręczył mi sto złotych[emoji23] myślał, ze jesteśmy na stacji benzynowej[emoji23] jak łatwo można stówkę zarobić :D
Ha ha ha to też nieźle [emoji23]
 
reklama
Mój m miał akcję jakieś 2-3lata temu na jesień poszedł ze znajomymi na imprezę firmową ok spoko niech se idzie o godz 4 nad ranem telefon odbieram i słucham: kochanie pomocy jestem pod jakaś klatka schodowa nie wiem gdzie nie mam kurtki i portfela gdzieś zgubiłem okulary pomocy to ja pytam jaki numer w Opolu klatek schodowych bloków od groma a on mówi że nie wie że chyba się zgubil. Normalnie zawał na piżamę ubrałam dresy i kurtkę buty i lecę na dół i gadam z nim co widzi obok jakoś go znajde.
Okazało się że szczęście 2 bloki dalej siedział pod klatka. Ale awantura kilka dni była za taki numer. Także doskonale cię rozumiem.


Co do mnie leżę i umieram tak mnie boli że masakra tabletki nie działają aż mi słabo jak nie przejdzie do wieczora albo jak będzie bardziej bolało jadę na IP bo zwariuje.
Ale też się cieszę że @ przyszła bo będziemy się starać dalej ale tym razem już z inseminacja także są większe szanse większą nadzieja.

O mamo, to niezłą historię miałaś[emoji33] mój na szczęście za szybko idzie spać na takie akcje, pod tym względem mam spokój. Te pieniądze tez mi wypłacił, bo mu się śniło, ze tankujemy :p

Jeśli bardzo się męczysz, to faktycznie mykaj na IP. Nigdy tak nie miałam, ale moje koleżanki na IP jeździły i dopiero wtedy dawały radę. Bardzo współczuję[emoji17]
 
O mamo, to niezłą historię miałaś[emoji33] mój na szczęście za szybko idzie spać na takie akcje, pod tym względem mam spokój. Te pieniądze tez mi wypłacił, bo mu się śniło, ze tankujemy :p

Jeśli bardzo się męczysz, to faktycznie mykaj na IP. Nigdy tak nie miałam, ale moje koleżanki na IP jeździły i dopiero wtedy dawały radę. Bardzo współczuję[emoji17]
Ja już kilka razy na IP byłam bo mdlałam normalnie leżę czasem i odlatuje a jak już jest szczyt bólowy to aż wymiotować zaczynam. Raz na 2-3 miesiące niestety tak mam mąż się pyta kiedy jedziemy zawsze.


A z moim m już takie historie miałam że się na książkę nadaje. Na imprezę jakaś raz na jakiś czas idzie sam ale wiem że zawsze jakiś numer będzie
 
A o jakie zle wieści chodzi Kochana???
Że się znowu okaże że hormony się wstrzymaly, blokada i brak wzrostu endometrium bo to znowu będzie minimum 1,5-2 mcy wstrzymany h starań zanim wgl będzie cykl.

Oj dziewczyny to mialyscie. Mój tak kiedyś po imprezie zakładowej się porobił, od alkoholu stawy rzekome mu się zrobiły i on do domu nie pójdzie zamów taksówkę, tak zrobiłam, ale ledwo co się odwróciłam on już wsiada... Tylko że taksówki jeszcze nie było, musiałam go za "wsiarz" wyciągać z cudzego auta i tłumaczyć że to nie taxi przy jego belkotach "place to wsiadam" [emoji16][emoji16] ale za to kolejne dni jaki był grzeczny [emoji23][emoji23]
 
Hejka dziewczyny [emoji4] my dziś wybraliśmy się w góry, 1,5 godziny w jedną stronę, złapał nas deszcz i nieciekawa pogoda na górze [emoji853] jestem taka zmęczona, że masakra [emoji39]
IMG_0472.JPG


PS. Jutro chcę testować ale się boje [emoji33]
 
Hejka dziewczyny [emoji4] my dziś wybraliśmy się w góry, 1,5 godziny w jedną stronę, złapał nas deszcz i nieciekawa pogoda na górze [emoji853] jestem taka zmęczona, że masakra [emoji39]
Zobacz załącznik 998220

PS. Jutro chcę testować ale się boje [emoji33]

Ja byłam ostatnio w górach w zeszłym roku i stwierdziłam, ze nigdy więcej, to nie na moje zdrowie[emoji85] mogę jedynie siedzieć w hotelu i z balkonu patrzeć na góry, bo wiadomo, że wyglądają pięknie[emoji3]

My wczoraj wieczorem spontanicznie skoczyliśmy do Międzyzdrojów, na plaże nie zaszliśmy, ale obejrzeliśmy sobie miniatury w parku miniatur. Muszę przyznać, ze naprawdę super sprawa
IMG_3431.JPG
 
Cześć dziewczyny [emoji6]

Tak mi weekend zleciał, że nawet nie miałam czasu tu zajrzeć [emoji53] teraz siedzę i się relaksuję w ogrodzie. Całe szczęście, że aż tak dużo nie drukowałyście i łatwo było nadrobić [emoji16]

Uśmiałam się z Waszych akcji z mężami, mój na szczęście spokojny i nie urozmaica mi tak życia [emoji16]

@Olineekg ale zazdroszczę! Też bym sobie tak zostawiła tu wszystko i poszła w góry [emoji3059] trzymam kciuki za jutrzejsze testowanie [emoji110]

Na samą myśl, że jutro znowu muszę do pracy jest mi niedobrze... Już nie mogę doczekać się ciąży i wolności [emoji16]
 
Mój m miał akcję jakieś 2-3lata temu na jesień poszedł ze znajomymi na imprezę firmową ok spoko niech se idzie o godz 4 nad ranem telefon odbieram i słucham: kochanie pomocy jestem pod jakaś klatka schodowa nie wiem gdzie nie mam kurtki i portfela gdzieś zgubiłem okulary pomocy to ja pytam jaki numer w Opolu klatek schodowych bloków od groma a on mówi że nie wie że chyba się zgubil. Normalnie zawał na piżamę ubrałam dresy i kurtkę buty i lecę na dół i gadam z nim co widzi obok jakoś go znajde.
Okazało się że szczęście 2 bloki dalej siedział pod klatka. Ale awantura kilka dni była za taki numer. Także doskonale cię rozumiem.


Co do mnie leżę i umieram tak mnie boli że masakra tabletki nie działają aż mi słabo jak nie przejdzie do wieczora albo jak będzie bardziej bolało jadę na IP bo zwariuje.
Ale też się cieszę że @ przyszła bo będziemy się starać dalej ale tym razem już z inseminacja także są większe szanse większą nadzieja.

Kochana napisz proszę cała procedurę inseminacji . Mąż musi być na miejscu w ten dzień czy mogą pobrać wcześniej i w ten dzień tylko Ty jedziesz ?
 
Mayred91 kiedyś mój m też mi tak zrobił tylko że poszedł na imprezę integracyjna w pracy w lutym. Napil się wyszedł z lokalu i wyliczył się bez kurtki po Poznaniu. Dzwonił do mnie ze leży gdzieś w krzakach zakrwawiony. Matko co ja przeżyłam 3 w nocy. Zadzwoniłam po kuzyna i szukaliśmy go w nocy. I nie mogliśmy znaleźć. Mówię a nóż jest na pulwiejskiej, idę patrzę idzie... Bez kurtki w krótkim rękawku a ta krew to sobie rękę zadrapal. A i rozładować mu się telefon więc nie miałam z kim kontaktu. Położyłam spać a na drugi dzień dostał taka zjeb....

Innym razem znajomi wpadli do nas do domu. Chłopaki popili poszliśmy spać. O 4 dzwonek do drzwi otwieram a tam mój mąż w samych gaciach na klatce przed drzwiami. Porostu wylazl z domu. Masakra.

To wszystko się działo zanim mieliśmy dziecko [emoji23][emoji23] jeszcze studentami byliśmy.
 
reklama
Cześć dziewczyny [emoji6]

Tak mi weekend zleciał, że nawet nie miałam czasu tu zajrzeć [emoji53] teraz siedzę i się relaksuję w ogrodzie. Całe szczęście, że aż tak dużo nie drukowałyście i łatwo było nadrobić [emoji16]

Uśmiałam się z Waszych akcji z mężami, mój na szczęście spokojny i nie urozmaica mi tak życia [emoji16]

@Olineekg ale zazdroszczę! Też bym sobie tak zostawiła tu wszystko i poszła w góry [emoji3059] trzymam kciuki za jutrzejsze testowanie [emoji110]

Na samą myśl, że jutro znowu muszę do pracy jest mi niedobrze... Już nie mogę doczekać się ciąży i wolności [emoji16]
Doczekasz się zobaczysz. Ja jutro do pracy. Jeszcze dwa tygodnie. Ale ja w domu za długo nie wysiedze. Tydzień, dwa potem już mi odbija. I tak będę jeździć do pracy w odwiedziny.
 
Do góry