reklama
atol
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2005
- Postów
- 5 525
u mnie tez problem z tym wlazeniem, laduje sie na kolanan wtedy kiedy karmie albo kladzie sie na Helenke jak ona spi w foteliku lub u nas w lozku, nie bardzo wiem jak jej to wytlumaczyc ze nie wolno a jednoczesnie jakos nie zniechecic do helenki
amko
Kwietnióweczka
- Dołączył(a)
- 25 Kwiecień 2005
- Postów
- 2 345
Ja jak jestem sama i karmię Antosia pod ręką zawsze mam pilota i w razie czego włączam bajki. Może to niezbyt pedagogiczne ale mam wtedy naprawdę spokój i komfort przy karmieniu. Zresztą 10min TV jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
SKAKANKA współczuję tych kolek, wiem co przechodzisz, przy dwójce dzieci to naprawdę uciążliwe. A jakieś leki próbowałaś? Nam najbardziej pomagał Lefax.
SKAKANKA współczuję tych kolek, wiem co przechodzisz, przy dwójce dzieci to naprawdę uciążliwe. A jakieś leki próbowałaś? Nam najbardziej pomagał Lefax.
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Skakanka
Mamy styczniowe 2007 Mama wyrodna;-)
- Dołączył(a)
- 30 Listopad 2005
- Postów
- 3 822
u nas to troche dluzej niz 10min dziennie, wlasnie superniania sie wypowiadala,ze najlepiej zadnej tv do trzech lat lub dwoch lat nie uslyszalam dobrze
ja stosuje masc, debridat lub infacol zamiennie, srodka skutecznego w 100% nie ma....Tej nocy sie wiercila i prezyla non stop prawie teraz w dzien tez,jedynie trzymanie na rekach pomaga.Troche sie oczywiscie martwie,ze sie przyzwyczai i nie bedzie umiala inaczej spac ale jej nie zostawie placzacej.Nie wiem jak to jest,ze wszystkie styczniowe maluszki spia same az mi glupioczasem sie faktycznie czuja jak wyrodna a do tego jestem dzis niewyspana.Ech niech juz Martusia ma rok a Natalka dwa:sick:;-)do tego wszystkiego waga stoi w miejscu...;-)
ja stosuje masc, debridat lub infacol zamiennie, srodka skutecznego w 100% nie ma....Tej nocy sie wiercila i prezyla non stop prawie teraz w dzien tez,jedynie trzymanie na rekach pomaga.Troche sie oczywiscie martwie,ze sie przyzwyczai i nie bedzie umiala inaczej spac ale jej nie zostawie placzacej.Nie wiem jak to jest,ze wszystkie styczniowe maluszki spia same az mi glupioczasem sie faktycznie czuja jak wyrodna a do tego jestem dzis niewyspana.Ech niech juz Martusia ma rok a Natalka dwa:sick:;-)do tego wszystkiego waga stoi w miejscu...;-)
amko
Kwietnióweczka
- Dołączył(a)
- 25 Kwiecień 2005
- Postów
- 2 345
Kto by się tam przejmował radami superniani? To dobre dla rodziców jedynaków, a nie dla takich supermenek jak my ;-) Od kiedy jestem podwójną mamą jestem zorganizowana jak nigdy. Wszystko mam z góry przemyślane, zaplanowane (oczywiście łącznie z wyjściami awaryjnymi). Wieczorem szykuję dla dzieci ciuszki na następny dzień, planuję który wózek ma mi mąż wystawić - pojedynczy czy podwójny, rozmrażam zupki na następny dzień a przy porannym karmieniu już w głowie obmyślam "schemat karmień" taki żeby dał się pogodzić ze spacerem i drzemkami
HIHI przyznajcie się czy wy też czasem tak macie czy idziecie "na żywioł"?
SKAKANKA no co to za nastroje? Oczywiście że jesteś supermamą! A czasu nie ma co przyspieszać! Jak tylko miną kolki dostrzeżesz urok "grzecznie" leżącego niemowlaczka. Za rok jak dziewczynki będą ci zwiewać każda w inną stronę jeszcze zatęsknisz za tym okresem:-)
A tak poważniej to współczuję tych bóli brzuszka, wiem niestety co przechodzisz:-(. Ja się prawie zamęczyłam, bo Antek potrafił stękać i prężyć się 20h na dobę. Stosowaliśmy wszystko - Infacol, debridat, Sab Simlex, wodę koperkową i wiele innych. Ponieważ był karmiony piersią przeszłam na rygorystyczną dietę - przez 3miesiące jadłam tylko ryż i jabłka. Matka zrobi wszytko dla swojego dziecka! A że się mała przyzwyczai do noszenia nie martw się tym teraz, jak tylko koleczki miną ostro się za nią weźmiesz;-)
HIHI przyznajcie się czy wy też czasem tak macie czy idziecie "na żywioł"?
SKAKANKA no co to za nastroje? Oczywiście że jesteś supermamą! A czasu nie ma co przyspieszać! Jak tylko miną kolki dostrzeżesz urok "grzecznie" leżącego niemowlaczka. Za rok jak dziewczynki będą ci zwiewać każda w inną stronę jeszcze zatęsknisz za tym okresem:-)
A tak poważniej to współczuję tych bóli brzuszka, wiem niestety co przechodzisz:-(. Ja się prawie zamęczyłam, bo Antek potrafił stękać i prężyć się 20h na dobę. Stosowaliśmy wszystko - Infacol, debridat, Sab Simlex, wodę koperkową i wiele innych. Ponieważ był karmiony piersią przeszłam na rygorystyczną dietę - przez 3miesiące jadłam tylko ryż i jabłka. Matka zrobi wszytko dla swojego dziecka! A że się mała przyzwyczai do noszenia nie martw się tym teraz, jak tylko koleczki miną ostro się za nią weźmiesz;-)
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ooo trochę popisałyście
Amko: No nieźle... To Ignac już nosi 5 a chętnie bym mu zakładała większe tyko nie ma Mam nadzieję że szybko się nauczy robić na nocnik!
Jeśli chodzi o zorganizowanie to ja tak muszę nawet z jednym dizeckiem Ignac potrzebuje uregulowanego rytmu dnia, wszystko idzie (prawie) ja w zegarku, ja też lubię mieć zaplanowane wszystko. Szczególnie że teraz nie mogę dźwigać więc też muszę zaplanować co i jak żeby mąż mógł mi pomóc.
Skakanka: współczuję Ci przejść z malutką... Ja mam nadzieję cichą że teraz mnie to ominie jakoś...
Podobno nadizeja matką głupich - zobaczymy
Nastawiam się na wszelki wypadek że dostanę nieźle do wiwatu
Zresztą jak już nie będę w ciąży to pikuś. Jestem już tak strasznie zmęczona tym, że musze uważać na siebie chciałabym po prostu móc już wziąć Iganca i zrobić mu "samolot" czy wziąć go pod pachę i wyjść na spacer
Mam takiego powera jak myślę o tym jak to będize że myślę że jakoś dam radę! (zobaczymy po pierwszym tygodniu )
Pzdr
Agnieszka
Skakanka - jeden odcinek superniani był taki że mało się nie porzygałam... Serio! Już wolę klapa dać dizecku niż się nad nim tak psychicznie znęcać! To przypominało psychiczne łamanie przez kurczę KGB jakieś czy co! Więc straciłam do niani caly szacunek i Tobie też radzę żebyś się za bardzo opiniami tej sadystki nie przejmowała
Agnieszka
Amko: No nieźle... To Ignac już nosi 5 a chętnie bym mu zakładała większe tyko nie ma Mam nadzieję że szybko się nauczy robić na nocnik!
Jeśli chodzi o zorganizowanie to ja tak muszę nawet z jednym dizeckiem Ignac potrzebuje uregulowanego rytmu dnia, wszystko idzie (prawie) ja w zegarku, ja też lubię mieć zaplanowane wszystko. Szczególnie że teraz nie mogę dźwigać więc też muszę zaplanować co i jak żeby mąż mógł mi pomóc.
Skakanka: współczuję Ci przejść z malutką... Ja mam nadzieję cichą że teraz mnie to ominie jakoś...
Podobno nadizeja matką głupich - zobaczymy
Nastawiam się na wszelki wypadek że dostanę nieźle do wiwatu
Zresztą jak już nie będę w ciąży to pikuś. Jestem już tak strasznie zmęczona tym, że musze uważać na siebie chciałabym po prostu móc już wziąć Iganca i zrobić mu "samolot" czy wziąć go pod pachę i wyjść na spacer
Mam takiego powera jak myślę o tym jak to będize że myślę że jakoś dam radę! (zobaczymy po pierwszym tygodniu )
Pzdr
Agnieszka
Skakanka - jeden odcinek superniani był taki że mało się nie porzygałam... Serio! Już wolę klapa dać dizecku niż się nad nim tak psychicznie znęcać! To przypominało psychiczne łamanie przez kurczę KGB jakieś czy co! Więc straciłam do niani caly szacunek i Tobie też radzę żebyś się za bardzo opiniami tej sadystki nie przejmowała
Agnieszka
Ostatnio edytowane przez moderatora:
M
Melanie
Gość
Zresztą jak już nie będę w ciąży to pikuś. Jestem już tak strasznie zmęczona tym, że musze uważać na siebie chciałabym po prostu móc już wziąć Iganca i zrobić mu "samolot" czy wziąć go pod pachę i wyjść na spacer
Mam takiego powera jak myślę o tym jak to będize że myślę że jakoś dam radę! (zobaczymy po pierwszym tygodniu )
Pzdr
Agnieszka
oooo dokładnie mam to samo
mam jeszcze 3 tygodnie do terminu
ale już bym sobie poskakała, potańczyła z córcią... i synkiem ;-)
no i opaliłabym się ładnie :-)
ubrała w letnie sandałki na obcasiku....
no jeszcze troszkę sobie pomarzę i postękam....
pozdrawiam z nad morza
Mel.
- Dołączył(a)
- 4 Luty 2007
- Postów
- 6
Hey Jak tak czytam co piszecie to sie troche przestraszyłam co to bedzie jak maluszek sie urodzi ?
A mam pytanie czy przy drugirj ciazy miałyscie jakies problemy czy przebiegała dobrze? bo ja sie troche boje ze jednak za szybko sie zdecydowalam i dlatego mam teraz problemy małe zdrowotne . I mam pytanie czy chodzicie moze na studia a jak tak to jak sobie radzicie bo ja chodze na zaoczne i juz miałam moment ze chcialam zrezygnowac bo teraz juz jest ciezko a mam jedno dziecko a co bedzie jak sie urodzi drugie .
A co do watku z kolkami to wydaje mi sie ze jestem szczesciarą bo mój igorek miemiał wcale kolek , smieje sie nieraz ze drugie dziecko to nadrobi
A mam pytanie czy przy drugirj ciazy miałyscie jakies problemy czy przebiegała dobrze? bo ja sie troche boje ze jednak za szybko sie zdecydowalam i dlatego mam teraz problemy małe zdrowotne . I mam pytanie czy chodzicie moze na studia a jak tak to jak sobie radzicie bo ja chodze na zaoczne i juz miałam moment ze chcialam zrezygnowac bo teraz juz jest ciezko a mam jedno dziecko a co bedzie jak sie urodzi drugie .
A co do watku z kolkami to wydaje mi sie ze jestem szczesciarą bo mój igorek miemiał wcale kolek , smieje sie nieraz ze drugie dziecko to nadrobi
reklama
T
tynka
Gość
Cześć dawno mnie tu nie było
Nataleczka u nas było tak jak u Ciebie pierwsza córka dosłownie była aniołem a druga to mały diabełek no i teraz mam dwa małe diabełki bo Emilce się odmieniło;-)
Amko ja tez jakoś bardziej zorganizowana jestem przy dwójce dzieci może to że strachu ze sobie nie poradzę ale są i takie dni gdy wszystko wali mi sie na głowę tak jak dziś......... Obie z Emilką jesteśmy podziębione tyle , ze niestety on bardziej wczoraj wymioty i biegunka dziś doszła gorączka i kaszel ale na szczęście wymioty minęły.no i od 4:30 jestem na nogach a teraz jak dziewczynki śpią to ja nie mogę zasnąć
A najgorsze jest to ,że akurat dziś mój mąż jest w pracy i jestem z nimi do 21 sama
Nataleczka u nas było tak jak u Ciebie pierwsza córka dosłownie była aniołem a druga to mały diabełek no i teraz mam dwa małe diabełki bo Emilce się odmieniło;-)
Amko ja tez jakoś bardziej zorganizowana jestem przy dwójce dzieci może to że strachu ze sobie nie poradzę ale są i takie dni gdy wszystko wali mi sie na głowę tak jak dziś......... Obie z Emilką jesteśmy podziębione tyle , ze niestety on bardziej wczoraj wymioty i biegunka dziś doszła gorączka i kaszel ale na szczęście wymioty minęły.no i od 4:30 jestem na nogach a teraz jak dziewczynki śpią to ja nie mogę zasnąć
A najgorsze jest to ,że akurat dziś mój mąż jest w pracy i jestem z nimi do 21 sama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 131
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: