reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rodzimy - nasze porody, dzieciaczki i życzenia dla rozdwojonych mamuś

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Z zabawniejszych sytuacji (po urodzeniu małego bo ptrzedtem mało rejestrowałam), to Tomek pożyczył od sąsiadów aparat i zaczął pstrykac co mógł, mam więc zdjęcie swojej połowy z kawałeczkiem uda podczas zszywania, a że nie mam reszty to zawdzięczam mojej stanowczej przemowie co mu zrobię. On się upierał, że pan doktor tak ładnie mnie zszywa, że trzeba to utrwalic...
Poza tym pytam się lekarza, czy szwy trzeba będzie zdejmowac, on, że nie bo to rozpuszczalne. Skwitowałam to stwierdzeniem, że za 2 tygodnie będzie bolec jak cholera i będą wyłazic małe białe robaczaki (szwy), na co on "e, puki nie będą się ruszac to nie ma problemu" :-p.
Da się przeżyc, chociaż położne mawiają, że gdyby rodzili faceci to ludzkośc by wyginęła.
 
Kuliczku super to opisałaś..
Grunt że mąż przeżył i chyba nie chce się z Toba rozwodzić co..? :) ciekawe jak mojemu się dostanie?? dobrze że ja tak raczej nie klnę więc nie powinno nic się wyrywac ale .. wszystko jest mozliwe.. ja przy pierwszym się darłam i nie panowałam nad tym wcale.. tak jak Rondzia napisała że się jej udało nie wydzierać.. podziwiam!
 
Nie no bez przesady, na partych troche bylo jak pisalam ze umieram, ze rozrywa, ze stary mnie nie kocha skoro nie chce nie uratowac...
Za to przy Michasiu byla cala skala moich mozliwosci....
 
reklama
u mnie myślę że jeśli chodzi o ten język to chyba nie będzie tak źle. tak na co dzień nie używam, chyba że się strasznie zdenerwuję, ale to raczej wśród rówieśników. ale to pewnie wyjdzie w praniu :D
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry