reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Dziękuję Gwiazdeczko :-)* Ale by było fajnie jakby się udało. I ja, tak jak pisałam wcześniej trzymam za Ciebie mocno. Widzę że już długo się staracie.
 
Pscółka - trzymam kciuki za prezent rocznicowy :-D A jak sobie z Karolą radzę? Nie nadążam chwilami ale jest ok. Jak chce na kolanka wleźć to wlezie i się przytuli, najwyżej ją Emila skopie :-p A odnośnie noszenia to jak jestem zmuszona to biorę ją na plecy - bezpieczniej albo jeśli tylko na chwilkę to na biodro. Moja jest o rok starsza więc więcej jest w stanie sama ujść :-p Bo chwilami te 18 kg mnie przytłacza :-D Czasami się zdarzy że kopnie albo uderzy mnie w brzuch ale staram się zawsze zminimalizować siłę i ciągle ją upominam. Ale przecież specjalnie tego nie robi. Najbardziej mnie męczy bieganie z nią do łazienki, bo w zeszłym miesiącu miała spore jeszcze problemy z samodzielnym ściągnięciem spodni i majtek i popuszczała ale już się nauczyłam więc teraz ją gonię i idę tylko światło zapalić i podciągnąć gatki bo z tym ma ciągle problem bo jej się z tyłu rolują i ma bidula problemy :-D Od samego początku jej tłumaczymy że mama nosi w brzuszku dzidziusia i trzeba uważać :tak:


A my od dzisiaj mamy Basię - Basia ma ok 3 miesięcy i jest nową towarzyszką Kosika. A jutro możliwe że dołączy do nich Kasia - ale to zobaczymy. Bynajmniej wiemy już dlaczego się Josi zmarło i już nie dopuścimy do powtórki :no:
 
Sol dzięki za odpowiedź :-) rzeczywiście to biodro to super wyjście, bo ja na plecy raczej nie dałabym rady. Fajnie, że Karolinka już jest dużą dziewczynką, na pewno lepiej wszystko rozumie. Powiem Ci, że podziwiam Cię, widać, że jesteś silną kobietą :tak:. A co do koszatniczek to myślisz że samczyk tamtej coś zrobił?

Gwiazdeczka oby na tym cyklu się zakończyły staranka pomyślnie :-D
 
W zoologu nas pani uświadomiła że świnki morskie i koszatniczki mają jakąś taką wadę że jak w pierwszym roku życie nie urodzą pierwszego miotu to coś tam (nie dosłyszałam co) im zarasta i nie mogą już urodzić. A Josia nie miała wcześniej młodych a miała ponad dwa latka :-( Po za tym bardzo często się podobno zdarza że samiczki umierają w trakcie albo po porodzie :-( Taka ich natura :-( Smutne to ale trzeba się z tym liczyć. Teraz też się liczymy z tym że Basia lub Kasia mogą nie przeżyć dlatego właśnie kupujemy dwie żeby później samczyk nie został sam - bo z samotności też mu się może zdechnąć.
Póki co Basia się zaznajamia z terenem. Dotychczas żyłą w terrarium bez poziomów a u nas w klatce kosze mają 4 poziomy do skakania przy czym na ostatni da się dostać tylko rurą i bidna siedzi jak ten kołek :sorry: na dwóch środkowych bo są połączone kładką a na pozostałe nie umie przejść :-D Żal mi biduli ale wdroży się mam nadzieję :-p Dobrze że jedzenie jest na "jej" poziomie :-D No i Kosik już ją kilkakrotnie zgw*ałcił :-p W sumie to się cieszę bo teraz wiem że im wcześniej zajdzie to akurat dla Basi lepiej :tak: Bo Josia na dzień dobry Kosika tak pogryzła że się przez kilka miesięcy do niej za bardzo nie zbliżał :-p No i teraz żałuję że jej pozwoliliśmy zdominować Kosika choć wtedy wydawało się to śmieszne :-(

No i się rozpisałam :-p

Pscółka - a właśnie na plecach łatwiej :-p Bo kucasz z prostymi plecami - młoda łapie za szyję i wskakuje sama na plecy a ty wstajesz podtrzymując pupę tylko :tak: Zdrowiej dla kręgosłupa i maluszka w brzuszku :tak: Pomijając fakt że nie powinno się nosić :-p Ale łatwo lekarzom mówić a trudniej matce wykonać :dry: Ostatnio się z mojego gina śmiałam że każde małżeństwo powinno mieć dwójkę dzieci - pierwsze by nosił facet a kolejne kobieta. Przy drugim by nie narzekał na marudzenie żony :-D Tylko z porodem by mieli trochę kijowo :-D
A tak naprawdę to nie ma czego podziwiać - chyba że godne podziwu jest to że żeby jakoś obecnie funkcjonować musiałam się wyleczyć z kilkudziesięciu depresji, nałykać się prochów od psychiatrów i mieć kilkuletnią terapię z psychologiem :sorry: :-p Ale wolę zrobić innym na złość i żyć niż się poddać. :-D Marny powód ale chyba mam w naturze robienie ludziom na złość :-p :-D


Idę się położyć póki Karoli nie ma :-p Rano się uparła że chce jechać do dziadków jak wczoraj - no i babcia musiała przyjechać po dziecko :-D Wróci dopiero kole 18-19 więc sobie póki co odpoczywamy :-) Taki senny ten dzień jest że masakra :-D
 
Sol, a moze zrob nam zdjatka :-) fajnie bedzie popatrzec na te poziomy :-)

Pszczolka, dzisiaj mam mega PMS, wiec uczucia mam mieszane ;-)
 
Ostatnia edycja:
Sol to jest godne podziwu, że się nie poddałaś :-) fajnie, że mi to wytłumaczyłaś z tymi koszatniczkami. Nie wiedziałam, że tak mają :-(
Co do noszenia na plecach to moja mała jeszcze nie ma tego chwytu jak się ją nosi i bałabym się że mi zleci. Odpoczywaj Sol, korzystaj z każdej wolnej chwili dla siebie :-D

Gwiadeczko podobno w ciąży też sie jest rozdrażnionym.

A ja ostatnio to tylko krzyczę na męża i wkurzam się na dziecko :wściekła/y:. Bo mi się od pewnego czasu zaczęła rozbierać do golasa, i kurcze sika gdzie popadnie, i musze ją gonić i na siłę ubierać i wszystko jest teraz na "nie". Ostatnio w pracy bardziej odpoczywam niż w domu. I nikt mi nie powie że wychowywanie dziecka to nie jest praca. 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu ;-)
 
reklama
Dziewczyny trzymam za Was kciuki! Super się czyta takie dobre wieści teraz tylko czekać na szczęśliwe zakończenie :-)
Ja już zapoznałam się z instrukcją od testów i gdzieś od wtorku będę tropić owulację.

Sol - dzięki za fluidki!
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry