Hej dziewczyny! U nas dziś prawdziwa jesień....
Sol kurcze nie wiedziałam, że aż tak się porobiło - ale mam nadzieję, że się ułoży między Wami! Z boku widzę to tak (ale mogę się mylić!), że ogarnęło Cię jakieś znużenie tym wszystkim, denerwuje Cię codzienność, do której oczywiście należy Twój mąż, brak Ci fajerwerków - i pojawił się ktoś, kto wypełnił te puste miejsca - to jest bardzo niebezpieczna sytuacja dla związku. W pełni rozumiem Twoje uczucia - pamiętaj tylko, że to wypełnianie pustki przez 3 osobę jest tylko pozorne - bo odrywa Cię od Twojej szarej codzienności - nie chcę się mądrować za dużo - ale dajcie sobie szansę z mężem - spróbujcie więcej porobić razem, jakoś się zbliżyć - skoro nic złego żadne z Was nie zrobiło to jest nadzieja! O fajerwerki w swoim życiu trzeba walczyć, trzeba pracować nad swoim szczęściem. Ściskam Cię mocno i wierzę, że się poukłada. Ale zrób to dla Wszego związku, dla siebie - nie dla dziewczynek - bo mi się wydaje, że jednak czasem rozwód jest mniejszym złem...Ja się wychowałam w takiej rodzinie, gdzie ze względu na mnie i brata rodzicie się nie rozstali jak byliśmy mali...Żyłam więc w domu bez miłości, z kłótniami, zawiedzionymi nadziejami - rozwód nastąpił jak miałam 17 lat i to był naprawdę bardzo bardzo zły moment....Przez to jak się wychowałam mam problemy z okazywaniem uczuć, jestem marudna i często depresyjna, mam problemy ze zdrowym podejściem do związku, prawie skończyłam u boku alkoholika - a mój obecny prawie mąż uratował mnie od zguby - jest cudownym facetem dla mnie - choć z wielu powodów też nie zawsze jest u nas różowo - życie...ale napisałam to po to, żebyś w kwestii związku nie robiła niczego dla dobra dziewczynek - bo to niestety inaczej działa....ŚCISKAM!!!!!!!!!!
Paulinka a jaki jest Twój ulubiony serial??????????? Ja to jestem wielbicielką wielu seriali
Libby dzięki za opisanie tej metody - dobrze, że u Was działa. Chyba Maciuś jest wdzięcznym partnerem do współpracy

Martynka pewnie już co nieco wymusza, ale jakoś nie umiem odmówić jej niczego - chcę zaspokoić jej wszelkie potrzeby - choć czasami się wkurzam...zobaczymy jak to dalej pójdzie....będę się Ciebie radzić w razie czego, bo widzę, że Ty masz plan opracowany :-) A nocleg w Zakopanem znalazłaś??? Jak to w ogóle teraz cenowo wygląda??????
Mary moja szwagierka miała problemy z refluksem u swojej dzidzi i właśnie zaczęła podawać enfamil - pomogło - pocieszające jest to, że Mia coraz starsza i będzie coraz lepiej - a nosisz ją dużo na pionowo??
A o jakim szeleszczącym papierze Wy piszecie??? Dzidzie mogą sobie go gryźć???
Mary to miałaś wczoraj sprzątania kurcze! Mi Martynka puściła taką kupkę jak ją niosłam spod zlewu na przewijak, że wszędzie kupka była - na podłodze i na mojej świeżo wypranej piżamce..
Wioluś i jak nocka była?????????
Kocurku??????????