reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Cześć!

Carolineee - w takim razie &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&!!! A jak samopoczucie?

Paulinka - hej! Dobrze, że córcia jednak dospała do tej 7! A z pracą to przykro... :eek: Bez sensu się zachowali...

Asiek - super, że na wizycie OK! Gratuluję!!!

Sol - kochana, współczuję sytuacji z mężem, ale naprawdę życzę, by się Wam ułożyło! Może to przejściowe i minie zanim się obejrzysz? Dziękuję za rady, będziemy próbować!

Pysia - witaj!


Babki, ja dziś w krzakach będę siedzieć, bo jestem zjechana na maxa... :eek::eek::eek:
36_1_6.gif
Dziękuję Bogu za w miarę przespane nocki, ale dni są męczące jak cholera z kilkugodzinnym płaczem z powodu kolek... Mia zaczyna po przebudzeniu i tak 2-4 h, potem butelka i jeśli uśnie to jest drzemka, a jeśli ją ból znów zaatakuje, to kolejne kilka h wrzasku. Biedna moja kruszynka, serducho pęka... :sad: Ale to mija i to sobie powtarzam. Najważniejsze, że noce są OK. :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Zmykam, czas na mleczko.
 
Czuję się lepiej fizycznie...nie licząc cycuchów.

Wiola współczuję:(

Ja na szczęście nie miałam problemów z Ninką w dzień...rano śniadanie,pakowanie,wózek i w drogę...po południu wracałam po ubranie na zmianę i następne mleka i znowu,czasami wracałyśmy o 20 a czasami o 24...miałam to szczęście,że było ciepło i mogłam nawet całe noce mogłyśmy być przy plaży.Dom służył nam do spania czasami:) Bardziej mi:)
 
Mary-maleńka ma 1.5mies. wytrzymaj jeszcze troszkę i zobaczysz jak fajnie miec takiego roześmianego szkraba w domu-moja niespełna półroczna panna domaga się ostatnio dużej ilości naszej uwagi-wygłupiania się, łaskotania jej, bawienia sie w akuku-a ile śmiechu przy tym;), gorzej gdy jej ząbki dokuczają...
kolki dzięki Bogu przechodzą;) sprawdzone;)!!!

Karola ale ty się masz z tymi cyklami:no:

a u mnie dzisiaj tak wieje tragicznie i się zastanawiam czy jest sens brac dzieciaki na dwór?
 
hej :)

widze czarne chmury nad nami jakies wisza :(
u nas tez po powaznych rozmowach i nielych klotniach :wściekła/y:
narazie jest ok , ale jak dlugo ?

Dzień dobry kochane!


Mam ostatnio sposób na spanie małej - choć nie zawsze działa - jak nie zaśnie przy cycku to kładę ją na brzuch, trochę klepie po pupce - i jak się jej naprawdę spać chce to zaśnie tak....w ten sposób większość nocki mała śpi na brzuchu, choć wiem, że nie powinna..

moj tez tak zasypia :) ogolnie w dzien tylko na brzuszku i do 24 jak ja na nogach tez na brzuchu spi , pozniej na noc go przekrecam :)
jak sie boisz zostawiac tak moze sprobuj po jakims czasie jak mocno spi delikatnie przekrecic ?? mojego to nie wybudza , caasami porusza sie , ale oczu nie otwiera :)

Asionek - minie - nie marudź - masz śliczności pysiaczka w domu - warto było ;-)


Oho moje małe się obudziło, albo i nie... :sorry: Ogólnie znowu Emi wróciła do naszego wyrka bo budzi się z histerycznym płaczem w nocy to ją zabieram do siebie. Z M. jest źle - wczoraj zażyczył sobie szczerej rozmowy - wyszła mu bokiem. Nie wiem czy jest jeszcze co ratować w tym małżeństwie :zawstydzona/y::-( Rozwodu nie będzie - dla dobra dziewczynek. Tylko jak teraz żyć - we dwoje a osobno :zawstydzona/y: Najgorsze że on nadal mnie kocha i chce być ze mną, a ja już nic nie czuję i mi wszystko jedno :-( Idę dzisiaj do psychiatry po coś na nerwy bo rozszarpię Karolę :sorry: Nie wiem co robić :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

napewno bylo warto :)

dawno sie popsulo czy to chwilowy kryzys ??
kurcze oby jednak sie naprawilo wszystko !!
co do zycia razem , a osobno to ja mam inne zdanie na ten temat ... sama wychowalam sie bez ojca i od poczatku mamie mowilam , ze lepiej sie rozstac niz zyc w czyms takim , dzieci wbrew pozora wiele rozumieja i nie jest to dobry przyklad na pozniej :( mlodzi jestescie do tego szkoda zycia sobie marnowac ...
trzymam &&&&&&&&&&&&&&& zeby bylo dobrze obojetne jaka droge wybierzesz !!

witajcie z rana mam dobre wiadomosci wczoraj mialam pierwsze usg w ciazy jejku jak sie balam ale z dzidzia wszystko o.k widzialam bijace serduszko to najwazniejsze i az sie poplakalam dobrze ze siostra byla ze mna caly czas....dzidzia ma 5cm z usg i wynikami jutro do mojego gina.

jestem szczesliwa nie da sie tego opisac szczescia z usg wynika ze termin porodu mam na 19 lipca a nie jak wczesniej na 24 i ze jestem w 11tyg i 6 dzien....



super , ze wszystko dobrze jest :)))

czesc
wczoraj poklucilam sie z mezem, teraz milczymy
Iwa caly czas marudzi, na recach chce byc i placze
ja mam juz dosc , nerwowo nie daje rady.
to tak w skrucie
milego dnia

ehh ci faceci zamiast nas wspierac to jeszcze nerwow niepotrzebnie dostarczaja :/


Cześć!



Babki, ja dziś w krzakach będę siedzieć, bo jestem zjechana na maxa... :eek::eek::eek:
36_1_6.gif
Dziękuję Bogu za w miarę przespane nocki, ale dni są męczące jak cholera z kilkugodzinnym płaczem z powodu kolek... Mia zaczyna po przebudzeniu i tak 2-4 h, potem butelka i jeśli uśnie to jest drzemka, a jeśli ją ból znów zaatakuje, to kolejne kilka h wrzasku. Biedna moja kruszynka, serducho pęka... :sad: Ale to mija i to sobie powtarzam. Najważniejsze, że noce są OK. :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Zmykam, czas na mleczko.

biedna mala :( oby jej szybko przeszlo !!
ja moge doradzic od siebie tyle , ze u nas jedyne co pomoglo to odstawienie wszystkiego ! i kolki jak reka odjal
u nas na forum sporo dziewczyn mialo problem z brzuszkami i jak zaczelysmy odstawiac to okazalo sie , ze u maluchow bylo duzoo lepiej
czasami koperki , a nawet herbatki na laktacje zwiekszaja ilosc gazow i jest jeszcze gorzej
to samo z kroplami na brzuszek
pytalam lekarza nawet o to i rzeczywiscie potwierdzil , ze niekiedy te srodki dzialaja odwrotnie i robia gorzej
pamietam jak dzis 3 dni z zycia wyjete pod rzad i ja juz na skraju wyczerpania psychicznego , do tego sama w domu z tym
na nastepny dzien nie podalam nic kolki nie bylo i tak zostalo do dzisiaj :)
czasami maly posteka jak go gazy mecza , ale to chwile i bez ryku !
moze sprobuj ??
 
Mary-maleńka ma 1.5mies. wytrzymaj jeszcze troszkę i zobaczysz jak fajnie miec takiego roześmianego szkraba w domu-moja niespełna półroczna panna domaga się ostatnio dużej ilości naszej uwagi-wygłupiania się, łaskotania jej, bawienia sie w akuku-a ile śmiechu przy tym;), gorzej gdy jej ząbki dokuczają...
kolki dzięki Bogu przechodzą;) sprawdzone;)!!!


a u mnie dzisiaj tak wieje tragicznie i się zastanawiam czy jest sens brac dzieciaki na dwór?

Paulinka - dziękuję! Bardzo mnie to podnosi na duchu. Dziś po prostu słabszy dzień, ja w gorszej formie nieco... :eek: Ale wiem, że już niedługo i te kolki miną... :tak: U nas wczoraj padał mokry śnieg i wiało tak, ze łby urywało. :eek: Na siłownię dotarłam cała mokra. A dziś jakaś taka połamana się czuję, oby to przejściowe było, bo nie mogę się teraz rozłożyć! W związku z tym dziś nie wychodze, choć nie wieje, tylko jest pochmurno i mokro.

biedna mala :( oby jej szybko przeszlo !!
ja moge doradzic od siebie tyle , ze u nas jedyne co pomoglo to odstawienie wszystkiego ! i kolki jak reka odjal
u nas na forum sporo dziewczyn mialo problem z brzuszkami i jak zaczelysmy odstawiac to okazalo sie , ze u maluchow bylo duzoo lepiej
czasami koperki , a nawet herbatki na laktacje zwiekszaja ilosc gazow i jest jeszcze gorzej
to samo z kroplami na brzuszek
pytalam lekarza nawet o to i rzeczywiscie potwierdzil , ze niekiedy te srodki dzialaja odwrotnie i robia gorzej
pamietam jak dzis 3 dni z zycia wyjete pod rzad i ja juz na skraju wyczerpania psychicznego , do tego sama w domu z tym
na nastepny dzien nie podalam nic kolki nie bylo i tak zostalo do dzisiaj :)
czasami maly posteka jak go gazy mecza , ale to chwile i bez ryku !
moze sprobuj ??

Asionek - dzięki! Ja już spróbowałam tego sposobu i wszystko odstawiłam, ale wówczas Mia nie mogła zrobić kupki! :eek::eek: Dlatego za radą kręgarza dodaję kilka łyżeczek herbatki koperkowej zmieszanej z ekstraktem słodowym do każdej butli mleka i Mia robi sama kupki bez pomocy. Przynajmniej ten problem się rozwiązał... Ale kolki ma nadal... :sad: A wszystkie krople odstawiłam. Używałam 3 różnych i nic nie pomogły!



Mia właśnie się męczy z kupką, więc zmykam ją przebrać i moooooże będzie drzemka... :sorry:
 
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry