Sol, Ty się nic nie załamuj. mam nadzieję, że to chwilowa depresja, ktora szybko przejdzie. A do Pienin jeszcze raz bym z chęcią pojechała, a byłam już 2 razy
Jak byliśmy pierwszy raz to byliśmy na splywie Dunajcem, na kolejce krzesełkowej, wąwóż homole, biała woda.
Drugim razem zaliczyliśmy Sokolicę - caly czas stromo się szlo do góry i było cieżko i Trzy Korony - dluga trasa ale źle nie było :-):-):-) Parę godzinek drogi. Pogoda dodatkowo sprzyjała, więc milo
I w dodatku zaliczyliśmy wycieczkę rowerową na Słowację wzdłuż Dunajca - 20km chyba to było
Było pięknie... wśród lasów, obok Dunajec. Sam Czerwony Klasztor to nic specjalnego ale warto było się przejechać rowerkiem :-):-):-) To były super wakacje. :-):-):-)
Mama, no to ladnie Was Zuza nakryła :-):-):-) Miłego wypoczynku na Pomorzu. Będziemy tęsknić
A Ty się nic nie przejmuj siostrą i bylym ;-);-);-) choć domyslam się, że to pewnie nielatwe :-
-(
Maryla, jak tam interes się kręci? :-):-):-)
Balbinka, własnie .. najwazniejsze to umieć rozwiązywać wszelkie nieporozumienia, prawda? My też się tak nauczyliśmy, że jak tylko coś to zaraz rozmowa i już jest ok :-):-):-) Fajne to takie.
Przede mną jeszcze 2 nocki i weekend. A teraz jestem u Mojego