Kocurku, Mama gdzieś tam mignęłam, bo chciałam się przywitać i zaraz uciekam do koleżanki na kawkę. Wczoraj byłam na piwku i troszkę mam głowę ciężką. Mamy taką fajną knajpkę, gdzie można wypić piwko z różnymi syropami: mango (najlepszy!), miętowy, czekoladowy, bananowy, truskawkowy, waniliowy, kasztanowy, arbuzowy, kiwi, czarny bez i mnóstwo innych - to piwo od razu jest takie pyszne, że szok!
A humorek u mnie w miarę dobry, ale gdzieś tam w środku mam napięcie z powodu tych plamień, bo badałam szyjkę macicy i tam to bardzo krwawo wygląda, po prostu niewiele na razie "wylatuje" i dlatego myślałam, że to tylko małe plamienia. No ale grunt, że badam to. I mam nadzieję, że to nie jakaś choroba niedobra! Dziś 4 dzień plamień, a do @ jeszcze 6 dni!
A co z made się dzieje??? Z tego co widzę martwicie się o nią - kurcze może ma takie mdłości, że wysiedzieć nie może - tak może być. Jak tylko się odezwie a mnie nie będzie to całuski dla niej!
A czy Palemka wczoraj się odzywała??? Nie nadrabiałam już nic niestety.