reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
malapralinka a ja właśnie mam na odwrót. Ja towarzyska nie jestem. Ludzie i bezpośredni z nimi kontakt mnie stresuje. Gadatliwa nie jestem - wręcz przeciwnie - potrafię się nie odezwać przez całe spotkanie, chyba że mnie ktoś na siłę zmusi. Najlepiej się czuję sam na sam z komputerem. Też nie wiem czy bym wytrzymała, ale chciałabym spróbować. I chyba jak zajdę w ciążę to spróbuję namówić szefową, że chciałabym pracować w domu (zdalny dostęp do komputera i takie tam). A że ja przeważnie zajmuję się wprowadzaniem danych do systemu to mam nadzieję, że się zgodzi. Tak samo - nie chciałabym iść na wychowawczy, ale pracować np na 1/2 albo 2/3 etatu w ramach wychowawczego (co umożliwia kodeks pracy).

Mary-beth nie tyle drastycznie, co organizm ma dostać sygnał "słuchaj przechodzę na dietę - pilnuj się!" :-D

Ewelina i dobrze dziadowi powiedziałaś. Może następnym razem zastanowi się zanim powie i zrobi coś równie głupiego. A ty się nie denerwuj - na idiotów czasem nie ma rady - niestety. Szkoda zdrowia.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kath, skoro masz mozliwosc to warto sprobowac;) Przeciez tym bardziej nic nie ryzykujesz:) W kazdym razie trzymam kciukasy &&&&&&&&&&&&&&&&&&& ;)

Ja domatorem jestem, to fakt, ale z ludzmi sie tez lubie spotykac, wiec jestem w raju jesli znajomi przyjezdzaja do nas:D

Dobra Kobietki uciekam cosik porobic, potem jeszcze wpadne bo uwaga....
Dzisiaij nareszcie wolne:D
Buziaki:*
 
Kath, rzadko mi się zdarza, by ktoś mnie tak z równowagi wyprowadził, od kilku dni mam takie ataki nerwów, czasem zupełnie bez powodu...na dodatek ta pogoda temu sprzyja...ni to lato, ni to jesień, taka sraka......
 
ewelina toś Ty bojowa babka jest ;)



musze prasowac bo sterta lezy, ale czekam na Fleur i mi robota stoi...
 
bunia ta pierwsza faza od 1 do 10 dni w zależności od tego ile masz do zgubienia - średnio na 3-5 kg przypada 1 dzień.

a można ze 20 dni? bo ja to w stanie raczej krytycznym jestem.

bunia, spróbuj teraz przemywać te oczka zwykłą herbatą, czasem sam rumianek powoduje reakcję alergiczną i efekt jest odwrotny. Przetestowałam to na moim Fifim.

no właśnie przetestowałam i rumianek jak najbardziej działa jednemu tylko robiłam z normalniej herbatki, albo po prostu z wody przegotowanej letniej, żeby niuniek zimno nie miał.

mary-beth ja też mam 2 łazienki koło siebie (w sumie to łazienkę i osobno ubikację). w łazience nie ma kibelka, ale ma być, więc wc będzie tylko dla gości a my będziemy mieli całą łazienkę. może poprzedni właściciele mieli też taki zamysł, że jedna dla nich, druga dla gości?

ewelinkaaaaaaaaaaaaaa toż teraz chłop ma pewnie traumę i uciekł do psychiatry, albo po drodze sam się zapiął w kaftan (jak to tak opisujesz, to jakbym widziała siebie- też kiedyś myślałam że faceta zabiję, bo mi drogę zajechał, ale miałam taką furię, że nie umiałam się wypiąć z pasów. to był okropny widok- w dodatku miałam rozpuszczone włosy, więc dopiero jak wiedźma). należało mu się- facetów kierowców trzeba skopać, bo oni myślą, że jak baba za kierownicą, to nie umie jeździć, można grać na nosie, a prawko za ładne nogi dostała. niedoczekanie ze mnie taki kierowca, że każdy wyścig wygrywam na wałach (bo u nas są takie organizowane- koło domu teściów na wale). oczywiście nie swoim autem, w kasku i tak naprawdę nikt nie wie, że to ja taka sobie tajemnica- normalnie jak w filmie... ale ćśśśśśśśśśśśś- wy nic nie wiecie, bo jakby pozostali kierowcy się dowiedzieli, że to ja to bym życia nie miała. o policji nie wspomnę (nie raz trzeba było uciekać...) oj, oj- do czego ja się tu przyznaję takie ze mnie ziółko...
 
cześc dziewczyny.chciałabym się do Was przyłączyć.jestem tu nowa więc napiszę coś o sobie. mam 26 lat,mój m 30.przez 2 lata bezskutecznie staraliśmy się o maleństwo.w międzyczasie przeszłam hsg,m badanie nasienia.w końcu pojechaliśmy do kliniki leczenia bezpłodności.tam dostałam szereg badan do wykonania,zapłaciłam ponad 1000 zł ale było warto bo wykryto u mnie niedoczynność tarczycy.od stycznia biorę leki a od 4 miesięcy sie znów staramy,z mizernym skutkiem jak na razie.w ciągu tych 4 miesięcy 2 razy byłam u lekarza żeby zobaczyć czy wszystko zaczęło dobrze funkcjonować. no i mam mnogie owulacje,z czego się bardzo cieszę,nie ukrywam.w tym miesiącu właśnie aż spanikowałam bo miałam w połowie cyklu dużo krwi i dlatego poszłam do lekarza na badanie a wyszło co wyszło,a ja myślałam ze coś na wczasach załapałam :) dziś znów @ mnie nawiedziła i powiedziałam sobie że nie chcę jej więcej w tym roku widzieć ;)
 
a można ze 20 dni? bo ja to w stanie raczej krytycznym jestem.
Nie, nie! 10 dni to absolutne maksimum! Nie wiem ile masz do zrzucenia, ale ja bym sugerowała 5-7 dni.

Nerwusek witaj. U nas dużo fluidków lata i co chwila się komuś udaje, więc będzie dobrze :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry