Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
kalamandyna ja bym się jeszcze tą torbielą nie przejmowała. Miałam ich wiele i pewnie będę miała wiele. Jedna np. średnicy 5 cm, to sobie wyobraź jaki balon. W pierwszą ciążę zaszłam za pierwszym razem i torbiele w tym nie przeszkodziły. Dziwi mnie tylko, że lekarz wysłał cię do domu tak o. Jest ryzyko, że bąbel urośnie jeszcze bardziej zamiast się wchłonąć. Najlepszym rozwiązaniem jest branie przez okres 1-3 miesięcy silnych tabletek antykoncepcyjnych. Mi to zawsze pomaga, a w okresie kiedy nie planuję dziecka biorę stale plastry Evra, tylko wtedy torbiele nie tworzą się wcale.
Jeśli u mnie zamiast ciąży lekarz znajdzie torbiel za 2 tygodnie wezmę plastry, jak torbiel zejdzie odstawię i od razu, kiedy jajniki gwałtownie podejmą pracę, będę znowu starać się o dzidzię.
Jestem bardzo ostrożna i sceptyczna jeśli chodzi o ginekologów. Kiedy jedna doktor wyleczyła mnie nieinwazyjnie hormonami (prywatnie), druga nakrzyczała (w przychodni publicznej) i powiedziała, że muszę iść pod nóż, bo torbiele nie znikają. To nie prawda!
Trzeba jednak czasem organizm sztucznie wspomóc. Bywało też, że miałam torbiel na jajniku i pękała ona samoistnie. Jak to wygląda? Zawsze w nocy, budzi okropny ból, porównywalny z porodem, ból brzucha. U mnie kończy się zawsze rozwolnieniem, wymiotami i najczęściej utratą przytomności.
Miałam tak mniej więcej dwa razy do roku, raz na fotelu ginekologicznym, lekarz tak mnie złapała za jajnik przy badaniu, że pękła torbiel a ja wylądowałam na podłodze nieprzytomna. Dlatego od 10 lat nie przerywam brania tabletek a potem plastrów.
Odstawiłam na czas robienia dzidziusia i dopiero za 2 tygodnie dowiem się, czy torbiel jest, czy ciąża...
Podobne problemy miała moja mama, tylko ona niestety nie brała hormonów i już dwa razy miała laparoskopię i usunięcie torbieli. Niemniej w żaden sposób nie ogranicza to płodności ani nie wpływa na pracę macicy. Dlatego kochana mamy dwa jajniki, żeby mieć potomstwo nawet gdy jeden w ogóle nie działa :-)
Jeśli u mnie zamiast ciąży lekarz znajdzie torbiel za 2 tygodnie wezmę plastry, jak torbiel zejdzie odstawię i od razu, kiedy jajniki gwałtownie podejmą pracę, będę znowu starać się o dzidzię.
Jestem bardzo ostrożna i sceptyczna jeśli chodzi o ginekologów. Kiedy jedna doktor wyleczyła mnie nieinwazyjnie hormonami (prywatnie), druga nakrzyczała (w przychodni publicznej) i powiedziała, że muszę iść pod nóż, bo torbiele nie znikają. To nie prawda!
Trzeba jednak czasem organizm sztucznie wspomóc. Bywało też, że miałam torbiel na jajniku i pękała ona samoistnie. Jak to wygląda? Zawsze w nocy, budzi okropny ból, porównywalny z porodem, ból brzucha. U mnie kończy się zawsze rozwolnieniem, wymiotami i najczęściej utratą przytomności.
Miałam tak mniej więcej dwa razy do roku, raz na fotelu ginekologicznym, lekarz tak mnie złapała za jajnik przy badaniu, że pękła torbiel a ja wylądowałam na podłodze nieprzytomna. Dlatego od 10 lat nie przerywam brania tabletek a potem plastrów.
Odstawiłam na czas robienia dzidziusia i dopiero za 2 tygodnie dowiem się, czy torbiel jest, czy ciąża...
Podobne problemy miała moja mama, tylko ona niestety nie brała hormonów i już dwa razy miała laparoskopię i usunięcie torbieli. Niemniej w żaden sposób nie ogranicza to płodności ani nie wpływa na pracę macicy. Dlatego kochana mamy dwa jajniki, żeby mieć potomstwo nawet gdy jeden w ogóle nie działa :-)